Cenne ciepło

- Ceny ciepła prawdopodobnie pójdą w górę, a klienci będą oszczędzać - powiedział prezes Veolia Term Marcin Orłowski.

"Robimy wszystko, aby podwyżki cen ciepła były jak najmniejsze, natomiast przez zewnętrzną sytuację ekonomiczną te podwyżki się pojawią - powiedział Orłowski. Jak dodał - Węgiel, czyli nasze podstawowe paliwo podrożał w ciągu dwóch lat 60-70 proc., CO2 czyli jednostki praw do emisji, które musimy kupować na początku br. kosztowały 5 euro, a dziś mówi się o cenie 25 euro".

Rosną także pozostałe koszty, w tym rosnąca presja płacowa ze strony pracowników na wzrost wynagrodzeń, a to wszystko odbija się na rentowności przedsiębiorstwa ciepłowniczego, a w związku z tym na taryfach - podkreślał Orłowski.

Reklama

Jak twierdzi, podwyżek cen ciepła należy się spodziewać, chociaż trudno oszacować jak dużych. "Dla nas najważniejsze jest to, żeby ta cena była cały czas na akceptowalnym poziomie dla klienta" - dodał. W ocenie prezesa Orłowskiego możliwe są podwyżki rzędu 6-8%.

Firmy ciepłownicze cały czas poszukują nowych klientów - powiedział Orłowski. "Obserwuję, że nawet jeśli buduje się nowe osiedle gdzieś na końcu sieci, gdzie wychodzi nam, że niestety taryfa będzie trochę wyższa i klient będzie więcej płacił, niż w przypadku gdyby zbudował sobie własną kotłownię gazową to i tak on woli współpracować z nami, bo gaz to nie zawsze jest bezpieczne paliwo; kotłownia gazowa po 10-15 latach wymaga renowacji, remontu i modernizacji, a czasem wymiany, oprócz tego są przeglądy, a to wszystko kosztuje" - dodał.

Przede wszystkim powinniśmy naszym klientom oferować usługę oszczędności - podkreślał Orłowski.

- Brzmi to trochę tak, jak byśmy podcinali gałąź, na której siedzimy, ale jak ciepło będzie drożało, a regulacje unijne zmierzają do tego, aby to ciepło było droższe, to klienci będą zmuszeni do oszczędzania. Jak klienci będą oszczędzać, będą kupować mniej GJ, płacąc za nie trochę drożej, więc ważne jest, żeby ich rachunek na końcu był na podobnym poziomie co dziś - powiedział Orłowski.

Prezes Veolia Term był jednym z prelegentów odbywającego się w zachodniopomorskich Międzyzdrojach XXII Forum Ciepłowników Polskich.

Kolejnym uczestnikiem jednej z sesji Forum była Anna Jakób z firmy GPEC, zajmującej się m.in. dystrybucją ciepła na Pomorzu. Pytana była m.in. o to, czy rosnąca cena energii wymusi zachowania energooszczędne na odbiorcach.

- Wysoka cena ciepła jest pierwszym narzędziem efektywności energetycznej. Dopóty będziemy koncentrować się tylko i wyłącznie na tym, żeby utrzymywać jak najniższą cenę (...) dopóty nie będziemy w stanie rozkręcić w naszym kraje efektywności energetycznej jako takiej - powiedziała Jakób.

Jak dodała "patrząc z punktu widzenia naszych klientów oni są zainteresowani efektywnością energetyczną i obniżaniem kosztów i my będziemy w stanie im pomagać, ale wtedy jeżeli działania będą mogły przenosić się na efekt ekonomiczny".

Według Jakób, samo ciepłownictwo to za mało. - W tej chwili potrzeba czegoś więcej. Klienci oczekują więcej. My musimy zejść z łańcuchem wartości dalej i wejść do budynku, oferować zupełnie nowe usługi i wtedy fakt, że jednostka ciepła jest droga przestanie mieć takie znaczenie. Klienci będą wtedy od nas dostawać więcej, niż tylko GJ, będą dostawać od nas całą usługę - podkreślała.

Veolia Term wchodzi w skład grupy Veolia Polska. Głównym obszarem jej działalności jest produkcja i dystrybucja ciepła na potrzeby centralnego ogrzewania, ciepłej wody użytkowej oraz ciepła technologicznego. Grupa Veolia Term jest właścicielem 20 miejskich systemów ciepłowniczych oraz dwóch elektrociepłowni.

Centrum Prasowe PAP

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »