Ceny związane z utrzymaniem mieszkania rosną, ale wolniej

O 6 proc. rok do roku podniosły się w styczniu ceny związane z utrzymaniem mieszkania i zakupem nośników energii. Ich tempo jest nadal wysokie, ale wyhamowuje, jak "cała" inflacja. Niektóre koszty związane z utrzymaniem mieszkania wciąż rosną jednak w zawrotnym tempie, na przykład ceny gazu i opału.

Od dwóch miesięcy wzrost poziomu cen wyhamowuje - wynika z danych GUS. Podczas gdy w listopadzie inflacja wynosiła 4,8 proc., w grudniu było to już 4,6 proc., a w styczniu 4,1 proc. Najnowszy odczyt był niższy od oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się, że styczniowa inflacja wyniesie 4,3 proc. W dalszym ciągu inflacja pozostaje jednak mocno powyżej celu Rady Polityki Pieniężnej.

Dla Home Broker w danych dotyczących inflacji szczególne znaczenie mają te, które odnoszą się do kosztów utrzymania mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego. A tu prawidłowością jest wzrost znacznie szybszy niż "całej" inflacji. W grudniu średnie ceny związane z utrzymaniem mieszkania były o 5,3 proc. wyższe niż przed rokiem wobec wzrostu o 6 proc. miesiąc wcześniej.

Ogrzewanie drożeje najbardziej

Reklama

Większy wzrost, bo o 6 proc., mamy w przypadku cen zawężonych do użytkowania mieszkania i nośników energii. W tej pozycji mieszczą się koszty zakupu przez gospodarstwa domowe energii, wody oraz płatności czynszów. Tempo wzrostu tych cen też wyhamowało jednak względem grudnia, kiedy wynosiło 6,7 proc. rok do roku. Standardowo w styczniu GUS nie wyszczególnił o ile zdrożała sama energia.

Aby dokładnie sprawdzić, w jakim tempie rosną poszczególne pozycje związane z użytkowaniem mieszkania trzeba sięgnąć do danych grudniowych. Wynika z nich, że w perspektywie 12 miesięcy opał podrożał o 9,5 proc. Niewiele mniejsza podwyżka dotyczyła cen gazu (8,9 proc.) i energii elektrycznej (6,8 proc.). Najmniejsza podwyżka cen dotknęła energii cieplnej, za którą w grudniu 2011 roku trzeba było zapłacić o 5,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Całe szczęście, ze dotychczas sezon grzewczy był relatywnie łagodny. W efekcie nawet drożejące nośniki energii nie muszą przełożyć się na wyższe rachunki za całą zimę. Jak bowiem wynika z szacunków Home Broker od września do stycznia zapotrzebowanie na ogrzewanie było o 15,1 proc. mniejsze niż średnio w ciągu 25 lat od 1980 roku.

Tańszy sprzęt AGD

Najmniej w ostatnim czasie rosły ceny związane z wyposażeniem i prowadzeniem mieszkania. Były one w styczniu o 2,6 proc. wyższe niż w analogicznym okresie przed rokiem wobec wzrostu o 3 proc. w grudniu. Mocniej w tej grupie rosły ceny mebli i wystroju mieszkania. Najświeższe dostępne obecnie dane (za grudzień) sugerują podwyżkę cen o 3,8 proc. Z drugiej strony cieszyć może fakt, że mniej niż przed rokiem zapłacić trzeba teraz za sprzęt gospodarstwa domowego (o 1 proc.).

217 złotych miesięcznie na utrzymanie mieszkania

Ostatnie statystyki GUS pokazujące kwotowo, ile przeciętny Polak wydaje co miesiąc na utrzymanie mieszkania pochodzą z końca 2010 roku (badanie "Warunki życia"). Wynika z nich, że średnio w 2010 roku wydatki wynosiły 199,9 zł. Na tę pozycję składają się, podobnie jak w przypadku koszyka inflacji, koszty czynszu, energii i wody.

Na podstawie tempa wzrostu cen można szacować, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje co miesiąc 867,4 zł wobec 853,7 zł przed miesiącem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy koszty te podniosły się o ponad 47,1 zł. Polacy przeznaczają na utrzymanie mieszkania ok. 17 proc. swoich dochodów rozporządzalnych.

Katarzyna Siwek, Bartosz Turek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: tempo | Home Broker | energia | ceny gazu | nieruchomości | Mieszkanie+ | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »