Czy można wygrać z uciążliwym sąsiadem?

Mieszkając w zabudowie wielorodzinnej, każdy powinien się liczyć ze zdarzającym się sporadycznie zachowaniami sąsiadów, które wykraczając poza ramy porządku domowego, czy to przez głośne zachowanie, czy to inne niestosowne zachowanie. Każdy jest człowiekiem i zdarzają się sytuacje, w których sąsiad może być uciążliwy dla drugiego sąsiada. Nieznośny sąsiad potrafi naprawdę uprzykrzyć życie.

Polskie prawo, wydaje się, w sposób niewystarczająco jasno reguluje stosunki sąsiedzkie - sytuację sąsiadów, którzy nie żyją w najlepszych stosunkach, ponieważ jeden z nich w związku z zachowaniem drugiego nie może spokojnie/normalnie korzystać ze swojej nieruchomości/mieszkać. W zabudowie wielorodzinnej zazwyczaj chodzi o hałas i nieprzyjemne zapachy wydobywające się z jednego lokalu i są uciążliwe dla innych mieszkańców.

Zgodnie z Kodeks cywilny "Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych" (art. 144). Są to tak zwane immisje. Immisje dzieli się na bezpośrednie i pośrednie. Pierwsze z nich stanowią bezpośrednią ingerencję w sferę cudzej własności, w stosunkach sąsiedzkich w zabudowie wielorodzinnej raczej rzadko występują. Drugie natomiast pośrednio oddziałują na nieruchomość sąsiednią, właśnie na przykład na skutek wytwarzania hałasu, nieprzyjemnych zapachów itp., zakłócając korzystanie z nieruchomości sąsiednich.

Reklama

Dla oceny występowania immisji kluczowa jest ocena czy przy korzystaniu z nieruchomości przez jednego z właścicieli/sąsiada wystąpiła "ponad przeciętna miara". Przy ocenie przeciętnej miary należy uwzględnić przeznaczenie nieruchomości, które wynika z jej charakteru i sposobu z niej korzystania. Określenie "stosunki miejscowe" odnosi się zarówno do miejsca, jak i czasu (wyrok SN z dnia 3 lipca 1969 r., II CR 208/69,). Powyższe oznacza, że ocena zakłóceń powinna zapewnić powiązanie jej z konkretną w danym czasie i miejscu sytuacją - wówczas nie będzie ona oderwana od rzeczywistości.

W przypadku, gdy negatywne zachowania sąsiada zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych, a rozmowy z sąsiadem nie przynoszą pożądanych skutków, należy wystąpić do sądu z powództwem o zaniechanie naruszeń w postaci np. głośnego słuchania muzyki. Należy podkreślić, że w procesie na powodzie będzie spoczywał ciężar dowodu - wykazania/udowodnienia, że jest on właścicielem sąsiedniej nieruchomości oraz że zakłócanie spokoju miało rzeczywiście miejsce. W związku powyższym, sąsiad, który zdecyduje się wnieść powództwo do sądu powinien zadbać o dowody, tytułem przykładu zadbać o zeznania świadków, czy wskazać konkretne dni, w których informował policję o niestosownym zachowaniu sąsiada.

Jak zostało powyżej zaznaczone art. 144 Kodeksu cywilnego skierowany jest do właścicieli nieruchomości. A co w przypadku, gdy sąsiad uprzykrzający życie innym sąsiadom jest jedynie najemcą nieruchomości, a właściciela nieruchomości nie interesują wybryki najemcy, ponieważ terminowo płaci czynsz najmu?

Taką sytuację przewidział ustawodawca w Ustawie z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (tj. Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266 ze zm.). Powyższa ustawa w głównej mierze dotyczy lokatorów, czyli zgodnie z definicją legalną: najemców lokalu lub osób używających lokal na podstawie innego tytułu prawnego niż prawo własności.

Zgodnie z art. 13 ust. 1 powyższej ustawy, "Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia." Ani Kodeks cywilny, ani ustawa o ochronie praw lokatorów nie wskazują w jaki sposób ma być ustalany/definiowany porządek domowy. W związku z powyższym, treść reguł porządku domowego mogą określić ustalone zwyczaje. Zasady porządku domowego mogą również zostać ustalane przez uprawnione podmioty (wspólnotę mieszkaniową czy spółdzielnię) i przyjąć postać regulaminów. Należy również pamiętać, że w tym przypadku także w razie postępowania sądowego, to na powodzie spoczywać będzie ciężar dowodu.

Marcin Zadrożny, aplikant adwokacki

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

HILLS LTS S.A.
Dowiedz się więcej na temat: sąsiedzie?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »