Kodeks urbanistyczno-budowlany uprości formalności

Trwają prace legislacyjne nad kodeksem urbanistyczno-budowlanym. Część z przyjętych w nich rozwiązań może wejść w życie nawet przed samym kodeksem. Jakie zmiany, szczególnie w kwestii formalności administracyjnych, przewiduje projekt tego kodeksu?

Trwają prace legislacyjne nad projektem kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Wprowadzi on sporo, z perspektywy inwestorów bardzo istotnych zmian, szczególnie jeśli chodzi o formalności administracyjne - informuje Bartosz Antos z portalu www.dzialkanadmorzem.pl. Głównym celem kodeksu jest bowiem skrócenie oraz doprowadzanie do usprawnienia procesu inwestycyjno-budowlanego, m.in. poprzez likwidację nierzadko całkowicie zbędnych obowiązków administracyjnych, jakie nakładane są na inwestorów.

Zaplanowane zmiany mają zostać wprowadzone stopniowo, etapami, aby uniknąć nieporozumień pomiędzy inwestorami a urzędami, aby każda ze stron miała czas na zapoznanie się z nowo wprowadzonymi zasadami. Co więcej, kodeks urbanistyczno-budowlany ma w zamyśle jego twórców nie tylko regulować kwestie związane z budownictwem - ma mieć także namacalny wpływ na takie obiekty jak drogi, linie kolejowe, lotniska czy sieci energetyczne.

Reklama

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapowiedziało, że część z przyjętych w projekcie rozwiązań może wejść w życie wcześniej niż cały kodeks. Dotyczy to głównie zmian zaproponowanych w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw z związku z uproszczeniami procesu inwestycyjno-budowlanego, czyli m.in. tzw. obszarów zorganizowanego inwestowania (w skrócie OZI) oraz zasad przyłączania powstających inwestycji do sieci dostarczających media. Zgodnie z treścią projektu gminy będą posiadać uprawnienia, by wyznaczyć w specjalnych planach regulacyjnych obszary zorganizowanego inwestowania, które w niektórych przypadkach będą mogły nawet być sprzeczne z treścią uchwalonego dla danego terenu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego bądź studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego - informuje Bartosz Antos. Co więcej, inwestorzy mogą zdecydować się na sfinansowanie prac przygotowawczych planu regulacyjnego oraz osobiście uczestniczyć w procedurze zmierzającej do jego uchwalenia. Na takich terenach mają obowiązywać ponadto uproszczenia w formalnościach budowlanych - wydawane będą zgody budowlane w formie zintegrowanego pozwolenia na budowę, które ma objąć kilka decyzji administracyjnych przykładowo pozwolenie na budowę, decyzje o podziale nieruchomości czy nawet zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów. Takie zgody budowlane mają być wydawane z ramienia starosty (prezydenta miasta na prawach powiatu), lub też w przypadku większych, bardziej skomplikowanych inwestycji, przez wojewodę.

Zmiany zaproponowane przez Ministerstwo dotyczą także decyzji o warunkach zabudowy. Konkretniej, chodzi o doprecyzowanie zasad ich udzielania oraz położenie większego nacisku na konieczność uzupełniania zabudowy już istniejącej. Rozwiązanie to ma zwalczyć brak ładu przestrzennego, do którego doprowadziło wydawane decyzji administracyjnych (np. pozwolenia na budowę) w oparciu o nieadekwatne do rzeczywistej sytuacji warunki zabudowy pozwalające na rozpraszanie zabudowy, czy budowę obiektów o funkcjach niepasujących do otoczenia - wyjaśnia Bartosz Antos.

Wśród zaproponowanych w projekcie kodeksu urbanistyczno-budowlanego zmian znalazły się również takie dotyczące mediów. W ściśle określonych okolicznościach przedsiębiorstwa sieciowe zobowiązane będą do uiszczenia kary z tytułu opóźnienia w wydaniu technicznych warunków przyłączenia inwestycji do sieci.

Wśród zaproponowanych w projekcie kodeksu urbanistyczno-budowlanego rozwiązań znalazła się także propozycja, by w ramach projektu budowlanego zostały wydzielone: projekt inwestycyjny oraz projekt techniczny. Ten pierwszy będzie poddawany kontroli i weryfikacji przez starostę. Z kolei obowiązek sporządzenia projektu technicznego spoczywać będzie wyłącznie na projektantach. Wydzielenie takich dwóch projektów ma, w optyce ministerstwa, zapewnić sprawniejszy przebieg procedur zmierzających do wydania pozwolenia na budowę czy przyjęcia zgłoszenia i umożliwić inwestorom szybsze załatwienie formalności administracyjnych - informuje Bartosz Antos. Kodeks urbanistyczno-budowlany ma ponadto doprowadzić do przywrócenia efektywnego zagospodarowania przestrzenią, zadać o utrzymanie tzw. ładu przestrzennego, co ma nastąpić m.in. poprzez wzmocnienie udziału społeczeństwa w procedurach planowania przestrzennego. Rozwiązanie to ma wykluczyć powstawanie przedsięwzięć, które byłyby niezgodne z interesem społeczności lokalnych.

Kodeks urbanistyczno-budowlany może także przyczynić się do szybszej budowy budynków jednorodzinnych. Na chwilę obecną, jeśli ich obszar oddziaływania nie zamknie się w obrębie działki, na której zostały zaprojektowane, konieczne jest uzyskanie pozwolenia na budowę. Kodeks przewiduje natomiast możliwość budowy obiektu jednorodzinnego, którego obszar oddziaływania obejmie także sąsiednie działki, nawet na podstawie zgłoszenia. Warunkiem skorzystania z tego uproszczenia będzie zgoda na realizację takiej inwestycji, wyrażona przez właścicieli, użytkowników wieczystych lub zarządców sąsiednich nieruchomości - wyjaśnia Bartosz Antos.

Głównym zadaniem kodeksu urbanistyczno-budowlanego, w zamyśle jego twórców, miało być ujednolicenie oraz uproszczenie kwestii związanych z realizacją inwestycji budowlanych, przede wszystkim zniwelowanie niepotrzebnych formalności administracyjnych - informuje Bartosz Antos. Wiele jednak zależy od racjonalnego wprowadzania zmian, czyli wcielania ich w życie etapami, stopniowo, tak, by dać czas na rozeznanie się w nowych zasadach zarówno inwestorom, jak i urzędom.

Saveinvest
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »