Oddzielna kuchnia - kiedyś standard, dziś przeżytek?

Mniej więcej na początku obecnego stulecia deweloperzy diametralnie zmienili podejście. Dzisiaj nowe mieszkania standardowo składają się już z mniejszego lub większego aneksu kuchennego, który jest połączony z salonem lub w mniejszych lokalach po prostu z głównym pokojem.

Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom zauważa, że aneks może być całkowicie otwarty na pokój lub też być od niego oddzielony niepełną ścianą np. z większym otworem drzwiowym.

- Aneks zamiast kuchni to do pewnego stopnia zabieg marketingowy - daje większe poczucie przestrzeni i wizualnie zwiększa powierzchnię nieruchomości - zaznacza. Z drugiej strony trudno jest jednak znaleźć mieszkańca takiego lokalu, który przynajmniej raz nie narzekałaby na takie rozwiązanie. Kulinarne wysiłki, jakie gospodarze wyczyniają w swoim królestwie znajdują się bezpośrednio na widoku np. odwiedzających gości. Poza tym nawet przy sprawnie funkcjonującym okapie część niechcianych zapachów z aneksu często wędruje do pokoju, co nie zawsze może być w smak zebranym.

Najniższa cena nowego mieszkania z oddzielną kuchnią za metr kwadratowy w Warszawie wynosi 3 417 zł. W pozostałych miastach jest już drożej: od 3 514 zł/mkw. w Gdańsku do 4 546 zł/mkw. we Wrocławiu. Najwyższa stawka za metr, podobnie jak ta najniższa, również została odnotowana w stolicy. Za najdroższe warszawskie lokum prosto od dewelopera, z oddzielną kuchnią trzeba zapłacić 50 tys. zł od jednego metra kwadratowego.

Warto zwrócić uwagę, że mieszkania z niską stawką za mkw. nowego lokalu mieszkalnego to mieszkania o relatywnie dużej powierzchni użytkowej. Co ciekawe wśród tych z niską ceną wyrażoną w zł/mkw. są dwie kawalerki o metrażu zaledwie 24 mkw. i 29 mkw. Wydaje się to potwierdzać zasadę, zgodnie z którą mniejsze mieszkania cechują się przeważnie wyższą stawką przypadającą na mkw.

Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl