Oskubią nas VAT-em
Nie masz gdzie mieszkać, państwo nie daje ci mieszkania komunalnego, a na kupno na wolnym rynku cię nie stać. Co robisz: zakasujesz rękawy i bierzesz się do budowy własnego domu. Jak podaje dzisiejszy "Super Express" od stycznia 2008 r przestanie się to opłacać. Wzrasta bowiem VAT na materiały budowlane z 7 do 22 procent.
- Skarb Państwa nabija sobie kasę, zyskają firmy budowlane i producenci cegieł i cementu, a po kieszeni jak zwykle dostanie najbiedniejszy. Wybudowanie domu przez zwykłego Kowalskiego może kosztować go nawet 20 procent więcej - wylicza Tomasz Błeszczyński, doradca rynku nieruchomości.
Na wielu polskich wsiach i miasteczkach zwykli ludzie sami zakasują rękawy i przy pomocy rodziny i znajomych kopią fundamenty. Harują dzień i noc, bo chcą mieć gdzie mieszkać. Budują dom na własną rękę, bo nie mają pieniędzy na zlecenie robót deweloperowi czy spółdzielni mieszkaniowej.
Zyta Gilowska, zmiany w VAT uważa za niezbędne. Zasłania się przepisami narzuconymi Polsce przez Unię Europejską. Twierdzi, że szukała najlepszych rozwiązań.
Rząd ustalił, że 7-procentowy VAT nadal będzie obowiązywał w tzw. budownictwie społecznym. Za takie uznał jednak tylko mieszkania (do 120 metrów kw.) i domy (do 220 metrów) budowane przez deweloperów i spółdzielnie mieszkaniowe. Podwyżka dotknie więc tylko tych, których na dewelopera nie stać.
- Unia Unią, a życie życiem. Ceny na rynku mieszkaniowym są sztucznie wyśrubowane, a budownictwo czynszowe leży. Najbiedniejsi inwestorzy dostali teraz od rządu policzek. Ale przecież można im ulżyć np. zwalniając z podatku od nieruchomości w gminie. Rząd ma duże możliwości, ale mam wrażenie, że zapomina o interesie najbiedniejszego obywatela - przekonuje Tomasz Błeszczyński, doradca rynku nieruchomości.