Wracać, czy nie wracać? Oto jest pytanie

Znaczna część emigrantów zarobkowych, którzy wyjechali w minionych latach do pracy za granicę, coraz częściej rozważa powrót do ojczyzny. Za dobry przykład tego zjawiska można podać Polaków, którzy wyemigrowali na Wyspy Brytyjskie. W obliczu brexitu i poprawiającej się sytuacji na polskim rynku pracy szczególnie te osoby, które wyjechały z zamiarem zarobienia pieniędzy na kupno mieszkania/ budowę domu mają korzystne warunki do powrotu. Warto rozważyć kilka kwestii, które mogą w istotny sposób wpłynąć na korzystną stronę finansową powrotu do Polski.

Kurs funta - wyraźny trend spadkowy

Wydawać by się mogło, że wyjeżdżający do Wielkiej Brytanii są w bezpiecznej sytuacji i nie grozi im ryzyko kursowe - nic bardziej mylnego. Osoby, które podczas pracy w Wielkiej Brytanii zaoszczędziły kapitał i mają ulokowane środki w funtach brytyjskich nie mają w ostatnim czasie powodów do zadowolenia. Od końca 2015 r. kurs tej waluty względem złotówki wyraźnie się osłabia, zjazd przyspieszył od połowy ubiegłego roku, gdy Brytyjczycy opowiedzieli się za brexitem. Jak to zjawisko przekłada się na sytuację osób, które rozważają powrót do Polski i zakup mieszkań za zarobione pieniądze? Agata Polińska z Serwisu Otodom zauważa, że od końca 2015 r. kurs funta spadł aż o 20 proc. Obrazowo, skalę tego spadku może pokazać przykład: osoba, która miała odłożone 20 tys. funtów w grudniu 2015 r. mogła zamienić je na 120,2 tys. zł, teraz otrzyma za nie jedynie 95,7 tys. zł. Dla osób dysponujących większym kapitałem te zmiany mogły wręcz skutkować obniżeniem możliwości nabywczych na rynku mieszkaniowym w Polsce o kilkanaście metrów kwadratowych - czyli zejście z zakładanej liczby pokoi o jedno pomieszczenie.

Reklama

Warto więc śledzić notowania walut i dostosowywać formę lokowana kapitału do aktualnej sytuacji na rynku walutowym, by ograniczyć ryzyko kursowe.

W czwartek 2 listopada po raz pierwszy od dziesięciu lat Bank Anglii podniósł stopy procentowe. Główna stopa procentowa obowiązująca w Anglii wzrosła z 0,25 proc. do 0,5 proc. Jakie skutki decyzja ta ma w kontekście analizowanego w artykule zjawiska i poziomu notowań brytyjskiej waluty? Otóż w teorii powinna skutkować umocnieniem się kursu funta - jednak w komunikacie towarzyszącym ogłoszeniu decyzji sformułowano informację, że kolejne ewentualne podwyżki będą "bardzo stopniowe" w ciągu najbliższych trzech lat - co raczej oddala perspektywę dalszego wzrostu w bliskiej perspektywie czasu. Kurs funta w czwartek stracił względem złotówki 7 groszy, co pokazuje skalę wpływu otoczenia makroekonomicznego na ryzyko kursowe.

Nowy rozdział - warto przemyśleć nowe możliwości

Osoby wracające z kilkuletniego pobytu za granicą i dysponujące kapitałem na nabycie mieszkania mają duże spektrum możliwości. Sytuacja w Polsce zmieniła się przez ostatnie lata w dużym stopniu niemal w każdym aspekcie życia codziennego. Jak zauważa Agata Polińska z serwisu Otodom.pl, osobom wracającym z kilkuletnich pobytów na emigracji zarobkowej o wiele łatwiej rozpocząć nowy rozdział w życiu i zamieszkać w nowym miejscu. Często mniejsze miasta powiatowe, w których nie ma uciążliwych zjawisk typowych dla wielkich miast (smog, korki, wyższe ceny usług i nieruchomości) są w stanie zapewnić satysfakcjonującą jakość życia. Warunkiem koniecznym oczywiście jest znalezienie korzystnej finansowo pracy.

Decyzja o zainwestowaniu oszczędności życia w mieszkanie jest trudna. Warto więc ją dobrze przemyśleć, a nie podejmować jej pod wpływem impulsu. Polski rynek mieszkaniowy staje się coraz bardziej rozwinięty, można więc np. wynająć mieszkanie i pomieszkać w nowym otoczeniu "na próbę". Rozwiązanie takie pozwoli na zmniejszenie ryzyka zakupu mieszkania w nietrafionej lokalizacji. Teraz można zauważyć coraz większą przewagę "ekonomii używania" nad "ekonomią posiadania", a wynajem mieszkań wpisuje się dokładnie w to zjawisko.

Zakup nieruchomości z reguły jest inwestycją długookresową, a taka powinna być dokładnie przemyślana. Rozwój rynku nieruchomości, w szczególności rynku mieszkaniowego podlega cyklom koniunkturalnym. W ostatnich latach mamy do czynienia z hossą na rynku deweloperskim, nieprzerwanie od 2013 r. rośnie wolumen sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym. Należy mieć świadomość, że nigdy nie było takiej sytuacji, by tendencje wzrostowe nie były przerywane korekcyjnymi spadkami, a im dłuższy okres wzrostów - tym większe szanse na nadejście korekty. Dlatego też tak jak uważne śledzenie kursów walutowych, tak też obserwacja sytuacji na rynku mieszkaniowym i odpowiednie interpretowanie zachodzących na nim zjawisk są warunkami koniecznymi poprzedzającymi decyzje zakupowe.

Aleksandra Kubicka, serwis Otodom.pl, Jarosław Mikołaj Skoczeń, Grupa Emmerson

Emmerson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »