Inwestorzy kupują mieszkania w Krakowie

Jak wynika z najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, na krakowskim rynku wtórnym bardzo aktywni są inwestorzy, którzy poszukują niewielkich nieruchomości z myślą o wynajmie. Z kolei nabywcy poszukujący własnego "M" chętnie kupują mieszkania i domy położone na obrzeżach miasta. Osoby, które przy okazji zakupu mieszkania planują zaciągnąć kredyt hipoteczny, powinny przygotować się na to, że stają się one coraz trudniej dostępne. Jest to spowodowane dostosowywaniem oferty banków do zaleceń KNF.

Duża aktywność inwestorów w Krakowie

Jak wynika z najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, średnia cena mieszkań nabywanych w Krakowie to 5917 zł. - Olbrzymim zainteresowaniem cieszą się nieruchomości kupowane pod kątem inwestycyjnym, z myślą o wynajmie - stwierdza Agata Kluzowicz, ekspert Metrohouse. - Wśród takich nabywców największy popyt jest na mieszkania dwupokojowe i kawalerki zlokalizowane w centrum i szeroko rozumianym śródmieściu (Krowodrza, Grzegórzki, Ruczaj, bliskie Dębniki, a nawet Wola Duchacka).

Drugi segment to naturalnie nieruchomości kupowane pod kątem potrzeb indywidualnego klienta. Nabywcy poszukujący lokali z myślą o zamieszkaniu zwykle zainteresowani są znacznie większymi nieruchomościami. Trzy- lub nawet czteropokojowe mieszkanie lub nieduży dom o powierzchni nieprzekraczającej 110 m kw. zlokalizowane na obrzeżach miasta powinno szybko znaleźć kupca. Dotyczy to nawet nieruchomości usytuowanych do 10 km od granic Krakowa.

Reklama

Dostaniemy niższy kredyt

Osoby, które planują kupić mieszkanie w Krakowie, muszą się niestety przygotować na to, że coraz trudniej jest uzyskać wsparcie finansowe od banków. Już od roku obniżają one dostępną kwotę zobowiązania. Jedną z przyczyn są zalecenia KNF, które sugerują instytucjom, aby nie udzielały zbyt wysokich kredytów, gdyż w sytuacji, gdy stopy procentowe wzrosną, Polacy mogą nie poradzić sobie ze spłatą wyższych rat. Obecnie mamy najniższe w historii stopy procentowe, dzięki czemu raty kredytów są dość niskie. Jednak należy pamiętać, że nie zostaną one takie na zawsze.

Dla przykładu, kupując po przeciętnej cenie mieszkanie o powierzchni 60 m kw. w stolicy Małopolski, rata wyniesie ok. 1605 zł. Dotyczy to kredytu zaciągniętego na okres 25 lat i przy wkładzie własnym na poziomie 10 proc. Gdyby jednak stopy procentowe w Polsce powróciły do poziomu z maja 2012 r., rata wzrosłaby aż do poziomu 2234 zł. To aż o 629 zł więcej niż obecnie.

Dlatego planując zakup mieszkania z pomocą kredytu, nie należy przesadzać z zadłużeniem. - Wysokość raty powinna pozwolić, abyśmy poradzili sobie z jej spłatą, gdy stopy procentowe wzrosną - zauważa Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.

- Najlepiej, jeśli mimo spłaty, możemy także dodatkowo oszczędzać. Kredyt hipoteczny zaciągany jest zwykle na bardzo długi okres, w ciągu którego mogą zdarzyć się okresy, kiedy będziemy pozostawali bez pracy lub pojawią się dodatkowe zobowiązania finansowe. W takich sytuacjach oszczędności są bardzo przydatne.

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | kupować | kupujcie | mieszkanie | kupowanie mieszkań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »