Kim są najemcy państwowych mieszkań na wynajem?

Fundusz Mieszkań na Wynajem, powołany do tego, by udostępnić najemcom tysiące tanich czynszówek od państwa, wchodzi do kolejnych lokalizacji - chodzi o budynek przy ulicy Samochodowej 2 na Mokotowie. Mieszkania mają być tam gotowe na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2017 r.

W obiekcie znajdzie się 97 mieszkań, też lokale biurowe i usługowe oraz dwupoziomowy parking podziemny na 133 auta. Nowa inwestycja funduszu jest bardzo atrakcyjnie zlokalizowana - w samym sercu Mokotowa, w sąsiedztwie Galerii Mokotów, Pól Mokotowskich oraz stacji metra: Wierzbno i Wilanowska. Jak mówią przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego, które jest inwestorem, oferta najmu takich mieszkań powinna być atrakcyjna dla osób pracujących w pobliskich biurowcach.

Na razie Fundusz Mieszkań na Wynajem zaoferował lokale w Poznaniu przy ul. Saperskiej, w podwarszawskim Piasecznie (ul. Generała Grochowskiego) oraz w Gdańsku przy ul. Kilińskiego. W tym roku oferta zwiększy się o mieszkania w Krakowie i o kolejne w Poznaniu. W planach są też inwestycje we Wrocławiu, Katowicach i Łodzi.

Reklama

Przypomnijmy, że wedle pierwotnych zapowiedzi docelowo tanich mieszkań czynszowych miałoby się pojawić 20 tysięcy. Kwota przeznaczona na inwestycje to 5 mld zł. Jeszcze przed startem Funduszu jego przedstawiciele zapewniali, że oferta najmu będzie konkurencyjna wobec rynkowej, z czynszami niższymi nawet o 20-30 proc. W założeniach miało to położyć podwaliny pod instytucjonalny, wieloletni wynajem w naszym kraju, uzupełnić braki mieszkaniowe i udostępnić tanie lokale osobom, które z różnych powodów nie chcą bądź nie mogą wziąć kredytu na kupno "własnego M".

Już wiadomo, że zapowiedzi o tym, że będzie tanio okazały się dalekie od prawdy.

Przykład: 48-metrowe, dwupokojowe mieszkanie w Poznaniu, przy ul. Saperskiej, jest do wynajęcia za 1650 zł miesięcznie na okres do dwóch lat i 1450 jeśli najemca wynajmie na dłużej niż dwa lata. Do tego należy dodać zaliczkę na opłaty eksploatacyjne w wysokości 166 zł. Tak więc w sumie koszty - przy wynajmie na krótki okres wynoszą ponad 1800 zł miesięcznie (do tego płatność za media wg zużycia). Jeśli wynajmiemy na dłuższy okres miesięczny koszt to ponad 1600 zł. Przeliczając wysokość czynszu netto dostajemy stawkę w wysokości 34 zł/ mkw. przy wynajmie na maksymalnie dwa lata. Na podstawie danych ofertowych WGN możemy powiedzieć, że na pewno nie jest to cena zdecydowanie niższa od przeciętnych stawek rynkowych. Te wynoszą teraz około 30 zł od metra.

Mimo wszystko Fundusz cieszy się przyzwoitym zainteresowaniem, jeśli wierzyć zapewnieniom przedstawicieli BGK Nieruchomości. Według nich, dotychczas wniosek o mieszkanie złożyło około 2 tysięcy osób.

Na jakich warunkach możemy starać się o państwową czynszówkę? Umowa, którą podpiszemy, będzie umową tzw. najmu okazjonalnego. Przed jej podpisaniem badana jest zdolność finansowa klienta, ale nie musi być to wcale osoba pracująca. Do umowy może przystąpić więcej niż jedna osoba, wtedy zdolność finansową bada się łącznie. Mieszkanie od funduszu można wynająć na okres maksymalnie do 4 lat, z możliwością przedłużenia. Jest też możliwość wypowiedzenia umowy przed czasem, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia.

Pierwotnie mieszkania miały być przeznaczone tylko dla osób fizycznych, jednak to się zmieniło. Obecnie czynszówki mogą wynająć również firmy - z przeznaczeniem na cele mieszkaniowe dla pracowników lub do prowadzenia nieuciążliwej działalności gospodarczej.

Najemca dostaje w użytkowanie nowe mieszkanie, w wersji "pod klucz", w wysokim standardzie - jak zapewniają na oficjalnej stronie Funduszu. Lokale są wyposażone w biały montaż, zabudowę kuchenną i sprzęt AGD. Co ciekawe jednak - w przypadku oferty z Piaseczna - niektóre mieszkania są w pełni umeblowane - wyposażone w meble takie jak kanapy lub narożniki, stoły, krzesła, stoliki kawowe, biurka, TV 32 lub 42 cale , łóżka z materacem, pościelą (kołdry, poduszki) i bielizną pościelową (poszwy, prześcieradła), narzuty lub pasy ozdobne, fotele rozkładane, szafki nocne, szafy ubraniowe z wieszakami, komody, lampy wiszące i stojące, obrazy na ścianach, kosze na śmieci, deski do prasowania i żelazka.

Obserwując ewoluującą ofertę mieszkań czynszowych od państwa, wydaje się, że coraz bardziej zmienia się grupa docelowa dla takich lokali. Pierwotnie czynszówki miały być tanią odpowiedzią na zapotrzebowanie mieszkaniowe. Tanie nie są, za to oferują dosyć wysoki standard, przy cenach nieco wyższych od rynkowych. Oferta wyróżnia się też coraz lepszymi lokalizacjami. Przykład to wspomniana na wstępie inwestycja na Mokotowie w Warszawie, czy też przy ul. Dąbrowskiego we Wrocławiu - a więc w centrum miasta, niedaleko dworca Głównego PKP.

Czy zmiany takie, jak pełniejsze wyposażenie lokali, dopuszczenie do wynajmu także firm i lepsze lokalizacje są odpowiedzią na sytuację rynkową? Prawdopodobnie tak właśnie jest. Zapowiedzi o konkurencyjności cenowej państwowych czynszówek nie udało się zrealizować. Mieszkania na wolnym rynku nadal są tańsze, a ich wynajem mniej kłopotliwy (m.in. bez konieczności podpisywania umowy najmu okazjonalnego). Prawdopodobnie dlatego zdecydowano się powalczyć jakością oferty o klienta z tzw. klasy średniej, korporacyjnego i biznesowego. Coraz lepiej wyposażone i zlokalizowane nieruchomości zdają się o tym świadczyć.

Marcin Moneta

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

WGN Nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »