Kredyt mieszkaniowy jest dziś najtańszy w historii
W ciągu miesiąca wyraźnie spadł koszt kredytu hipotecznego. Stało się tak za sprawą obniżenia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. W efekcie kredyt mieszkaniowy jest dziś najtańszy w historii - wynika z szacunków Lion's Bank i portalu nieruchomości Domy.pl.
Wartość indeksu kosztu kredytu (IKK) spadła do poziomu 82,5 pkt. Jest to najniższy odczyt w historii badania (od stycznia 2013 r.). Czym jest wskaźnik stworzony przez Lion's Bank i portal nieruchomości Domy.pl? Ma on za zadanie w prosty sposób prezentować, jak zmienia się miesięczna rata kredytu zaciąganego na zakup mieszkania w dużym polskim mieście. Co miesiąc badamy więc, biorąc pod uwagę ceny nieruchomości i warunki kredytowe, z jaką ratą musiałby liczyć się potencjalny nabywca mieszkania.
Aktualna wartość sugeruje, że chcąc kupić mieszkanie na kredyt w jednym z 10 największych polskich miast, trzeba się liczyć z kosztem o 3,7 proc. niższym niż we wrześniu. Informacja ta powinna tym bardziej cieszyć kredytobiorców, że dziś kredyty hipoteczne w złotych są najtańsze w historii. W dłuższym horyzoncie czasowym tezę tę potwierdzają dane NBP, z których można się dowiedzieć jaki był przeciętny koszt kredytu hipotecznego od marca 2002 roku.
Wracając do bieżącego odczytu IKK można ponadto zauważyć, że nabywca nieruchomości musi się dziś liczyć z niższym kosztem zakupu mieszkania na kredyt niż rok temu (o 1,7 proc.), kiedy indeks był na poziomie (83,9 pkt). Oznacza to, po prostu, że rata kredytu związanego z zakupem przeciętnego mieszkania w dużym mieście jest teraz o 1,7 proc. niższa. Z drugiej strony w styczniu 2013 roku, a więc w momencie, w którym badanie rozpoczęto, zakup na kredyt był o 21,3 proc. droższy niż dziś (indeks na poziomie 100 pkt.).
Koszt związany z zakupem mieszkania na kredyt jest oczywiście tym wyższy, im droższe są nieruchomości w danym mieście. Co jednak nie powinno dziwić, październikowe dane nie sugerują w największych miastach znacznych zmian w tym zakresie. Jak wynika z danych portalu Domy.pl mediana cen ofertowych (cena, od której połowa ofert jest tańsza, a połowa droższa) w Warszawie wynosi prawie 8 tys. zł za m kw. W Krakowie za metr sprzedający żądają 6,5 tys. zł, w Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku ponad 5 tysięcy, a w Katowicach, Łodzi i Bydgoszczy wyraźnie poniżej 4 tysiące. Ceny transakcyjne są oczywiście niższe - przeważnie o od kilku do kilkunastu procent.
Z danych firmy Lion's House wynika natomiast, że marże kredytowe wzrosły w ciągu 12 miesięcy o 0,14 pkt. proc. Obecnie średnia marża kredytowa wynosi 1,8 proc. (wynik dla 19 banków). Przy notowanym na początku miesiąca WIBOR-ze 3M na poziomie 2,27 proc. średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego można oszacować na 4,08 proc. Co więcej dane dotyczące stawek WIBOR z końca bieżącego miesiąca pozwalają szacować, że oprocentowanie kredytu w kolejnym odczycie badania będzie jeszcze niższe. Efekt? przeciętna rata kredytu zaciągniętego na 30 lat z 20-proc. wkładem własnym na popularne dwupokojowe mieszkanie w jednym z 10 największych polskich miast wynosi 984 zł miesięcznie. W przypadku kawalerek byłoby to 591 zł, a trzypokojowych lokali 1477 zł miesięcznie.
W poszczególnych miastach wyniki te byłyby oczywiście bardzo zróżnicowane. Najwyższe byłyby w Warszawie, gdzie zadłużając się na trzy pokoje trzeba oddawać do banku przeciętnie 2301 zł miesięcznie. Przy wyborze dwóch pokoi ratę oszacować można na 1534 zł miesięcznie, a w przypadku kawalerki 921 zł miesięcznie. Na drugim biegunie są takie miasta jak Łódź i Katowice. Tam kupując kawalerkę na kredyt trzeba się liczyć z miesięczną ratą na poziomie 420 - 430 zł miesięcznie. W przypadku dwóch pokoi byłoby to 700 - 710 zł, a trzech około 1060 - 1070 zł.
Nie powinno ulegać wątpliwości, że kluczowym czynnikiem, który w ostatnim czasie decyduje o tym ile kosztuje kredyt mieszkaniowy, jest stawka WIBOR. Ta jest nierozerwalnie związana z poziomem stóp procentowych w Polsce, a więc to od decyzji Rady Polityki Pieniężnej w dużej mierze zależy ile kosztować będzie kredyt. Przypomnijmy, że na początku listopada 2012 roku główna stopa procentowa była na poziomie 4,75 proc. Do października br. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu tego poziomu do 2 proc., a więc o ponad połowę, co miało kilkukrotnie większe znaczenie dla potencjalnych nabywców mieszkań niż działania banków komercyjnych podwyższających marże.
Wspomniane cięcia z dużym prawdopodobieństwem będą miały swój ciąg dalszy. Tak przynajmniej wynika z aktualnych notowań kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA). Na początku ostatniej dekady września kontrakty za 3 miesiące wyceniały WIBOR 3M na 1,59 proc., a więc wyraźnie niżej niż dzisiejsza wartość tego wskaźnika (2,01 proc. na dzień 21 października 2014 r.). Co nie mniej ważne w znacznie dłuższym horyzoncie czasowym (21-miesięcznym) kontrakty na WIBOR 3M notowane są na poziomie 1,83 proc., czyli również wyraźnie niżej niż dziś. Z tych notowań wnioskować można, że już niebawem rynek spodziewa się 2 obniżek stóp procentowych, a w horyzoncie dwóch lat WIBOR nie powinien być wyższy niż wskazują dzisiejsze notowania. Dostęp do kredytów powinien więc pozostać relatywnie łatwy przez dłuższy czas.
Bartosz Turek, Lion's Bank
Marcin Drogomirecki, Domy.pl