Kupuj dom teraz!

Zmienia się krajobraz otaczający duże miasta. Widać to gołym okiem. Jak grzyby po deszczu powstają większe i mniejsze osiedla domów jednorodzinnych. To ogromna nadzieja dla wszystkich zmęczonych życiem w zgiełku miasta.

Kiedyś statystki dzieliły ludzi na tych żyjących w mieście i tych na wsi. Rozległe przedmieścia z ich willowymi osiedlami zatopionymi w zieleni można było oglądać głównie w filmach. Na takie obrazy z zazdrością patrzyły mieszczuchy. Bo przecież wielu z nich marzy o własnym domu z ogródkiem, leniuchowaniu w wygodnym fotelu na werandzie, grillowaniu w pogodne letnie dni, a zimą o lepieniu bałwana z dziećmi. Coraz zamożniejsi i lepiej zarabiający Polacy, zmęczeni życiem w mieście, szukają alternatywy. Tęskniąc za kontaktem z naturą i spokojem, myślą o budowie domu.

Reklama

Galopujące ceny mieszkań w mieście przybliżają ich do tych marzeń. Na szczęście zasady wolnego rynku nie znoszą próżni. Dlatego tam, gdzie dostęp do pewnych produktów i usług staje się ograniczony, niewidzialna ręka rynku sama podsuwa nam nowe rozwiązania. Warto już dziś zapoznać się ofertą deweloperów oferujących domy na przedmieściach. A jest w czym wybierać. Widać to wyraźnie na imprezach targowych. Jeszcze parę lat temu na targach nieruchomości rynku pierwotnego zdecydowanie przeważały mieszkania.

Dziś te proporcje zaczynają się wyraźnie odwracać. Potwierdzają to doświadczeni organizatorzy targów, którzy coraz więcej przestrzeni muszą oddać deweloperom oferującym domy. Rosnąca liczba ofert domów jednorodzinnych cieszy architektów. Teraz mają oni sposobność, aby zmieniać i kształtować styl oraz krajobraz architektoniczny budownictwa jednorodzinnego na obrzeżach miast.

Odczuwamy wyraźnie większe zainteresowanie osiedlami domów jednorodzinnych. Projektowanie ich ma szczególną specyfikę i daje nam wielką satysfakcję. Inwestorom proponujemy różne rozwiązania dostosowane do preferencji przyszłych potencjalnych mieszkańców. W przypadku większych osiedli są to często domy w zabudowie szeregowej. Czasami w obrębie mniejszych osiedli każdy dom jest inny, ma inne oblicze i oryginalny kształt. W przypadku większych osiedli są to często domy w zabudowie szeregowej. Czasami w obrębie mniejszych osiedli każdy dom jest inny, ma inne oblicze i oryginalny kształt. Przeważa w nich preferowany przez Polaków styl nawiązujący do tradycji architektury dworkowo-willowej - mówi Leszek Szymula z Biura Projektów Archon+.

Oczywiście migracja z miast może się wiązać z kłopotami. Życie w mieście, dostęp do infrastruktury ma swoje dobre strony. Trudno jest z tego komfortu zrezygnować czy zerwać z dotychczasowymi nawykami. Odpowiedzią na to jest właśnie koncepcja małych społeczności, skupionych wokół osiedli domów jednorodzinnych.

Zamknięte osiedla domów jednorodzinnych tworzą idealne warunki dla małych społeczności. Wymaga to oczywiście innego podejścia do projektowania. Trzeba na przykład pomyśleć o "małej" infrastrukturze: sklepie, placu zabaw czy terenach sportowych. Nie bez znaczenia są także kwestie bezpieczeństwa, wspólnego systemu ogrzewania czy aranżacja terenów zielonych. Istotny jest nie tylko projekt architektoniczny domów, ale także pomysł zagospodarowania otoczenia. Musi być ono przyjazne - podkreśla Leszek Szymula.

Migracja z miast to zjawisko, które dopiero się rozwija. Falę tę tworzą młodzi ludzie, którzy, w poszukiwaniu pracy, lub lepszego stanowiska, szybciej i bez oporów zmieniają miejsce zamieszkania. Większość stanowią jednak ludzie, którzy zdążyli się już ustatkować, dorobili się małego mieszkania w mieście, a teraz zastanawiają się nad powiększeniem swojej przestrzeni życiowej. Dla nich najlepszą alternatywą może być właśnie dom za miastem. Za wyborem domu przemawia prosta arytmetyka. Na przykład w Warszawie za 65-metrowe mieszkanie można kupić 150 - 200-metrowy dom na przedmieściach. Trend ten jest źródłem prawdziwego wysypu firm deweloperskich budujących domy. Część z nich to duże firmy, do tej pory inwestujące w miastach, lub specjalnie zakładane przez nie spółki celowe. Inne zaś to średnie i mniejsze firmy, które, widząc nadciągającą koniunkturę, rozpoczynają działalność w tym segmencie. Statystki są wymowne. O ile z końcem 2006 roku rejestr regon wykazywał 2053 zajmujące się obrotem nieruchomościami i organizacją procesów deweloperskich, o tyle na koniec IV kwartału 2007 odnotował już ponad 2899 firm prowadzących tego typu działalność.

Tendencję potwierdzają też dane Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GNUB). Porównując liczbę wydanych pozwoleń na budowę w pierwszym półroczu 2006 roku, do tych z pierwszej połowy bieżącego roku, łatwo zauważyć wzrost liczby pozwoleń na praktycznie wszystkie obiekty budowlane. Największy skok dotyczy pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych. Od stycznia do czerwca urzędy wydały aż o połowę więcej decyzji niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Tak dobre statystyki to w dużej mierze zasługa deweloperów, którzy projektują osiedla składające się z dziesiątek a nawet setek budynków. Swój udział mają też małe firmy zajmujące się budową i sprzedażą domów wykorzystują kupione kilka lat temu działki i tworzą zamknięte osiedla domów jednorodzinnych.

Zainteresowanie ofertą domów to dziś okazja dla wszystkich, którzy dysponują atrakcyjnymi terenami za miastem. Może to być działka własna lub nabyta kiedyś jako forma oszczędzania i inwestycji. Ich właściciele mogą przeobrazić się z właścicieli w przedsiębiorców pomnażających swój kapitał. Sytuacja ta jest właśnie głównym źródłem dynamicznie rosnącej liczby małych i średnich deweloperów i dowodem na to, że jesteśmy coraz bardziej przedsiębiorczy. Z decyzją trzeba się jednak spieszyć. Bartłomiej Sosna, Construction Market Analyst z firmy badawczej PMR Publications uważa, że notowany obecnie wysyp nowych deweloperów to zjawisko przejściowe na polskim rynku, będące efektem dobrej sytuacji na rynku nieruchomości i gwałtownym wzrostem cen mieszkań i dodaje - w tym i poprzednim roku doskonale było to widać na GPW, gdzie wiele spółek działających poza sektorem deweloperskim postanowiło zmienić działalność i budować mieszkania na posiadanych gruntach (m.in.: 7bulls.com, Beef-San, Gant, Impel, Invar & Biuro System, Masters, Plastbox). Jednak większość nowych deweloperów ma w planach przede wszystkim wykonanie inwestycji mieszkaniowych na posiadanych gruntach, i niewielu z nich zakupuje nowe grunty pod budowę tworząc solidny bank ziemi. Wyjątkiem z wymienionej grupy spółek jest z pewnością Gant, który przejął Budopol Wrocław i sukcesywnie zakupuje kolejne grunty pod inwestycje mieszkaniowe. Sądzę, że w okresie kilku najbliższych lat zjawisko wysypu nowych deweloperów nie będzie już tak wyraźne jak dotychczas. Na rynku dojść może także do przejęć mniejszych deweloperów, a w związku z rosnącymi kosztami budowy, w cenie będą przede wszystkim spółki deweloperskie z własnym zapleczem budowlanym.

Wszystko to sprawia, że warto już dziś zastanowić się nad zamianą mieszkania na dom, zanim nieubłagane prawa podaży i popytu nie wywindują ceny metra kwadratowego domu do poziomu porównywalnego, a nawet wyższego niż cena mieszkania - taką sytuację prognozuje Stowarzyszenie Budowniczych Domów i Mieszkań. Cen domów nie windują jeszcze ceny działek. Jednak analitycy przewidują, że w ciągu kilku następnych lat cena ara w najlepszych podmiejskich lokalizacjach będzie rosła nawet o 20% rocznie.

Kwestia przyszłości

Jak będzie się kształtował rynek deweloperskich związany z budową nowych domów? W jakim stopniu zostanie on zdominowany przez największych "graczy", a ile pozostanie w nim dzisiejszego "ducha przedsiębiorczość", który każdemu posiadaczowi dużej działki pozwala zrealizować plany inwestycyjne?

Jaki wpływ na rynek będą mieli powracający z Anglii, Irlandii, Niemiec rodacy, którzy z pewnością będą inwestować zarobione tam pieniądze. Ile osób zdecyduje się na życie na osiedlu domów jednorodzinnych, a ile będzie budowało domy systemem gospodarczym?

Jak szybko ceny nowych domów będą na tyle wysokie, by odwrócić trend ucieczki z miast na przedmieścia?

Jak sprawdzą się w praktyce i w życiu społecznym enklawy domów jednorodzinnych? Czy będą wyznacznikiem statusu czy staną się źródłem problemów dla mieszkańców?

Janusz Śmiłek - Cappuccino PR

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: krajobraz | kupować | kupujcie | firmy | osiedla | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »