Podsumowanie roku w nieruchomościach i prognozy na 2016

"Obyś żył w ciekawych czasach" - choć te słowa są ponoć przekleństwem, to w 2015 roku miały pozytywny wydźwięk. To był ciekawy rok na rynku nieruchomości, a większość uczestników rynku będzie go wspominać pozytywnie. Ceny były stabilne, wielu deweloperów notowało rekordową sprzedaż, a rynek najmu rozwija się coraz lepiej.

Ostatnie cztery kwartały były czasem ważnych zmian w zasadach, które rządzą procesami zachodzącymi na rynku mieszkaniowym: chodzi o wkład własny oraz program Mieszkanie dla Młodych. Mimo utrudnionego dostępu do kredytów hipotecznych, sprzedaż mieszkań była nadspodziewanie wysoka, za czym stoi zwiększona aktywność osób kupujących nieruchomości za gotówkę, często w celach inwestycyjnych.

Od początku roku osoby zaciągające kredyt mieszkaniowy musiały obowiązkowo posiadać 10-proc. wkład własny (wcześniej było to 5 proc.). Warto jednak dodać, że to nie jedyna gotówka jaką trzeba dysponować, dochodzą do tego bowiem opłaty okołotransakcyjne.

Reklama

Przykładowo, kupując na rynku wtórnym mieszkanie za 300 tys. zł należało przygotować nawet 45 tys. zł gotówki. A przecież mieszkanie trzeba jeszcze urządzić, a czasem i wyremontować.

Mimo tego liczba udzielonych przez banki w pierwszych trzech kwartałach br. kredytów była o 1,9 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2014 r. (dane z raportu AMRON-SARFiN) Wiele osób ratowała się bowiem programem Mieszkanie dla Młodych, z którego dofinansowanie jest liczone jako wkład własny. Od września popularność programu znacząco wzrosła, bo włączono do niego rynek wtórny, a dodatkowo zwiększyły się kwoty i dostępność nieruchomości dla rodzin wielodzietnych.

Równoważenie się sił działających na popyt i podaż mieszkań sprawiło, że przez ostatni rok ceny w skali kraju były stabilne, choć oczywiście na poszczególnych rynkach dochodziło do wahań. Indeks Cen Transakcyjnych Home Broker i Open Finance, który obrazuje zmiany cen mieszkań w największych miastach, przez ostatnich 12 mies. wzrósł o 0,65 proc. W Warszawie, która jest największym rynkiem nieruchomości, ceny są dziś wyższe niż przed rokiem o 1,8 proc. Wzrost cen nieco wyższy od inflacji to normalny objaw na zdrowym i dojrzałym rynku nieruchomości.

Rekordowy rok dla deweloperów

Kończący się rok działający w Polsce deweloperzy zdecydowanie powinni zaliczyć do udanych. Większość głównych graczy zanotowała rekordowe wskaźniki sprzedaży mieszkań. - A to dzięki temu, że przygotowali się z ofertą nieco wcześniej i byli gotowi na zapotrzebowanie jakie płynęło z rynku - zauważa Robert Latuszek, analityk projektów inwestycyjnych Home Broker Business. - Sytuacja sprzyja firmom deweloperskim i nabywcom mieszkań z rynku pierwotnego, gdzie tych drugich stymuluje program rządowych dopłat Mieszkanie dla Młodych oraz niskie stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej. Warto jednak dodać, że polityka RPP jest korzystna też dla deweloperów, którzy mają dostęp do taniego finansowania z bankowych kredytów - dodaje Latuszek.

Miliard złotych na ziemię

Z punktu widzenia branży deweloperskiej liczy się także to, że sprzedaż przełożyła się na wysoki poziom zakupów. - Z naszych szacunków wynika, że był to rekordowy rok także pod względem zakupów terenów pod zabudowę mieszkaniową.

Największe firmy przeznaczyły nawet po ponad 200 mln zł na zakup działek, a rekordziści przekroczyli 250 mln zł. Wielu deweloperów dokonało zakupów gruntów za kwoty od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych - wylicza Robert Latuszek, analityk projektów inwestycyjnych Home Broker Business.

Według szacunków Home Broker Business wydatki na działki pod zabudowę mieszkaniową dokonane w 2015 r. przez działających w Polsce deweloperów przekroczyły miliard złotych. - Ze względu na skalę obecnej sprzedaży deweloperzy musieli przygotować się na najbliższe dwa lata uzupełniając braki w bankach ziemi - tłumaczy zjawisko Robert Latuszek. Warto zauważyć, że większość transakcji odbywała się na racjonalnych, rynkowych stawkach, bez przeszacowania wartości nieruchomości, co w szerszej perspektywie mogłoby skutkować przegrzaniem rynku i nagłym wzrost cen mieszkań. Dzięki temu stawki utrzymują się na stabilnym poziomie i nie powinno się to zmienić szybko.

Jeśli sytuacja nie ulegnie niespodziewanej zmianie, aktywność deweloperów w zakupach działek powinna się przełożyć na kolejne rekordy w liczbie uzyskiwanych przez nich pozwoleń na budowę i rozpoczynanych nowych inwestycji.

Ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego są bardzo optymistyczne (w ciągu 12 mies. deweloperzy otrzymali 93,2 tys. pozwoleń na budowę, co rok do roku oznacza ponad 20 proc. wzrostu). - Według nas aktywność deweloperów nadal będzie najbardziej widoczna w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Trójmiasto i Wrocław. Warto też wspomnieć o rosnącej roli Poznania - zaznacza Robert Latuszek z Home Broker Business.

2016 rok ze znakami zapytania

W 2016 roku wiele będzie zależało od działań rządu oraz zachowania Rady Polityki Pieniężnej w kwestii stóp procentowych. Nie można też zapominać o kolejnej zmianie w rekomendacji S, zgodnie z którą klienci kupujący mieszkanie na kredyt powinni dysponować 15-proc. wkładem własnym. Problem w tym, że nie do końca wiadomo jak banki zinterpretują wskazówki Komisji Nadzoru Finansowego, temat możliwości ubezpieczenia brakującego wkładu własnego ponad niezbędne minimum (10 proc.) jest bowiem niejasny.

Początek roku może więc być nieco nerwowy i prawdopodobnie spotkamy się z ostrożnością w udzielaniu kredytów ze strony wielu banków.

W związku z powyższym oczekujemy, że dla wielu kupujących jeszcze większą rolę odgrywać będzie program Mieszkanie dla Młodych.

Rzecz w tym, że jeśli jego popularność utrzyma się na poziomie z ostatnich kilku miesięcy, to już w połowie roku może zabraknąć pieniędzy na wypłaty w 2016 r. Program ma bowiem wyznaczone kwoty jakie mogą być wypłacone w danym roku. Jeśli do tego dojdzie, to kupujący mieszkania z dofinansowaniem będą mogli składać wnioski tylko na dopłaty w kolejnych latach, co może doprowadzić do lekkiego ograniczenia popytu.

Ważnym tematem na 2016 r. będzie bez wątpienia podatek bankowy. Jego wprowadzenie w zapowiadanej ostatnio formie (0,39 proc. od wartości aktywów) może być poważnym problemem. Według obliczeń portalu Bankier.pl w przypadku części banków kwota podatku przekroczy 30 proc. zysku, a w ekstremalnym wypadku pochłonie go prawie całego. Trudno oczekiwać, że banki będą biernie przyglądały się spadkowi wyników, koszty zostaną więc w dużej części przerzucone dla klientów, a akcja kredytowa może zostać spowolniona.

Dobre perspektywy dla rynku najmu

Warto bacznie przyglądać się rynkowi najmu. - Coraz aktywniejsze działanie Funduszu Mieszkań na Wynajem może przyciągnąć do Polski zagranicznych inwestorów instytucjonalnych - zauważa Robert Latuszek. - Nadal nie powinno też brakować inwestorów indywidualnych, którzy kupują mieszkania na wynajem, gdyż zyski z tej inwestycji są często znacząco wyższe od odsetek z bankowych lokat lub obligacji skarbowych - dodaje.

Według statystyk Eurostatu w Polsce odsetek osób żyjących w mieszkaniach wynajętych na rynkowych warunkach wynosi nadal poniżej 5 proc., podczas gdy jest znacząco wyższy nie tylko w krajac Europy Zachodniej, ale i w Czechach (16 proc.) i na Słowacji (8 proc.). Rosnąca popularność najmu dobrze wróży deweloperom, gdyż wielu inwestorów decyduje się na zakup mieszkania nowego.

Marcin Krasoń

Home Broker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »