Przyszłość to budownictwo senioralne

Europa się starzeje - ten niekorzystny demograficzny trend dosięga także Polski. Nie brakuje prognoz, które wieszczą prawdziwą demograficzną zapaść w naszym kraju. Dzisiejsi seniorzy są skazani na budownictwo, które powstało ponad 30 lat temu. Ok 80 proc. mieszkań w Polsce nie spełnia norm energetycznych i technicznych, i dziś pewnie pozwolenia na budowę by nie otrzymało.

W ostatniej dekadzie deweloperzy działający w Polsce skupili się na budowaniu mieszkań dedykowanych młodemu pokoleniu - rodzinom z małymi dziećmi i tzw. singlom. Było to naturalne, bowiem o funkcjonalności mieszkań decydowały potrzeby klienta - zazwyczaj młodego klienta. Jednak dzisiaj nikt już nie ma wątpliwości - w przyszłości klientem deweloperów będzie człowiek starszy.

W obecnych osiedlach podkreśla się korzystne warunki i udogodnienia dla rodzin z dziećmi, akcentuje się metraże dla singli. Deweloperzy lubują się w rozwiązaniach modułowych, które pozwalają na dowolne zagospodarowanie przestrzeni w zależności od potrzeb.

Reklama

Mieszkania na "pogodną jesień" są jeszcze wśród deweloperów rzadkim zjawiskiem, a temat jesieni życia okryty jest zasłoną milczenia. Jedynie Warszawa i Wrocław mogą poszczycić się inwestycjami skierowanymi dla seniorów w nowej formule domów i mieszkań wspierających potrzeby starszych ludzi (z angielska assisted living).

Gdybyśmy przeanalizowali dostępne zasoby mieszkaniowe, wnioski nie będą krzepiące. Dzisiejsi seniorzy są skazani na budownictwo, które powstało ponad 30 lat temu. Ok 80 proc. mieszkań w Polsce nie spełnia norm energetycznych i technicznych, i dziś pewnie pozwolenia na budowę by nie otrzymało. Z drugiej strony mamy do czynienia z takim rozwojem technologicznym, który może przytłaczać. Tymczasem - jak dowodzą eksperci - technologia powinna seniorów otulać, nie osaczać.

Budownictwo dla seniorów to nie tylko osiedla - ich wewnętrzna i zewnętrzna oprawa. To również opieka instytucjonalna, a więc domy pomocy społecznej, domy seniora czy zakłady paliatywne. Liczba osób, które mają ograniczoną zdolność do wykonywania zwykłych czynności podstawowych dla swojego wieku lub posiadają ważne orzeczenie o niepełnosprawności, stanowi 12,2 proc. ludności kraju (GUS, 2011)

- W tym obszarze musimy zacząć budować powszechną świadomość rozwiązań instytucjonalnych dla osób starszych. Po pierwsze dlatego, że nasze społeczeństwo nie zna dokładnie zakresu możliwości, z których mogą skorzystać osoby niesamodzielne, wymagające wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Po drugie dlatego, że opieka instytucjonalna - z różnych powodów - cieszy się w opinii publicznej złą sławą - uważa, Beata Leszczyńska, prezes wspierającego seniorów MEDI-system.

Budownictwo dla seniorów to z jednej strony tworzenie od podstaw nowych osiedli - a z drugiej strony, dostosowanie tych już istniejących do obecnych, a nawet przyszłych standardów. Myśląc o budownictwie mamy na myśli zarówno to co wewnątrz jak i na zewnątrz. Odpowiednie metraże, systemy grzewcze, oświetlenie, umeblowanie, wyposażenie łazienek czy windy, a na zewnątrz - przyjazne krawężniki, ławki, toalety, miejsca animacji, czy bliskość przychodni.

- W kwestii mieszkań dla seniorów mamy do czynienia z jednej strony z dostosowaniem budynku już zamieszkałych, a z drugiej strony potrzebujemy przepisów i norm dotyczących budynków nowopowstałych. Jakość życia seniora powinna być wspierana innowacyjnością i rozwiązaniami umożliwiającymi dostosowywanie mieszkań i otoczenia do potrzeb i możliwości seniora - tłumaczy Bolesław Meluch, doradca zarządu Związku Banków Polskich.(js)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | domy | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »