PwC: Podatek od nieruchomości wydaje się prosty, ale rodzi wiele problemów

Podatek od nieruchomości wydaje się prosty, ale z powodu różnych interpretacji i wielu odesłań rodzi problemy - mówili eksperci PwC podczas wtorkowej konferencji poświęconej 25-leciu ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w Polsce.

Zdaniem menedżerów PwC Aleksandra Jarosza i Michała Hankusa, konieczna jest dyskusja nad podatkiem, który często przez przedsiębiorców jest niesłusznie traktowany jako podatek drugiej kategorii. Według nich błędna jest też percepcja podatku do nieruchomości, który jest uznawany za prosty, reguluje go bowiem tylko dziesięć artykułów.

- Natomiast po 25 latach, po wielu zmianach, wydaniu wielu orzeczeń, okazało się, że jest inaczej (...) Istnieje bardzo wiele różnych interpretacji, często sprzecznych - powiedział Jarosz. Zwrócił też uwagę na liczne odesłania zawarte w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych do innych ustaw np. do prawa cywilnego, prawa budowlanego, do ustaw o podatkach dochodowych itp.

Reklama

Dodał, że z doświadczeń z klientami wynika, iż zdecydowana większość przedsiębiorców popełnia w rozliczeniach podatku od nieruchomości błędy, które prowadzą do nadpłaty podatku. - Istnieją bardzo duże możliwości uzyskania oszczędności podatkowych w tym zakresie - ocenił. Wyjaśnił, że nie chodzi o budowanie specjalnych struktur w celu optymalizacji podatkowych, ale wyłącznie o kwestie prawidłowego stosowania przepisów i właściwą ich interpretację.

Hankus wskazał, że organami właściwymi w sprawie tego podatku są jednostki samorządu terytorialnego; wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast. Jednostki te są także beneficjentami wpływów z tego podatku. Tym samym organy gmin pełnią podwójną rolę - rozstrzygają w swoich sprawach.

- Co bardzo istotne spośród tych wszystkich wpływów podatkowych z podatków lokalnych, które w sposób bezpośredni zasilają budżetu gmin, średni udział podatku od nieruchomości przedstawia się na poziomie 83 proc. - poinformował. Zaznaczył, że np. w Warszawie wyniósł on 97 proc.

Natomiast ogólny udział tego podatku w dochodach gmin stanowi średnio ok. 33 proc., ale np. w przypadku Mielna wynosi 70 proc. Hankus zwrócił uwagę także na liczbę gmin w Polsce - 2478, czyli "mamy prawie 2,5 tys. mikrosystemów podatkowych".

Zwrócił też uwagę na problemy związane z "nieszczęsnymi" definicjami budynku i budowli, które zawierają odesłania do prawa budowlanego i istotnie komplikują system. Zwrócił uwagę, że kwestia ta znalazła swój finał w Trybunale Konstytucyjnym, który w 2011 r. wskazał, jak czytać przepisy i jak je zmienić, jednak do dziś to nie nastąpiło.

Z przedstawionych przez ekspertów PwC danych, opartych na ankietach przeprowadzonych wśród klientów firmy, wynika, że do największych problemów związanych z podatkiem od nieruchomości podatnicy zaliczają: niejasne przepisy, brak jednolitego wzoru deklaracji podatku od nieruchomości DN-1, podwójną rolę gmin, różne interpretacje przepisów w różnych gminach, opodatkowanie niezależnie od użytkowania.

W raporcie zwrócono uwagę, że na szczególne problemy napotykają podatnicy, którzy mają infrastrukturę w kilku gminach, np. firmy telekomunikacyjne, przesyłowe czy paliwowe, sieci sklepów. Okazuje się bowiem, że dany obiekt w jednej gminie jest traktowany dla celów podatkowych inaczej niż w gminie sąsiedniej. Poza tym, w każdej z nich trzeba wypełniać inną deklarację podatkową.

Przedsiębiorcy skarżą się także na to, że muszą płacić podatek niezależnie od tego, czy ich nieruchomość przynosi zyski, czy straty. Wskazano, że co prawda podstawą opodatkowania budowli jest ich wartość, jednak chodzi o wartość historyczną, a nie rynkową. Według ekspertów z PwC istnieją możliwości takiego wykorzystania przynoszących straty obiektów, by uzyskać dla nich zwolnienie z podatku od nieruchomości, ale to trudne.

Zdaniem menedżerów PwC zmiany w podatku od nieruchomości będą zapewne zmierzać w kierunku podatku katastralnego, tym bardziej, że wiele państw Europy Zachodniej w tę stronę poszły. Wyjaśnili, że chodzi o podatek uzależniony od aktualnej wartości nieruchomości oparty na rejestrze zawierającym dane potrzebne do wymiaru tego podatku.

- Odbiór społeczny tego podatku (katastralnego - PAP) jest bardzo różny. Pojawiają się głosy - na pewno nie bez racji - że to sprawiedliwy sposób opodatkowania nieruchomości. Z drugiej strony są obawy, że mogą wzrosnąć obciążenia podatkowe - podsumował Jarosz. Jego zdaniem wprowadzenie podatku katastralnego nie nastąpi w najbliższych latach.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Prosty | nieruchomości | podatek od nieruchomości | PwC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »