Raport: W biurach nieruchomości najwięcej klientów zagranicznych jest z Ukrainy

Obywatele Ukrainy są największą zagraniczną grupą klientów odwiedzającą biura nieruchomości - wynika z raportu Metrohouse. Klienci z Ukrainy poszukują mniejszych mieszkań o niższym standardzie, gotowych do wprowadzenia się "od zaraz" lub do niewielkiego remontu.

Jak wykazały zebrane przez Metrohouse dane, duży odsetek zapytań od klientów z Ukrainy dotyczy województwa lubelskiego. W biurach w woj. lubelskim Ukraińcy szukają mieszkań lub lokali użytkowych, aby przeniesieść działalność w bezpieczniejsze miejsce. Z obserwacji Metrohouse wynika, że te osoby przyjechały do Polski uciekając przed wojną, brakiem stabilności gospodarczej oraz w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Najczęściej reprezentują przedział wiekowy 25-50 lat.

Obecnie w stolicy jest zameldowanych ponad 5,5 tys. Ukraińców, jednak w rzeczywistości pracuje ich tu wielokrotnie więcej. Doradcy rynku nieruchomości twierdzą, że obywatele Ukrainy poszukują najczęściej do wynajmu małych mieszkań. W Warszawie największą grupą poszukującą mniejszych mieszkań na wynajem są Ukraińcy w wieku 23-27 lat - najczęściej są to single, rzadziej rodziny. Drugą, choć mniej liczną grupę, stanowią osoby powyżej 40 roku życia - oni interesują się większymi mieszkaniami, dla całej rodziny.

Reklama

Irena Rumas z warszawskiego biura Metrohouse wskazuje, że są to zwykle mieszkańcy Kijowa i Doniecka, którzy dopiero rozpoczynają pracę w Polsce. Pośrednicy z innych miast nie zauważają jednak takich prawidłowości regionalnych - twierdzą, że ich klienci pochodzą niemal z całej Ukrainy.

Ukraińcy są też częstymi klientami biur nieruchomości w woj. warmińsko-mazurskim. Są zainteresowani tam zazwyczaj domami na wsi oraz mieszkaniami o powierzchni 40-75 m kw. w cenie od 120 tys. do 300 tys. zł. Poszukują tańszych mieszkań, najczęściej do remontu. W Olsztynie zainteresowaniem wśród Ukraińców cieszą się również lokale użytkowe z przeznaczeniem na działalność gospodarczą oraz działki inwestycyjne.

Obywatel Ukrainy może nabyć w Polsce mieszkanie. W przypadku nieruchomości budynkowych, gruntowych, czy rolnych taki zakup musi być poprzedzony zezwoleniem wydanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Obywatel Ukrainy z kartą stałego pobytu otrzyma kredyt na takich samych warunkach, jak obywatel Polski. "Dodatkowym warunkiem jest udokumentowane stałe zatrudnienie. Nie musi to być wcale umowa o pracę na czas nieokreślony, ale forma zatrudnienia ma spełniać wymogi takie, jak dla obywateli RP" - informuje dyrektor Metrofinance Tomasz Przyrowski.

Z badania Narodowego Banku Polskiego pt. "Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce" wynika, że tylko w 2015 r. dla obywateli Ukrainy zarejestrowano w Polsce 763 tys. oświadczeń pracodawcy o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. NBP oszacował, że Ukraińcy pracujący krótkookresowo w Polsce zarobili w 2015 r. w sumie 8 mld zł, a środki przetransferowane na Ukrainę wyniosły 5 mld zł.

Ukraińcy, poszukując mieszkania do wynajmu, coraz częściej rozglądają się za mieszkaniami do zamieszkania przez całe rodziny, przez co można wnioskować, że duża część z nich zechce się osiedlić na stałe w Polsce. Potwierdzają to badania NBP, z którego wynika, że 36,6 proc. ankietowanych studentów z Ukrainy, pracujących w Polsce, chce pozostać tu na stałe, a kolejne 32,5 proc. w przyszłości chce być w jakiś sposób związana z tym krajem.

Jak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2015 r. Ukraińcy, obok Niemców, są największą grupą klientów zagranicznych na polskim rynku mieszkaniowym.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2016

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »