Rynek mieszkaniowy: W Trójmieście coraz drożej

W Gdańsku w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny mieszkań wzrosły o 14 proc. To rekord w skali ogólnopolskiej. Gdańszczanie szukają więc innych lokalizacji pod miastem, które posłużyć umiejscowieniu tam domu. Eksperci kredytowi zwracają uwagę, że duże zainteresowanie kredytami powoduje, że może zwiększyć się odsetek odrzucanych wniosków. Dlatego radzą składać je do kilku banków jednocześnie.

W Gdańsku w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny mieszkań wzrosły o 14 proc. To rekord w skali ogólnopolskiej. Gdańszczanie szukają więc innych lokalizacji pod miastem, które posłużyć umiejscowieniu tam domu. Eksperci kredytowi zwracają uwagę, że duże zainteresowanie kredytami powoduje, że może zwiększyć się odsetek odrzucanych wniosków. Dlatego radzą składać je do kilku banków jednocześnie.

Boom na rynku mieszkaniowym trwa. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny mieszkań w największych polskich miastach wzrosły od 6 do 14 proc. Właśnie w Gdańsku wzrosty są największe i wynoszą 14 proc. Obecnie średnia cena za mkw. mieszkania w tym mieście to prawie 6,3 tys. zł, najwięcej od dziesięciu lat. - Największym zainteresowaniem klientów cieszą się mieszkania dwupokojowe, położone wzdłuż trasy kolejki SKM. Ze statystyk wynika, że nabywcy skupiają się na lokalach o średniej powierzchni 56 m kw., czyli bardzo podobnie, jak w wielu innych dużych polskich miastach, mówi Iwona Bietzke, ekspert Metrohouse z Gdańska.

Reklama

W ostatnim czasie znacznie wzrosło zainteresowanie klientów zakupem działek położonych poza Gdańskiem, co związane jest z migracją z dużego miasta na tereny nieco oddalone, będące oazą ciszy i spokoju. - Mieszkańcy Trójmiasta, mimo przewidywanego dłuższego czasu dojazdu z podmiejskich lokalizacji do pracy w centrum miasta, nie poprzestają na odkrywaniu nowych lokalizacji i coraz częściej podejmują decyzję o budowie własnego domu. Rosnące ceny mieszkań tylko ich w tym utwierdzają, dodaje Iwona Bietzke.

Osoby, które w najbliższym czasie planują kupić mieszkanie ze wsparciem kredytu hipotecznego, ostrzegamy, że obecnie do banków spływa bardzo dużo wniosków. Szczególnie dotyczy to tych instytucji, które mają atrakcyjną ofertę kredytową. W związku z tym niestety zwiększone jest prawdopodobieństwo odrzucania wniosków tych klientów, którzy nie mają ponadprzeciętnych dochodów czy wysokiego wkładu własnego. - Aby nie narażać się na utratę zadatku i szansy na zakup wymarzonego mieszkania, najlepiej wnioskować o kredyt jednocześnie aż do trzech banków. Dwa powinny zostać wybrane na podstawie atrakcyjności oferty. Trzeci natomiast powinien być opcją awaryjną. Powinien to być bank, w którym mamy największą szansę na uzyskanie kredytu. W jego wyborze pomoże nam np. ekspert finansowy. - komentuje Jarosław Sadowski, Expander.

Kolejną istotną kwestią jest to, że wraz ze wzrostem cen mieszkań kupujący muszą się zadłużać na coraz wyższe kwoty. Nie jest to takie łatwe, gdyż w ostatnich latach banki znacząco ograniczyły dostępność kredytów. - Od kwietnia 2015 r. zdolność kredytowa 4-osobowej rodziny z dochodem 8000 zł netto spadła z ok. 800 tys. zł do ok. 650 tys. zł. Na szczęście w tym roku dostępność kredytów przestała spadać, ale jest dużo niższa niż jeszcze trzy lata temu. Banki obniżyły więc dostępne kwoty kredytów, a tymczasem rosnące ceny mieszkań sprawiają, że na zakup mieszkania trzeba pożyczać coraz większe kwoty. To ostatnie przekłada się oczywiście na wzrost rat. W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m2 , kupowanego w Warszawie po przeciętnej cenie, rata wyniesie obecnie 1977 zł (w przypadku 10-proc. wkładu własnego). To aż o 266 zł więcej niż w przypadku osoby kupującej takie mieszkanie 3 lata temu - dodaje ekspert Expandera.

Marcin Jańczuk, dyrektor ds. Marketingu i PR, Metrohouse Franchise S.A.

Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors

Metrohouse.pl
Dowiedz się więcej na temat: rynki mieszkaniowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »