Targowanie ceny łatwiejsze przy mieszkaniach używanych

Dużo więcej utargujesz, kupując mieszkanie na rynku wtórnym. Właściciele używanych lokali są znacznie bardziej chętni do pertraktacji cenowych niż deweloperzy. W Warszawie są skłonni obniżyć cenę przeciętnie o 17 proc.! Postanowiliśmy sprawdzić aktualne różnice między stawkami ofertowymi i transakcyjnymi w najważniejszych lokalizacjach kraju.

Prezentują ją poniższe wykresy dla rynku pierwotnego i wtórnego, powstałe na podstawie danych o średnich cenowych za I kw. 2016, dostarczonych przez NBP. Jak widzimy, jeśli chodzi o mieszkania nowe, różnica między ofertami a rzeczywistymi cenami transakcyjnymi jest bardzo niewielka. Na wiodących rynkach zazwyczaj nie przekracza 250 zł na metrze kwadratowym.

Najwięcej wynegocjować można u deweloperów w Katowicach, gdzie ceny transakcyjne są niższe w stosunku do tych z ofert o 400 zł/m kw. Z kolei najmniej skłonni do obniżek okazują się sprzedający w Łodzi. Tutaj różnica to zaledwie kilkadziesiąt złotych. Jeśli chodzi o dominujące rynki, takie jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, najczęściej ceny w transakcji są niższe o około 150 do 250 zł od tych w ofercie.

Reklama

Jak widzimy na drugim wykresie, rynek wtórny daje szansę dużo większego zbicia ceny. Różnice między stawkami ofertowymi i transakcyjnymi są znacznie większe. Z zestawienia NBP wynika, że w Warszawie to aż 1600 zł na metrze, co stanowi aż 17 proc. ceny ofertowej! W Krakowie ta różnica wynosi średnio około 1000 zł, w Poznaniu - 900, we Wrocławiu i Gdańsku - 700, w Łodzi można utargować 500 zł, a w Katowicach 300 za metr.

Z danych pośredników i analityków WGN wynika natomiast, że przeciętnie na rynku wtórnym ceny transakcyjne są niższe od ofertowych o 7,5 do 10 proc.

Skąd tak drastyczna różnica między mieszkaniami nowymi a używanymi? Należy pamiętać o specyfice obu rynków. W przypadku mieszkań nowych ceny są ściśle powiązane z aktualną koniunkturą, a ta ma się dobrze. Deweloperzy notują wysoką sprzedaż, jednak mieszkania nie drożeją dynamicznie. Popyt jest więc zrównoważony z podażą. Firmom udaje się stosunkowo płynnie wyprzedawać ofertę, dzięki czemu nie mamy na razie do czynienia ze zjawiskiem nadpodaży (a więc presji na zniżki cen), ale z drugiej strony także popyt nie przekracza znacząco podaży nowych mieszkań (nie ma presji na podwyżki). Poza tym ceny są ściślej niż w przypadku rynku wtórnego powiązane z programem MdM.

Jeśli chodzi o mieszkania używane - większe różnice cenowe wynikają z bogatszej, bardziej zróżnicowanej oferty, większej liczby dostępnych lokalizacji oraz różnego stanu technicznego lokali, a także sytuacji finansowej sprzedających. Należy również pamiętać, że dane o średnich cenowych nie do końca są miarodajne. Zaburzają je nieco skrajne wartości mieszkań najdroższych. Na rynku wtórnym będą to mieszkania najlepiej zlokalizowane, w centrach miast.

Kto chętny na obniżkę?

Jak negocjować, by skutecznie zbić cenę? Na rynku pierwotnym jest to oczywiście zdecydowanie trudniejsze. Szansę na rabat mają ci, którzy kupują np. ostatnie mieszkania w inwestycji już gotowej, które od dłuższego czasu czekają na sprzedaż. Deweloperzy chętniej będą skłonni do negocjacji także wtedy, gdy kupujemy za gotówkę, lub wpłacamy na początku większą część pieniędzy. Na rabaty mogą liczyć również kupujący pakietowo, a więc większą liczbę mieszkań.

Na rynku wtórnym zmiennych jest znacznie więcej, łatwiej trafić na tzw. okazję. Do negocjacji powinni być skłonni właściciele mieszkań dużych, jako trudniej zbywalnych. Targować się można także, gdy mieszkanie posiada istotne defekty, jest do remontu itp. O chęci podjęcia negocjacji na pewno będzie przesądzać sytuacja sprzedającego, jeśli np. mieszkanie jest obciążone długiem itd.

Monika Prądzyńska

WGN Nieruchomości
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »