Ekspert radzi: Tę ulgę odliczysz nawet bez faktur

Nie mogę odnaleźć kilku faktur za internet z roku 2011, ale w każdym miesiącu jest to taka sama kwota. Czy mogę sobie po prostu odliczyć w PIT rocznym 12 x kwota miesięczna? Z faktur wynika, jaka to była kwota.

Nie mogę odnaleźć kilku faktur za internet z roku 2011, ale w każdym miesiącu jest to taka sama kwota. Czy mogę sobie po prostu odliczyć w PIT rocznym 12 x kwota miesięczna? Z faktur wynika, jaka to była kwota.

Pobierz za darmo program PIT 2011

Artur M. Brzeziński, doradca podatkowy: Dla odliczenia ulgi za internet niezbędne jest posiadanie dokumentu stwierdzającego ich poniesienie, zawierającego w szczególności: dane identyfikujące kupującego (odbiorcę usługi lub towaru) i sprzedającego (towar lub usługę), rodzaj zakupionego towaru lub usługi oraz kwotę zapłaty.

W roku 2011 nie ma potrzeby posiadania koniecznie faktury VAT. Wystarczy jakikolwiek dokument potwierdzający kto, od kogo, co (dostęp do internetu), za ile zakupił - oraz stwierdzający, że kwota została opłacona w roku 2011.

Reklama

Sama faktura nie jest dowodem poniesienia wydatku, jest jedynie dowodem korzystania z usługi. Dla skorzystania z ulgi w PIT rocznym za rok 2011 wystarczy zatem potwierdzenie zapłaty - przelew, pokwitowanie wpłaty gotówkowej albo zaświadczenie od operatora.

Czytaj również:

Jak odliczyć darowiznę dla ojca Rydzyka?

Jak skorzystać z ulgi rehabilitacyjnej?

Jak odliczyć darowiznę na Kościół?

Czy można skorzystać z podwójnej ulgi prorodzinnej?

Kiedy nie trzeba składać deklaracji PIT?

Kiedy ujawnić dochody z zagranicy?

Jak odliczyć całą ulgę na dziecko?

ePodatnik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »