Kwiecień będzie gorącym miesiącem!

Na ponad miesiąc przed upływem terminu na złożenie PIT-ów za poprzedni rok, z fiskusem rozliczyło się 48 proc. podatników - poinformowało Ministerstwo Finansów. Resort spodziewa się "gorącego miesiąca" w urzędach skarbowych.

Wisława Dróżdż z biura prasowego Ministerstwa Finansów powiedziała, że deklaracje złożyło już 48 proc. z ponad 24,7 mln podatników. Wyjaśniła, że zwykle w pierwszej kolejności rozliczają się osoby, które wykazują nadpłatę podatku do zwrotu. Natomiast podatnicy, którzy spodziewają się, że będą musieli dopłacić podatek, zwlekają z rozliczeniem.

Według Dróżdż w urzędach skarbowych widać już większy ruch i kolejki. - Kwiecień będzie gorącym miesiącem - powiedziała.

Deklarację podatkową trzeba złożyć do końca kwietnia. Wcześniejsze złożenie deklaracji nie oznacza jednak, że w tym samym czasie należy zapłacić podatek. Termin na to mamy także do końca kwietnia. W przypadku osób, które liczą na zwrot podatku, szybsze rozliczenie oznacza, że wcześniej otrzymają pieniądze. Zgodnie z przepisami podatnicy, którzy wykażą nadpłatę podatku, powinni otrzymać pieniądze w ciągu trzech miesięcy od rozliczenia.

Reklama

Wiesława Dróżdż dodała, że ponad 121 tys. podatników złożyło deklaracje w formie elektronicznej, przez internet. - Bardzo cieszy wzrost zainteresowania składaniem e-deklaracji. Prowadzona przez nas akcja edukacyjna, że można rozliczyć się w sposób prosty, unikając stania w kolejkach, przekłada się na liczby - powiedziała.

System składania e-deklaracji bez konieczności posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego ruszył w kwietniu 2009 r., po wejściu w życie nowelizacji Ordynacji podatkowej oraz rozporządzenia ministra finansów do niej. Zniosły one obowiązek używania kwalifikowanego e-podpisu w rozliczeniu z fiskusem. Konieczność zakupu takiego podpisu była wskazywana jako główna przyczyna małej popularności rozliczeń elektronicznych.

W ubiegłym roku przez internet, bez kwalifikowanego podpisu, można było złożyć jedynie PIT-37 (dla osób osiągających dochody np. z umowy o pracę) i załączniki do tego formularza. Z danych MF wynika, że podatnicy wysłali 78 tys. 972 elektroniczne deklaracje podatkowe, w tym 77 tys. 470 bez kwalifikowanego podpisu elektronicznego.

W 2010 r. w ten sposób można składać nie tylko PIT-37. Do listy e-deklaracji dołączył PIT-36 (dla osób prowadzących działalność gospodarczą, opodatkowanych na zasadach ogólnych), PIT-36L (dla opłacających 19 proc. podatek liniowy), PIT-38 (rozliczenie podatku od zysków kapitałowych np. dochodu z giełdy), PIT-39 (przy dochodach ze sprzedaży nieruchomości).

W tegorocznym rozliczeniu po raz pierwszy należy zastosować dwie stawki podatku, 18 proc. i 32 proc., które zaczęły obowiązywać w ubiegłym roku. Podatek w wysokości 18 proc. (minus tzw. kwotę zmniejszającą podatek w wysokości 556,02 zł) zapłacimy od dochodów, które nie przekroczyły 85 528 tys. zł. Jeżeli dochody były wyższe od tej kwoty, to podatek wyniesie 14 tys. 839,02 zł plus 32 proc. od nadwyżki ponad 85 528 tys. zł.

W rozliczeniu za 2009 r. podatek dochodowy będzie można zmniejszyć o wydatki na utrzymanie dzieci, internet, oszczędzanie w kasie mieszkaniowej, rehabilitację czy darowizny. Zakres ulg się nie zmienił w porównaniu z poprzednim rokiem. W przypadku rozliczenia ulgi na dzieci należy jednak przyjąć rozliczenie miesięczne, a nie roczne.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PIT | podatek | deklaracje | podatnicy | internet | rozliczenie | kwiecień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »