Ministerstwo Finansów ostrzega!

25 sierpnia na stronie Ministerstwa Gospodarki ukazał się list ostrzegawczy, wystosowany wspólnie przez ministra gospodarki oraz ministra finansów. Jego adresatem są podatnicy dokonujący obrotu towarami szeroko rozumianej branży elektronicznej. Zgodnie z motywami, wymienionymi we wstępie do listu, jest on wynikiem prowadzonych przez służby skarbowe analiz ryzyka, wskazujących na szczególne narażenie branży elektronicznej na wyłudzanie nienależnych zwrotów podatku od towarów i usług oraz unikania zapłaty podatku.

List ostrzegawczy ma na celu wzmożenie czujności uczciwych przedsiębiorców, którzy (wielokrotnie nieświadomie) stają się uczestnikami procederów, nakierowanych na oszustwa podatkowe. Pismo stanowić ma wskazówkę Ministerstw co do procedury wyboru kontrahentów, od których nabywać się będzie elektronikę bądź którzy to zgłoszą się do firm z chęcią nabycia towarów.

Jako najbardziej narażone na oszukańczy proceder wskazane zostały zwłaszcza transakcje wewnątrzwspólnotowe, jako służące do uzyskiwania nienależnego zwrotu podatku. Jak wskazują twórcy listu: "Pierwszym nabywcą towarów na terytorium kraju jest, z reguły, podmiot pełniący rolę tzw. "znikającego podatnika" składający lub nieskładający deklaracji, ale finalnie nigdy nieodprowadzający należnego podatku do urzędu skarbowego. Podmiot tego typu z reguły zgłasza siedzibę w tzw. "wirtualnym biurze", w którym nie są wykonywane żadne czynności, jakich należałoby oczekiwać, mając na uwadze branżę i rozmiary (skala obrotów) działalności. Zazwyczaj całkowicie niemożliwy jest bezpośredni kontakt z osobami formalnie reprezentującymi podmiot." Jest to więc typowy przykład (pojawiającego się nagminnie również w Polsce, zwłaszcza w zakresie obrotu towarami objętymi procedurą odwrotnego obciążenia) tzw. "firmanctwa", czyi tworzenia firm - słupów, fikcyjnie zarejestrowanych na przypadkową osobę po wyłudzeniu od nie dowodu osobistego i złożenia kilku podpisów na formularzach.

Reklama

Tak stworzony podmiot dokonuje następnie licznych transakcji, tworząc tzw. łańcuszek dostaw, w których to głównym celem kolejnych sprzedaży nie jest zysk związany z obrotem, a jedynie wydłużenie łańcucha obrotu. W proceder ten częstokroć zamieszane są na tym etapie niczego nieświadome firmy, należące do uczciwych podatników. Finalnie, produkt trafia do ostatniego z sieci podmiotów, który dokonuje eksportu bądź wewnątrzwspólnotowej dostawy towaru przy zastosowaniu stawki VAT 0 proc., występując jednocześnie o bezpośredni zwrot podatku, niezapłaconego na wcześniejszych etapach obrotu. Transakcje obrotu, zdaniem Ministerstw, zachodzą w tym wypadku w bardzo krótkich odstępach czasu, w czasie których towar nie zmienia pierwotnego miejsca jego składowania, jakim jest najczęściej centrum logistyczne. Opuszcza on terytorium polski dopiero z dokonaniem eksportu bądź WDT, przy czym, jak wynikać ma z przeprowadzonych licznych kontroli, powraca on w krótkim czasie do Polski celem powtórzenia całego procederu, nie trafiając ostatecznie do sprzedaży detalicznej.

Ministerstwa wymieniły przy tym szczególne cechy, jakimi charakteryzować się mają oszukańcze transakcje. Są to:

* fakt, iż dostawcą jest nowopowstała firma, z najniższym możliwym kapitałem zakładowym oraz właścicielami / reprezentantami bez doświadczenia branżowego, najczęściej obcokrajowcami,

* brak oznak prowadzenia działalności pod adresem siedziby - posługiwanie się wirtualnym biurem,

* brak ekonomicznego uzasadnienia dla częstych transakcji dotyczących tego samego towaru,

* odwrotny łańcuch dostaw - od małego podmiotu aż do największych (nie zaś, jak w najczęstszych przypadkach, od dużych przedsiębiorstw do finalnego podmiotu - konsumenta),

* duża ilość oferowanych towarów, przy jednoczesnej wysokiej ich wartości i jednoczesnym braku ubezpieczenia towarów,

* brak chęci co do dłuższej współpracy ze strony sprzedawcy,

* wskazywanie przez kontrahenta podmiotów, od których można nabyć towary bądź które to chętnie towary nabędą w przyszłości,

* niskie marże podmiotów biorących udział w transakcjach przy jednoczesnej ich dużej ilości,

* szybka wymiana handlowa, podczas gdy towar zazwyczaj nie opuszcza jednego miejsca jego składowania, mimo wielokrotnych zmian właściciela.

Do tego katalogu można również zaliczyć płatność gotówką, brak rachunku bankowego, brak referencji, brak strony internetowej choć są to tylko poszlaki i żadna z tych okoliczności nie przesądza oczywiście o tym, że mamy do czynienia z podmiotami nieuczciwymi.

Warto zaznaczyć, iż to kolejna ważna wiadomość dla podmiotów z branży elektronicznej, po niedawnych zapowiedziach dotyczących objęcia towarów tego typu (telefony, sprzęt komputerowy) procedurą odwrotnego obciążenia. Tak podwyższone mogą wiązać się z koniecznością wdrożenia przez podatników działających w branży elektronicznej specjalnych procedur, dotyczących warunków dostaw i sprzedaży oraz systemów weryfikacji swych kontrahentów celem wyeliminowania wszelkich ryzyk podatkowych.

Nieuczciwych podatników czy też wprost ich nazywając oszustów podatkowych należy oczywiście eliminować z obrotu co do tego nie ma wątpliwości - ważne jednak aby przy tej okazji nie karać uczciwych podatników którzy padają ich ofiarą a z tym niestety mamy bardzo często do czynienia.

Organy podatkowe jeśli trafią na ślad takiego oszusta podatkowego natychmiast weryfikują jego kontrahentów co najczęściej prowadzi do uznania transakcji z nimi za nierzeczywiste i efekcie prowadzi do zakwestionowania prawa do odliczenia podatku VAT a w dalszej perspektywie także pozbawienie prawa do zaliczenia wydatków z tego tytułu w koszty podatkowe. W praktyce stosowane są bardzo różne mechanizmy służące wyłudzania zwrotów podatku VAT i bardzo często nieświadomie wykorzystywani są w nich uczciwi podatnicy.

Organy podatkowe wyciągają negatywne konsekwencje podatkowe także wobec nich wychodząc z założenia, że podatnicy powinni zachować należytą staranność dokonując zakupów towarów szczególnie narażonych na oszustwa podatkowe i każdorazowo badać swoich dostawców. Niestety ustawodawca nie wyposażył podatników w żadne narzędzia służące takiemu badaniu i sprawdzaniu rzetelności kontrahentów. Tymczasem z odpowiedzialności podatkowej może zwolnić podatnika tylko wykazanie, iż zachował taką należytą staranność dokonując zakupu towaru i z tym podatnicy mają największe problemy w toczących się postępowaniach - nie ma bowiem standardów w jaki sposób należy badać kontrahentów. Organy podatkowe wykorzystują każdą wątpliwość na niekorzyść podatników - braki w dokumentacji magazynowej i transportowej, nieprecyzyjne zeznania świadków, błędy pisarskie itp. Co więcej aktualnie przepisy umożliwiają łatwe i szybkie powstanie podmiotu fikcyjnego - rejestracja spółki przez internet, wirtualne biura i adresy itp.

Reakcję Ministerstwa Finansów należy ocenić pozytywnie aczkolwiek jest ona nieco spóźniona. Szacuje się, iż obecnie toczy się ok. 400 postępowań w zakresie wyłudzeń podatku VAT w branży elektronicznej a mocno wstępne szacunki mówią już o kilku miliardach złotych wymiaru podatku z tego tytułu. Wielu podatników już niestety padło ofiarą takich oszustów.

Ministerstwo wskazało jakie okoliczności transakcji powinny budzić wątpliwość podatników ale nie wskazało w jaki sposób dotrzeć do pewnych informacji - wiele z nich jest objętych tajemnicą handlową jak np. pochodzenia towaru, dostawcy, pośrednicy i przedsiębiorcy z przyczyn oczywistych nie chcą ich ujawniać. Dopytywanie się o takie informacje bez wyraźnej podstawy prawnej może być źle odebrane u kontrahentów i zaszkodzić wzajemnym relacjom handlowym. Wydaje się, iż najwłaściwszym rozwiązaniem jest opracowanie wewnętrznych procedur bezpieczeństwa służących minimalizacji ryzyka trafienia na takiego nieuczciwego podatnika. Wprowadzanie takiej procedury będzie także świadczyć o dochowaniu należytej staranności i może pomóc w ewentualnym postępowaniu podatkowym w obronie zarzutu o utracie prawa do odliczenia. Wielu podatników już dawno wprowadziło takie regulacje, a po wspomnianym liście ostrzegawczym z pewnością ich liczba wzrośnie.

Jarosław Włoch, radca prawny, wicedyrektor Departamentu Doradztwa Podatkowego Małopolskiego Instytutu Studiów Podatkowych w Krakowie

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Małopolski Instytut Studiów Podatkowych
Dowiedz się więcej na temat: ostrzega | Ministerstwie Finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »