Trwa polowanie na niemieckich oszustów podatkowych

Polowanie na oszustów podatkowych trwa w najlepsze. Lawina wniosków i samodonosów zalewa niemiecką prokuraturę. Fiskus zaciera ręce i liczy miliardy zysku z kontrowersyjnego handlu danymi bankowymi.

O tym, że są na muszce śledczych, wie już w Niemczech prawdopodobnie każde dziecko. Po wypowiedzi prokuratora Timo Dörffera niemieccy oszuści podatkowi nie powinni mieć żadnych wątpliwości co do wymiaru kary: więzienie. Dokładnie tak, jak w przypadku menażera piłki nożnej Ulego Hoeneßa, który za przestępstwa podatkowe został skazany na trzy i pół roku bezwzględnego więzienia.

- Nie można wykluczyć wyroków bez zawieszenia - mówi Dörffer, który prowadzi dochodzenia w zakresie przestępczości gospodarczej na terenie Niemiec.

Niemiecki fiskus zrobił w każdym razie niezły interes kupując dane, które wyciekły z banków Szwajcarii, Luksemburga czy Lichtensteinu. W ubiegłych latach niemiecki rząd wielokrotnie robił kontrowersyjne transakcje, których przedmiotem były dane finansowe niemieckich obywateli.

Reklama

Tymczasem tylko prokuratura w Bochum dysponowała dowodami na niezapłacone podatki, które to były podstawą do wszczęcia spraw sądowych. Zakończenie tyhc procesów spowodowało zasilenie kasy państwowej niebagatelną kwotę 70 milionów euro.

W Niemczech wysokość kar pieniężnych zależy od wysokości kwoty ukrytego podatku. A Temida działa w takich przypadkach zgodnie z mottem: im więcej ukryjesz, tym więcej zapłacisz - do dwukrotności należnych podatków plus naliczone odsetki.

CD z danymi to maszynka do robienia pieniędzy

Do niemieckiej kasy wpływają szeroką strugą dodatkowe pieniądze - 350 milionów euro. To kary, jakie zapłaciły banki ze Szwajcarii, Luksemburga i Lichtensteinu. Niemiecki prokurator przyznaje, że do sukcesu przyczyniła się "pomoc operacyjna" pracowników tychże banków: - Pracownicy tych banków aktywnie współpracowali z niemieckimi oszustami podatkowymi.

Jak dodaje prokurator, przeciwko konkretnym pracownikom tych zagranicznych instytucji toczą się oddzielne postępowania. Zdaniem Dörffera na tym nie koniec, gdyż budżet państwa może zostać zasilony kolejnymi milionami. W toku jest ponad 600 śledztw. Nie można pominąć wpływu kapitału z tytułu niezapłaconych podatków od lokat, których to właśnie chcieli uniknąć przestępcy wyprowadzający kapitał za granicę.

Według dotychczasowych informacji łączna kwota niezapłaconych podatków wyprowadzonych z systemu za pomocą zagranicznych banków to minimum kilkaset milionów euro. Z tendencją wzrostową. Jednym słowem wkrótce może być mowa o miliardzie.

Rekordowa liczba samodonosów

Część dochodzeń ws. przekrętów podatkowych prokuratura z Bochum przekazała innym jednostkom. Wynika to z ilości spraw i samodonosów. - Spora część tych pism urzędowych została przekazana do prokuratur na południu państwa - wyjaśnia Dörffer - wiele postępowań zostało przeniesionych do Badenii-Württemberg oraz Bawarii, ponieważ właśnie tam najczęściej mieszkają osoby, które z powodu małej odległości do Szwajcarii właśnie tam ulokowały swoje oszczędności. Zdaniem niemieckiego prokuratora w Bawarii i okolicach Monachium mieszka wyjątkowo wiele majętnych osób.

I nie chodzi to tylko o szeroko komentowany w mediach przypadek Ulego Hoenessa. Strach przed ściganiem z urzędu spowodował w wzrost samodonosów do urzędu skarbowego. Do końca ubiegłego roku w skali całego państwa było ich o ponad 40 tysięcy, czyli o 60 procent więcej niż rok wcześniej. Tylko w urzędach skarbowych w Badenii-Wirtembergii odnotowano ich 9 tysięcy. W Nadrenii Północnej-Westfalii, najludniejszym landzie Niemiec, było ich ponad siedem tysięcy.

Klaus Deuse / Agnieszka Rycicka, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: miliardy | oszustwa podatkowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »