Ważne rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie podatków

We wtorek Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 70 par. 6 Ordynacji jest niezgodny z konstytucją. Przepis ten dopuszcza przerwanie biegu przedawnienia poprzez wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie o przestępstwo czy wykroczenie skarbowe.

Dzięki przepisowi art.70 §6 pkt 1 Ordynacji podatkowej organy podatkowe unikały przedawnienia zobowiązań podatkowych. Wystarczyło wszcząć postępowanie karne podejrzewając podatnika o nadużycia, aby uniemożliwić przedawnienie i w praktyce odroczyć je na wiele nawet lat.

Skarżący ten przepis do Trybunału Konstytucyjnego podnoszą, iż podatnik, który nie ma nawet świadomości toczącego się postępowania karnego w jego sprawie, nie może być zaskakiwany brakiem przedawnienia. Przedawnienie jest bowiem zarzutem, który chroni pewność obrotu i sytuacji podatnika. Organy podatkowe mają wiele lat na sprawdzenie poprawności złożonych przez podatnika zeznań podatkowych. Dla przykładu 31 grudnia 2012 r. przedawnią się zobowiązania podatkowe wynikające z rozliczenia rocznego PIT za rok 2006. Jeżeli ten okres nie wystarcza na skontrolowanie podatnika, organy podatkowe nie powinny podnosić argumentu związanego ze zbyt szczupłymi zasobami ludzkimi w organach kontroli, wszak polski system podatkowy nie zakłada obligatoryjnej kontroli każdego podatnika.

Reklama

Faktem jest jednak, że cytowany przepis pozwala odroczyć przedawnienie zobowiązania podatkowego wbrew woli podatnika i bez jego wiedzy, a co za tym idzie może pozwalać na naruszenie zaufania obywatela do organów Państwa. Faktem jest jednak, że Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał wcześniej ten problem i w wyroku z 21 czerwca 2011 r. (sygn. P 26/10) uznał, iż przedawnienie nie jest konstytucyjnie chronionym prawem podatnika. Tego rodzaju sposób rozumowania nie jest obcy sędziom Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej stwierdzono na przykład, iż emerytura jest przywilejem, a nie prawem obywatela, pomimo odprowadzania obowiązkowych składek. Sytuacja obywatela, czy też ściśle rzecz ujmując - podatnika, nie jest zatem w polskim systemie prawnym chroniona tak, jakby tego podatnicy oczekiwali.

Omawiając wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie warto zauważyć, że niewiele lepsza jest sytuacja tych podatników, których poinformowano o wszczęciu postępowania przed upływem terminu przedawnienia. Zdarza się, że przed prawomocnym zakończeniem postępowania wszczynane jest postępowanie przygotowawcze, zakładające winę podatnika. W takich sytuacjach podatnik nie tylko traci możliwość powołania się na przedawnienie, o wiele poważniejsze skutki powoduje sama presja, jaka wywierana jest na podatniku przez sam fakt wszczęcia wobec niego postępowania karnego. Z doświadczenia autora wynika, że tego rodzaju sytuacja nie motywuje podatnika do składania odwołań, by uniknąć nie tylko podatku, ale i kary. Najczęściej sytuacja taka powoduje spadek wiary w skuteczność odwołań, może spowodować rezygnację z przysługujących podatnikowi praw, szczególnie w sytuacji, gdy nie korzysta z profesjonalnej pomocy prawnej.

Doceniając ogromną poprawę w relacjach pomiędzy urzędami skarbowymi a podatnikami, jaka nastąpiła na przestrzeni ostatnich lat, należy jednak negatywnie ocenić opisywaną w skardze do Trybunału Konstytucyjnego praktykę organów państwowych. Państwo nie powinno stosować opisanych metod. Niestety w prawie karnym nie obowiązuje zasada, w myśl której czynności organów państwa sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nie byłyby prawnie skuteczne.

Artur M. Brzeziński, doradca podatkowy

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

ePodatnik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »