Fiskus czekał na JPK VAT
Ponad 1 milion 700 tysięcy Jednolitych Plików Kontrolnych przesłali fiskusowi polscy przedsiębiorcy. JPK to inaczej elektroniczna ewidencja zakupów i sprzedaży przedsiębiorcy, która ma pomóc w lepszej ściągalności podatku. W tym roku obowiązkiem ich składania zostały objęte również mikroprzedsiębiorstwa. Termin wysyłania upłynął wczoraj.
Wiceminister finansów Paweł Cybulski szacuje, że do Krajowej Administracji Skarbowej trafiło ponad 90 procent wszystkich plików. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej podkreśla, że pliki wciąż spływają do Krajowej Administracji Skarbowej. W liczbie ponad 1 miliona 700 tysięcy plików są też między innymi korekty czy dodatkowe pliki wysłane przez jeden podmiot. Wiceminister Cybulski poinformował, że około 1 miliona 400 tysięcy podatników ma tak zwane urzędowe poświadczenie odbioru.
Jak wyjaśnia wiceminister przedsiębiorcy, którzy spóźnili się z wysłaniem pliku, mają możliwość jego złożenia. Firmy mogą skorzystać z instytucji tak zwanego czynnego żalu. Wciąż mogą korzystać z pomocy pracowników urzędów skarbowych. Wiceminister zapowiedział, że przez pierwsze miesiące fiskus będzie łagodniej traktował błędy podatników.
Zebrane pliki pomogą fiskusowi w skuteczniejszym typowaniu firm do kontroli. Ewidencja najmniejszych firm, zdaniem wiceministra Cybulskiego, pozwoli na skuteczne sprawdzanie VAT-u.
Wiceminister szacuje, że około 5 do 7 procent przedsiębiorców nie dostarczy plików. Już wcześniej obowiązek przesyłania Jednolitych Plików Kontrolnych miały średnie i większe firmy. Resort finansów spodziewa się, że podatnicy prześlą około 1,5 miliona plików za styczeń.