Na Słowacji znoszą VAT?

Kupno nowego samochodu? Proszę bardzo - będzie ono tańsze o 19 procent, bowiem do ceny fiskus nie doliczy VAT. Taki jest pomysł premiera Roberta Fico na kryzys na Słowacji. Zniesienie VAT-u na auta ma już w marcu br. ożywić popyt i co za tym idzie ich produkcję i zostać kołem zamachowym gospodarki naszych południowych sąsiadów.

Władza nie dopracowała jeszcze szczegółów - nie wiadomo na przykład czy zniesienie VAT-u będzie obejmować tylko samochody wyprodukowane na Słowacji (dyskryminacja innych producentów z Unii) czy też importowane.

Entuzjastycznie o zamysłach rządu wypowiadają się reprezentanci branży. - Tego rodzaju regulacje natychmiast dają pożądany efekt. Wzrasta popyt, rośnie produkcja we wszystkich zakładach produkcyjnych i koproducentów, salony sprzedają więcej aut - powiedział wiceszef związku przemysłu samochodowego Ľudovít Ujhely. Porównał ten krok z likwidacją podatku importowego na co zdecydowano się na Słowacji w latach 90. XX wieku. Wtedy zanotowano rekordową sprzedaż nowych pojazdów. Według Ujhelego, utrata wpływów z VAT zrekompensowana zostanie w budżecie innymi wpływami podatkowymi.

Reklama

Trudna sytuacja w słowackiej gospodarce wymusza też zawieszenie na rok opłaty (2,5 tys. euro) przy złomowaniu pojazdów starszych niż 10 lat. Rząd w najbliższych dniach przedstawi w parlamencie pakiet ustaw zmniejszających podatki i obciążenia (w tym dla firm, także małych i początkujących oraz zagrożonych kryzysem). Planuje się poniesienie granicy VAT, powrót do ryczałtowego podatku dla rzemiosła, co wydatnie podniesie jego przychody. Rada ds. kryzysu pracuje też nad regulacjami motywującymi Słowaków do spędzania urlopów w swoim kraju. Państwo ma przeznaczyć 1,3 mln euro w formie dotacji dla przedsiębiorstw turystycznych. Na Słowacji osoby fizyczne odprowadzają 16-proc. podatek liniowy.

Krzysztof Mrówka, Interia.pl

****

Rzecznik Praw Obywatelskich już wcześniej wystąpił do ministra finansów, by ten rozważył obniżenie podstawowej stawki VAT. Zdaniem RPO byłoby to korzystne dla firm oraz przyczyniłoby się do wzrostu konsumpcji.W wystąpieniu do MF rzecznik wskazał, że wśród członków Unii Europejskiej tylko sześć państw (Belgia, Dania, Irlandia, Polska, Szwecja i Finlandia) stosuje stawkę podstawową przekraczającą 20 proc.

W Polsce stawka wynosi 22 proc.,

podczas gdy w krajach sąsiedzkich jest niższa. W Niemczech, Czechach i Słowacji wynosi 19 proc., a na Litwie 18 proc. Rzecznik przypomina, że utrzymanie w Polsce po 30 stycznia 2008 r. stawek obniżonych (do końca 2010 r.) wynika z porozumienia związanego z deklaracją, że przedłużenie to następuje w wybranych krajach po raz ostatni.

RPO podkreśla ponadto, że nie powiodła się podjęta przez Polskę próba uzyskania przedłużenia okresu stosowania stawek obniżonych do 2012 r. Zdaniem rzecznika wątpliwe jest więc, by Polsce udało się wywalczyć zgodę państw UE na kontynuowanie stosowania obniżonych stawek. Dlatego, według RPO, należy rozważyć obniżenie podstawowej stawki polskiego VAT.

Wiceminister finansów mówi nie

Maciej Grabowski poinformował, że obniżenie podstawowej stawki VAT nie jest rozważane. - Najlepszym sposobem na pobudzenie koniunktury jest tani pieniądz, na który wpływ ma odpowiednio prowadzona polityka fiskalna i niski deficyt budżetowy. Wysokość deficytu zależy w dużym stopniu od wpływów z VAT - powiedział Grabowski. Zgodnie z przepisami unijnymi podstawowa stawka VAT nie może być niższa niż 15 proc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obniżenie | zniesienie | Slowacja | RPO | VAT | stawki | popyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »