"Puls Biznesu": CBA chce mieć podatników na oku

Centralne Biuro Antykorupcyjne zażyczyło sobie i uzyska łatwy oraz pełny dostęp do czarnej listy dłużników podatkowych - pisze "Puls Biznesu".

Jak wyjaśnia gazeta, projekt takiej listy kończy właśnie Ministerstwo Finansów. Od przyszłego roku mają na nią trafiać ci, których prawomocne zadłużenie wobec fiskusa przekroczy 500 złotych rocznie. Lista będzie automatycznie i za darmo udostępniana biuro informacji gospodarczej, które zrewanżują się resortowi swoimi zasobami. Pełny dostęp do listy dłużników podatkowych dostaną też prokuratury i sądy.

Tego samego - pisze "Puls Biznesu" - zażyczyło sobie CBA, gdyż dzięki dostępowi do listy "funkcjonariusze będą mogli skuteczniej wykonywać zadania". Prośba biura została zaakceptowana.

Reklama

Zdaniem szefa rady głównej Business Centre Club Macieja Grelowskiego, rozszerzenie grupy podmiotów z uprzywilejowanym dostępem do listy nie jest słuszne.

- Często jest tak, że organ skarbowy patrzy na to, co w danej sprawie zrobi organ ścigania i odwrotnie. Takie wzajemne oddziaływanie i CBA wobec dłużników to nie tylko straszak, może też prowadzić do szykan wobec podatników, a nie do zwiększenia bezpieczeństwa obrotu gospodarczego - mówi Maciej Grelowski.

Więcej na ten temat w "Pulsie Biznesu".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: lista dłużników | CBA | zaległości podatkowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »