Rząd nie wycofuje się z planów modyfikacji podatku "miedziowego", ale kalendarza nie ma - Janczyk

- Rząd nie wycofuje się z zapowiadanych planów modyfikacji podatku od wydobycia niektórych kopalin, ale kalendarza działań w tej sprawie nie ma i żadne wiążące decyzje nie zostały dotychczas podjęte - poinformował wiceminister finansów Wiesław Janczyk.

- Kadencja Sejmu się nie kończy. Nie wycofujemy się z tego. Nie znam deklaracji o tym, żeby ktoś wycofywał się z planów modyfikacji tego podatku. Natomiast, jeśli chodzi o kalendarz decyzji, działań, to on jest otwarty. Nie został zdeterminowany - o ile mi wiadomo - żadną wiążącą deklaracją rządu na dzień dzisiejszy. Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły - powiedział Janczyk odpowiedzialny w MF za podatki sektorowe.

- Na dziś rząd realizuje bardzo ambitne cele programowe: 500 plus, przymiarka do obniżenia wieku emerytalnego, podniesienia kwoty wolnej od podatku. Dlatego bardzo skrupulatnie musimy liczyć dochody do budżetu państwa. O ile mi wiadomo, jeśli chodzi o samą sytuację podmiotu, o którym mówimy, to w większym stopniu niż podatek miedziowy, jest ona determinowana przez prowadzone inwestycje i działania związane z planami inwestycyjnymi spółki niż samym faktem obciążenia podatkowego - dodał.

Reklama

Ze sprawozdania operatywnego z wykonania budżetu państwa wynika, że dochody z podatku od wydobycia niektórych kopalin wyniosły na koniec maja 484,068 mln zł, co daje 31,6 proc. planu. Zakładane na ten rok wpływy w budżecie mają wynieść 1.530,0 mln zł.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatki | Wiesław Janczyk | kalendarz | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »