W najbliższym czasie kompleksowa nowelizacja ustawy VAT-owskiej - Skiba

- Ministerstwo Finansów kończy pracę nad kompleksową nowelizacją ustawy o podatku od towarów i usług (VAT), który trafi do dalszych prac w rządzie być może jeszcze w lipcu - mówi wiceminister finansów Leszek Skiba.

- Dzięki nowelizacji ustawy skuteczniejsza ma być walka ze "słupami", wyłudzjącymi ten podatek, dzięki możliwości szybszego wykreślania "słupów" z listy płatników VAT - zapowiada wiceminister.

Rozszerzony też może zostać katalog tzw. odwróconej stawki VAT, zlikwidowane mogą być rozliczenia kwartalne i wprowadzone obowiązkowe deklaracje elektroniczne. Skiba podtrzymuje też stanowisko MF w sprawie pozostawienia w 2017 roku podwyższonej 23-procentowej stawki VAT.

Szerokim echem odbiła się ostatnio wypowiedź wicepremiera Mateusza Morawieckiego nt. 500 plus. Czy perspektywy finansowania tego programu są w jakikolwiek sposób zagrożone?

Reklama

Leszek Skiba: - Mogę tylko potwierdzić słowa ministra Szałamachy, że deficyt jest trzymany w ryzach i że nie ma istotnego ryzyka przekroczenia progu deficytu 3 proc. PKB.

Finansowanie programu 500 plus nie jest zagrożone?

- Oczywiście, że nie. Finansowanie 500 plus nie jest w ogóle dziś tematem, teraz są inne sprawy, choćby wiek emerytalny.

Zatem jakie są szanse na obniżenie wieku emerytalnego i od kiedy?

- To ważne zobowiązanie PiS i trwa dyskusja, kiedy to zostanie wprowadzone. Znane jest stanowisko ministra Henryka Kowalczyka, że powody techniczne prowadzą do tego, że mogłoby to zostać wprowadzone w ciągu 2017 roku, choć pewnie nie od 1 stycznia. Może np. obowiązywałoby od drugiej połowy 2017 roku. Wynika to z kwestii technicznych, dotyczących dostosowań systemów informatycznych ZUS.

Jest to realne?

- Oczywiście.

Zatem musicie uwzględnić to w kosztach budżetu na przyszły rok. Jaka pula jest zarezerwowana?

- Wszystko zależy od decyzji Rady Ministrów. Koszty fiskalne wprowadzenia obniżki od 1 stycznia są inne, niż od 1 kwietnia, 1 lipca, czy 1 września.

Kiedy takie decyzje zapadną, bo prace nad budżetem powinny już być zaawansowane?

- Do końca sierpnia główny zarys budżetu powinien być przedstawiony.

Czy może pan coś powiedzieć o założeniach dotyczących przyszłorocznych dochodów i wydatków?

- Nie, finalna wersja zostanie przedstawiona dopiero pod koniec sierpnia.

Jest jednak duża różnica między szacunkami NBP, dotyczącymi wzrostu PKB, a rządowymi - NBP prognozuje 3,2 proc., a rząd 3,9 proc. Będziecie trzymać się prognozy 3,9 proc. i na tej podstawie konstruować dochody, czy to zmieniać?

- Analizujemy tą sprawę, nie mamy jeszcze finalnego rozstrzygnięcia. Na razie nie mamy przekonania, że weryfikacja danych jest konieczna. Ale żyjemy w czasach, w których warunki i oczekiwania rynkowe zmieniają się z godziny na godzinę.

Rozumiemy, że ani program 500 plus, ani dodatkowe wydatki, związane z obniżeniem wieku emerytalnego w trakcie roku, nie powodują ryzyka, że przekroczymy 3-procentowy deficyt względem PKB.

- Jeśli obniżenie wieku emerytalnego rzeczywiście pojawi się w trakcie roku, kompletnie nie ma problemu z deficytem na poziomie 3 proc. PKB.

Nawet jeśli to byłoby w takiej wersji, w jakiej proponuje prezydent?

- Tak, oczywiście.

Ale mogą być chyba powody do niepokoju, jeśli chodzi o bilansowanie się budżetu. Nastąpiła poprawa ściągalności podatków o ok 6-7 proc., ale nadal jest duża luka w VAT. Dochody z podatku bankowego są mniejsze, niż zakładano, podatek od handlu wciąż nie obowiązuje. Z kolei wiele resortów zgłasza duże zapotrzebowanie, np. MON chce finansowania na poziomie 3 proc. PKB.

- Nie jest tak źle, jak panowie mówią. Z danych, które mamy, wynika, że wpływy z VAT są lepsze od oczekiwań, więc ta dziura jest "łatana". Generalnie wpływy z VAT to ok. 130 mld zł, więc tu każda poprawa dynamiki, nawet nieznaczna, przynosi duże pieniądze. Znacznie większe niż ewentualne straty, wynikające z tego, że wpływów z podatku detalicznego jeszcze nie ma. Zatem wpływy z VAT kształtują się dobrze, a niższe wpływy z podatku detalicznego czy bankowego mogłyby mieć ewentualnie znaczenie, jeśli mówimy o deficycie roku 2016. Natomiast w roku 2017 pojawią się pełnoroczne wpływy z podatku bankowego i detalicznego. Jeśli chodzi o wpływy z podatków dochodowych, też kształtują się one dobrze. Poza tym wprowadzamy pakiet paliwowy, który będzie prowadził do wzrostu dochodów z VAT i ograniczenia szarej strefy na rynku paliw. Z tych wszystkich powodów można powiedzieć, że dochody w przyszłym roku znacznie wzrosną. Po pierwsze z powodu wzrostu PKB i tego, że będzie on bazować na konsumpcji prywatnej, co daje większe dochody z podatków, a po drugie dzięki zmniejszeniu luki podatkowej.

Chce pan powiedzieć, że zadziała program 500 Plus...

- Tak, część tych pieniędzy wróci do budżetu poprzez opodatkowanie konsumpcji.

Czy w związku z tym, że dochody z VAT, jak pan powiedział, wzrastają, zostały wstrzymane prace nad systemowymi zmianami w VAT? Chodzi np. o likwidację rozliczeń kwartalnych, obowiązkowe deklaracje elektroniczne, limit transakcji dla odwróconego VAT, ewentualne rozszerzenie solidarnej odpowiedzialności i inne, które zapowiadaliście.

- Kompleksowy projekt zmian w VAT jest już przygotowany w Ministerstwie Finansów. Tam są te rozwiązania, o których panowie mówią. Zastanawiamy się jeszcze nad kwestią odwróconego VAT. Ta ustawa mogłaby już pójść do dalszych procedur legislacyjnych. Nie chcemy jednak robić dwóch ustaw o VAT.

To będzie nowelizacja, a nie nowa ustawa?

- To będzie duża, wielostronicowa nowelizacja, obejmująca bardzo wiele elementów. Te, o których panowie mówią i jeszcze dodatkowe. W związku z tym, że nie było szans, by ustawa została przyjęta przed wakacjami, staraliśmy się wykorzystać dodatkowy czas, by dołączyć do niej rzeczy, które wynikają np. z prac pionu kontrolnego ministra Wiesława Jasińskiego.

Czyli po pakiecie paliwowym będzie to druga kompleksowa zmiana w VAT. Może pan uchylić rąbka tajemnicy, co tam konkretnie będzie?

- Na razie jeszcze nie.

Ale co jest np. rozważane?

- To wiele technicznych kwestii, mało nośnych medialnie. Ważny jest np. zamiar, by w wyniku tych zmian urzędy skarbowe mogły skutecznie walczyć ze słupami, przez wykreślanie słupów z listy płatników VAT. Doświadczenia międzynarodowe pokazują, że kontrola skarbowa potrafi wykryć często przestępczą strukturę, ale robi to zbyt późno, gdy te podmioty już znikają. Dlatego w tej sprawie najistotniejszy jest czas - ten wniosek pojawia się w doświadczeniach wszystkich krajów. Administracja skarbowa musi zatem pozbawić szans działalności przestępczej słupa, zanim jeszcze złoży on deklarację VAT-owską i zniknie.

Na tym polega problem, że nie można tak łatwo zweryfikować, kto jest słupem, a kto nie jest słupem...

- Tak. W gruncie rzeczy są dwa miejsca, w których można rozwiązać ten problem. Oczywiście dobrze by było, gdyby można było ograniczać zwroty VAT-u w ramach całej tej przestępczej struktury. Ale wielu przestępców to osoby wyspecjalizowane w tym procederze, prowadzą działalność na skalę międzynarodową, mają bardzo dobre wsparcie prawnicze. Dlatego podmiotom występującym o zwrot VAT jest ciężko jest szybko udowodnić próbę wyłudzenia i prawomocnie zablokować zwrot.

- Niektóre kraje np. Holandia, działają w ten sposób, że aby efektywniej ograniczyć straty budżetowe, skupiają się na ograniczeniu funkcjonowania "słupów". Skoro chcemy szybko zareagować, to oczywiście robimy wszystko, aby złapać tych, którzy stoją za tym procederem, ale także musimy utrudnić funkcjonowanie "słupów". Z tego powodu bardzo istotny jest nadzór nad rejestrowaniem podatników VAT i wyrejestrowywaniem ich, a także poprawa efektywności tego mechanizmu. To rozwiązania, które funkcjonują w wielu krajach takich jak Słowacja czy Holandia.

Czy odwrócony VAT zostanie rozszerzony w ramach tej nowelizacji na kolejne towary?

- Są takie pomysły. Zastanawiamy się nad funkcjonowaniem odwróconego VAT-u, ewentualne rozszerzenie jest analizowane z punktu widzenia danych z kontroli skarbowej. Poza tym planujemy też zaostrzenie sankcji w VAT. Opinia, że podniesienie sankcji jest konieczne, jest powszechna. Argumenty przedstawiane przez prof. Witolda Modzelewskiego znalazły odzwierciedlenie w naszym projekcie. Podjęta przed wieloma laty decyzja o ograniczeniu sankcji za niepłacenie VAT była naiwnością. Dlatego będziemy proponować podwyższenie sankcji podatkowych za nierzetelne rozliczanie podatku.

Czy zamierzacie wprowadzić tzw. split payment, czyli podzieloną płatność?

- Split payment jest rozwiązaniem obiecującym, analizujemy je. Kluczowa jest jednak kwestia techniczna, jak to zrobić, żeby sprawnie zarządzać wielką liczbą kont. Ograniczenia techniczne powodują, że szybko split payment nie da się wprowadzić.

Czyli split payment, jeśli będzie, to nie w najbliższej nowelizacji. A kiedy będą mogły wejść w życie pozostałe zmiany, o których pan wspominał?

- Projekt, jak powiedziałem, jest już gotowy. Od decyzji ministra Szałamachy zależy, co jeszcze się w nim znajdzie i jaki będzie kalendarz zmian, aby sprawnie przeszły przez parlament po wakacjach. Chcemy, żeby zaczęły obowiązywać jak najszybciej. Rozwiązania podatkowe będą miały odpowiednie vacatio legis, ale np. regulacje dotyczące rejestracji firm mogłyby wejść w życie niemal z dnia na dzień. Liczę, że we wrześniu Sejm będzie mógł się zająć projektem, zaprezentujemy go wcześniej.

Czy przewidujecie obniżenie stawki VAT w tym projekcie?

- To decyzja polityczna. Stanowisko Ministerstwa Finansów jest takie, żeby w 2017 r. stawka VAT pozostała tymczasowo na poziomie 23 proc. Pozostaje kwestia legislacyjna i techniczna, bowiem zgodnie z obecnymi przepisami 23 proc. stawka wygasa z końcem tego roku.

Jakie jeszcze rewolucje podatkowe szykujecie?

- Jednolity podatek - to będzie rewolucja podatkowa. Projekt prowadzi szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, ale resort finansów partycypuje w pracach - obok ministerstwa rodziny i ZUS. Ten projekt będzie wielką rewolucją w podatkach dochodowych; mówimy o połączeniu PIT oraz składek społecznych i zdrowotnych w jedną daninę. Chodzi o to, żeby z jednej strony rozliczenie było prostsze dla obywateli, a z drugiej spadło opodatkowanie pracy najniżej wynagradzanej. Zmiany umożliwią podniesienie kwoty wolnej od podatku, tylko w inny - niż tradycyjny - sposób. Chodzi o to, aby klin podatkowy był niższy niż obecnie oraz opodatkowanie w grupie osób o najniższych dochodach spadło. Jednocześnie chodzi o to, aby zmiana była neutralna budżetowo, więc opodatkowanie najwyższych dochodów wzrośnie.

Aby to się zbilansowało, nie tylko najbogatsi zapłacą więcej, średnio zarabiający pewnie też...

- To nie jest do końca jasne, prowadzimy analizy. Ten projekt wymaga wielu studiów i badań, musimy bowiem połączyć dane z ZUS-u i z urzędów skarbowych. Zakładamy, że z jednej daniny będą przekazywane środki do ZUS na indywidualne konta emerytalne, co da w przyszłości podstawę do wypłaty emerytury. System nie powinien naruszać zasady indywidualnego konta w ZUS. Poza tym trzeba zachować pewien udział samorządów w dochodach podatkowych, aby nie były poszkodowane.

Jaki jest realny termin wejścia w życie zmian?

- 1 stycznia 2018 r.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »