Bank Światowy: Świat będzie potrzebował 600 mln miejsc pracy

Potrzeba 600 milionów nowych miejsc pracy w najbliższych 15 latach, aby świat utrzymał obecny wskaźnik zatrudnienia - wskazał Bank Światowy w raporcie "World Development Report 2013", który przedstawiono we wtorek w Warszawie.

Potrzeba 600 milionów nowych miejsc pracy w najbliższych 15 latach, aby świat utrzymał obecny wskaźnik zatrudnienia - wskazał Bank Światowy w raporcie "World Development Report 2013", który przedstawiono we wtorek w Warszawie.

W raporcie poinformowano, że na świecie zatrudnionych jest 3 mld osób, ale tylko połowa dostaje regularnie pensje. Pozostali pracują np. w swoich firmach czy w rolnictwie.

Specjaliści z Banku Światowego wskazali, że jednym z najważniejszych wyzwań współczesnego świata jest sytuacja młodych, którzy nie mają pracy ani się nie uczą. Zgodnie z raportem, takich ludzi jest na świecie 621 mln. W raporcie podano także, że tylko co roku na rynek pracy w krajach Afryki Subsaharyjskiej trafia 10 mln osób.

W dokumencie zwrócono także uwagę na starzenie się społeczeństw. Z analizy wynika, że jeżeli proces ten będzie postępował o obecnym tempie, to do 2050 roku z rynku pracy, np. w Polsce odejdzie 30 proc. osób aktywnych zawodowo, a w Bułgarii - 40 proc.

Reklama

Dyrektor Banku Światowego ds. rozwoju w Azji Południowej Jesko S. Hentschel powiedział podczas prezentacji raportu, że dokument nie daje odpowiedzi na pytania dotyczące rozwiązań, jakie można by zastosować w poszczególnych krajach.

- Miejsca pracy tak naprawdę napędzają rozwój, ponieważ sprawiają, że ludzie wychodzą z ubóstwa. Są bogatsi (...) Ludzie zadowoleni z pracy sami zwiększają produktywność - powiedział Hentschel. - Miejsca pracy nie są skutkiem (...) Tak naprawdę determinują funkcjonowanie społeczeństw - zaznaczył. Dodał, że np. w krajach z wysokim bezrobociem młodych, społeczeństwa tracą pokolenie, które nie jest w stanie się zintegrować.

Według Hentschela, zazwyczaj myślimy o miejscach pracy jako źródle dochodu, tymczasem w raporcie wskazano, że miejsce pracy ma przede wszystkim wartość społeczną i rozwojową.

Obecny podczas prezentacji minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że raport jest imponujący nie tylko ze względu na swoją objętość (ma ok. 400 stron), ale ze względu na swoje wieloaspektowe podejście do problemów rynku pracy i zatrudnienia. - Dziś praca i miejsca pracy to najważniejszy priorytet dla polityków, sfery biznesu i dla każdego człowieka (...) kształtuje nasze myślenie i nasze działanie - mówił minister.

Kosiniak-Kamysz dodał, że raport nie tylko opisuje sytuację w wielu krajach, ale też zadaje ważne pytania i szuka na nie odpowiedzi. Zdaniem ministra kryzys obnażył jedną ważną rzecz, że rosną oczekiwania pracodawców wobec pracowników.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »