Czy 800 tys. Polaków zapłacze?
Zdaniem Pracodawców RP pomysł ministra Michała Boniego dotyczący opłacania składek emerytalnych od umów o dzieło nie przyniesie większych korzyści dla budżetu państwa. Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że ok. 800 tys. Polaków pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych.
Według obliczeń fundacji FOR, wprowadzenie składek od umów o dzieło może zwiększyć wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych od 500 mln do 1 mld zł. - Jednak dodatkowe pieniądze, na jakie liczy rząd, w dłuższej perspektywie nie rozwiążą problemów finansowych FUS.
Większe znaczenie ma kwestia ograniczenia przywilejów emerytalnych i włączenia służb mundurowych do powszechnego systemu - mówi ekspert Pracodawców RP, Wioletta Żukowska, tym bardziej, ze - zdaniem Żukowskiej - ewentualne oskładkowanie umów o dzieło będzie dotyczyło jedynie wyjątkowych sytuacji, kiedy taka umowa jest jedyną podstawą zatrudnienia.
- Pracodawcy nie nadużywają umów tego rodzaju, ponieważ są to umowy rezultatu, które często jedynie uzupełniają inne umowy - dodaje Wioletta Żukowska i przypomina, że obecnie składki emerytalne płaci się w przypadku zatrudnienia na umowę o pracę, a także wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia. Miesięcznie jest to 19,52 proc. wynagrodzenia. W przypadku umowy o dzieło nie ma obowiązku odprowadzania składek na ZUS - emerytalnych, rentowych, chorobowych, wypadkowych, a składkę zdrowotną można płacić dobrowolnie.
- Warto pamiętać, że pracodawca jest zobowiązany do odprowadzenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w przypadku, gdy umowa o dzieło jest podpisana z własnym pracownikiem, a jest to częsta praktyka. Ponadto - zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych - artyści i twórcy podlegają ubezpieczeniu emerytalnemu. Zatem potencjalni adresaci reformy w przeważającej większości są już objęci obowiązkiem ubezpieczeniowym - podkreśla Żukowska.
Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że ok. 800 tys. Polaków pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych. Danych dotyczących wyłącznie umów o dzieło niestety brak. Przy czym jak wiadomo więcej osób wykonuje zlecenie niż umowę o dzieło. - Zdajemy sobie sprawę z mankamentów takich umów, niemniej jednak przy obecnej stopie bezrobocia często są one jedyną szansą na zatrudnienie, zwłaszcza dla osób młodych - mówi Żukowska.
Pracodawcy RP