Czy pracownicy handlu zmienią się w bankowców?

Zakaz handlu spowoduje 5-procentowy spadek sprzedaży detalicznej, a zatrudnienie może stracić nawet 36 tys. pracowników z handlu i branż pośrednich - wyliczyli eksperci z Business Centre Club.

Już teraz wiadomo, że znacznie zmieniły się warunki pracy - w soboty, a nawet w piątki, sklepy czynne są o kilka godzin dłużej, a w poniedziałek rozpoczynają działalność wcześniej niż dotychczas. Nowe warunki pracy i widmo zwolnień mogą sprawić, że pracownicy sklepów przekwalifikują się do pracy w finansach.

- Zmiana warunków pracy w handlu, zwolnienia czy trudności w znalezieniu pracy mogą sprawić, że osoby zatrudnione dotychczas w tej branży będą szukały innych możliwości. Niewykluczone, że zdecydują się na rozpoczęcie kariery w finansach. Zdarza się bowiem, że w handlu pracują osoby, które mimo posiadanych kwalifikacji do sprzedaży ubezpieczeń czy kredytów, z różnych względów nie podejmują pracy w zawodzie. Wprowadzane zmiany mogą stać się impulsem dla pracowników do podjęcia nowych wyzwań - mówi Paweł Mazur z ANG Biznes.

Reklama

Zła sława branży finansowej powodem kłopotów kadrowych

Od pewnego czasu branża finansowa boryka się z problemem znalezienia i utrzymania pracowników. - Nie bez znaczenia jest zła sława pracy w finansach, która kojarzy nam się z presją wyników, czasem tak wyśrubowanych, że ich osiągnięcie jest po prostu niemożliwe. To zdecydowanie się zmienia. Są na polskim rynku firmy z branży finansowej, które podobnych praktyk nie stosują. Warto także zwrócić uwagę na to, że poszczególne segmenty różnią się od siebie - inaczej wygląda praca w firmach zajmujących się sprzedażą ubezpieczeń, inaczej w pośrednictwie kredytowym, a jeszcze inaczej w doradztwie dla MŚP. Jestem przekonany, że po przeanalizowaniu różnych aspektów pracy w tych dziedzinach każdy znajdzie odpowiednią dla siebie pracę - tłumaczy Mazur.

Klient z MŚP to klient wracający

Do największych zalet pracy przy sprzedaży produktów dla MŚP jest ich zróżnicowanie i bogata oferta do zaprezentowania klientowi. Przedsiębiorcy korzystają już nie tylko z kredytów inwestycyjnych, ale także z leasingu, faktoringu czy wynajmu długoterminowego. Jeżeli klient będzie zadowolony z obsługi, to z pewnością wróci po kolejne produkty lub poleci je innym właścicielom firm.

Związek Banków Polskich podaje, że blisko połowa średnich firm i ponad jedna trzecia mikro- i małych przedsiębiorstw korzysta obecnie z kredytów bankowych. Według danych Polskiego Związku Faktorów natomiast, w 2017 r. obroty firm faktoringowych wzrosły o 16,7 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Podobne wyniki zaprezentował Związek Polskiego Leasingu - dynamika branży leasingowej na koniec 2017r. wyniosła 15,7 proc. oraz Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów - wynajem długoterminowy aut urósł o 13,1 proc. w 2017 r.

Jest to zatem dobry czas zarówno dla MŚP, jak i dla osób zajmujących się sprzedażą produktów przeznaczonych dla małych i średnich firm. W jeszcze lepszej sytuacji są pośrednicy, którzy mają w swym portfelu wszystkie te usługi od czołowych firm.


newsrm.tv
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »