Lista rzeczy do zrobienia po obronie magisterki

Gratulacje! Zdałeś wszystkie egzaminy i obroniłeś pracę magisterską. Czy jesteś gotowy zamienić mury uczelni na jedno z wielu biurek w korporacji?

Szczęście z powodu otrzymania dyplomu jest tak wielkie, że dopiero po dłuższej chwili uświadamiasz sobie, że koniec studiów oznacza konieczność znalezienia pracy. I to najlepiej w trybie ekspresowym. Rodzice nie mogą doczekać się chwili, w której przestaną wydawać nadwyżki gotówki (jeśli takie posiadają) na marnotrawnego syna (bądź córkę) studiującego życie religijne owadów, literaturę średniowieczną Eskimosów lub wykorzystanie nanotechnologii w produkcji zapałek.

Według doniesień prasowych, bezrobocie wśród polskich absolwentów dochodzi do 25 proc. Co zatem powinieneś zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy Katharine Brooks, dyrektor biura karier na Uniwersytecie w Teksasie oraz autorkę książki "Jakie studia skończyłeś? Od chaosu do kariery".

Reklama

Stwórz profesjonalny adres email

Być może zanudziliśmy niektórych z was ciągłym przypominaniem podstawowych zasad aplikowania, ale sporej grupie studentów to się przyda.

Adres, którego używałeś najprawdopodobniej od czasów szkoły średniej jest już wysoce nieadekwatny do etapu życia, w którym się obecnie znajdujesz. Kroliczek@email.com, rozpruwacz@email.pl czy wymiatacz@email.pl powinny być zastąpione przez Anna.Kowalska@email.pl, Jan.Kowalski@email.pl czy Marek.Nowak@email.pl.

Wykorzystaj jeden z wielu darmowych serwisów. Stwórz prosty adres zawierający twoje imię i nazwisko oraz ewentualnie jakieś cyfry. W swojej starej poczcie możesz ustawić funkcję przekierowania wszystkich maili na nowy adres. Dzięki temu nie przegapisz niczego ważnego.

Dołącz do stowarzyszenia absolwentów twojej uczelni

O ile takie stowarzyszenie dobrze i prężnie działa, to świetny sposób na nawiązanie znajomości w interesującej cię branży oraz wśród ludzi, którzy odnieśli już pierwsze sukcesy w zawodzie. Oni są parę kroków do przodu, ale chętnie podzielą się swoim doświadczeniem i udzielą rad. Tym chętniej, że łączy was wspólne wykształcenie i podobne wspomnienia z nudnych wykładów u profesora Smutasa.

Pokaż swoje CV profesjonalistom

Zakładamy, że napisałeś już swój życiorys. Daj go do przeczytania komuś z rodziny, biura karier lub znajomym. Niech przejrzą wszystkie przecinki, kropki i spacje. Niech sprawdzą pisownię i sens wypowiedzi. Nie bój się krytyki. Lepiej, żeby pochodziła od życzliwych ci osób, niż gdyby CV miało zostać odrzucone z powodu błahego błędu.

Wygoogluj się

W grudniu 2009 r. Microsoft zlecił badanie, które wykazało, że 70 proc. rekrutujących menedżerów odrzuciło aplikacje na podstawie informacji, które znaleźli o kandydatach w internecie. Wpisz swoje imię i nazwisko w wyszukiwarkę i przeczytaj wszystko, co możesz na swój temat. Jeśli znajdziesz cokolwiek niechwalebnego, usuń to ze strony sam lub skontaktuj się z administratorem.

Nie zapomnij też zajrzeć do profili społecznościowych, w których umieszczałeś swoje zdjęcia. Odznacz się na tych fotografiach (lub je usuń), na których widać, jak przewraca cię halny lub ktoś wlewa ci alkohol do gardła, a ty jesteś tak zaskoczony, że wcale się nie bronisz. Przejrzyj cały profil i uaktualnij ustawienia prywatności.

Dołącz do profesjonalnych portali społecznościowych

Załóż konto na portalu społecznościowym i zacznij się wypowiadać na forach. Budowa rozległej i skutecznej sieci kontaktów wymaga czasu i konsekwencji. Zaproś do znajomych swoich kolegów ze szkoły, uniwersytetu czy politechniki. Wyszukaj absolwentów uczelni, na której studiowałeś i profesjonalistów z interesującej cię branży. Jest szansa, że cię nie zignorują dzięki wspólnemu wykształceniu bądź hobby. Byś może któraś z tych osób będzie przeprowadzać rekrutację lub przekaże ci informację o zwalniającym się stanowisku. Im większa liczba kontaktów, tym lepiej.

Poproś profesorów o referencje

Wielu wykładowców wyjeżdża w wakacje na urlop lub poświęca się swojej pracy naukowej. Dlatego najlepiej zaraz po obronie skontaktuj się z nimi i poproś o referencje. Do maila załącz CV i przypomnij, na jakie zajęcia uczęszczałeś, w jakich projektach brałeś udział i z jakim skutkiem oraz jakie otrzymywałeś oceny na egzaminach. To ułatwi im pracę. Nie zdziw się, jeśli w referencjach znajdziesz wiele własnych sformułowań.

Artykuł powstał na podstawie materiału pochodzącego z zaprzyjaźnionego amerykańskiego serwisu Wetfeet.com

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »