Na zimę do Grecji

Sezon budowlany na kontynencie powoli dobiega końca. Nie oznacza to jednak, że budowlańcy są skazani na przymusowy urlop. Późną jesienią i zimą możesz sobie dorobić pracując przy budowie i remontach hoteli w Grecji.

Wraz z końcem sezonu turystycznego na wyspach greckich ruszają pełną parą prace przy budowie nowych hoteli, które powstają tam jak grzyby po deszczu. Wiele z nich jest teraz remontowanych i rozbudowanych tak, aby w nowym sezonie mogły sprostać rosnącym oczekiwaniom turystów.

Większość hoteli w Grecji powstała w latach 70-tych, na które przypada początek rozwoju masowej turystyki. Inwestorzy niemal przez całą zimę pozostają pod dużą presją, gdyż muszą zdążyć z zakończeniem robót przed rozpoczęciem następnego sezonu. Pracy jest tak dużo, że każdy, kto trochę się postara na pewno znajdzie coś dla siebie.

Reklama

Budowlana hossa na Rodos

Najwięcej inwestycji można spotkać na najpopularniejszych greckich wyspach Krecie i Rodos. Kto miał okazje być w tym roku na jednej z tych wysp widział zapewne jak wiele hoteli znajduje się tam obecnie w trakcie budowy. Najwięcej prac budowlanych można zauważyć w mniejszych ośrodkach turystycznych, które mają ambicję dorównać najpopularniejszym kurortom na wyspie. Przykładem takiej miejscowości jest Kolympia, położona, między stolicą Rodos a Lindos. Innym powodem takiej rozbudowy jest to, że nie brakuje tam jeszcze atrakcyjnych działek położonych bezpośrednio przy morzu. Na jednej z ulic prowadzących do plaży wznosi się obecnie aż trzy hotele budowane u podnóża gór.

Spora grupa pracowników zatrudnionych przy budowie obiektów turystycznych pochodzi z Albanii i Rumunii. Dużym wzięciem cieszą się również Polacy, którzy w przeciwieństwie do Albańczyków znani są z dużej solidności i pracowitości. Nasi rodacy pracują głównie w kontynentalnej Grecji. Polacy zatrudnieni w charakterze pomocnika na budowach w Atenach zarabiają 35-40 euro dziennie.

Na czarno

Nie licz na to, że pracę przy budowie hoteli uda ci się załatwić z Polski. Jest tylko jedno wyjście, pojechać do Grecji i poszukać zajęcia na miejscu. W większości przypadków będzie to praca na czarno. Nie wynika to jednak ze złych zamiarów greckich pracodawców, a z przyzwolenia na korzystanie z tej formy zatrudnienia, szczególnie w przypadku obcokrajowców. Grekom nie za bardzo chce się załatwiać formalności związane z najmowaniem cudzoziemców. Inna sprawa, że niewielu z nich zdaje sobie sprawę, że możemy już pracować w tym kraju zupełnie legalnie.

Szukając pracy na wyspach warto zajrzeć do tawern położonych bezpośrednio przy placu budowy.

To najlepsze skrzynki kontaktowe. O pracę podpytaj też samych robotników. Najlepiej jeśli to możliwe od razu skontaktuj się z kierownikiem budowy. Zanim zabierzesz się za szukanie zajęcia naucz się kilku podstawowych zwrotów po grecku. W ten sposób wzbudzisz sympatię Greków i zwiększysz swoje szansę na pracę. W pozostałych sprawach dogadasz się jakoś po angielsku. Będąc w Atenach warto udać się pod polski kościół na ulicy Michail Voda 28 i zabrać stamtąd wydanie bezpłatnego "Informatora Polonijnego" zawierającego dział z ofertami pracy. Przed kościołem i na witrynach polskich sklepów będziesz mógł wywiesić własne ogłoszenie. Pamiętaj, że żaden pracodawca nie zadzwoni do ciebie na polski numer telefonu, dlatego od razu po przyjeździe zakup sobie grecką kartę startową w systemie pre-paid. Jest to wydatek rzędu 15 euro.

1000 euro miesięcznie

Bardzo istotną kwestią jest też znalezienie zakwaterowania. Najmniejszy problem mają z tym osoby pracujące przy rozbudowie i remontach istniejących hoteli. W większości przypadków miejsce do spania znajdzie się na miejscu. W innych przypadkach o zakwaterowanie warto zapytać zatrudnionych na budowie robotników. Większość z nich to pracownicy przyjezdni, którzy muszą posiadać namiary na osoby, od których wynajmują pokoje i mieszkania. Być może, których z nich chcąc zmniejszyć swoje koszty weźmie cię do siebie pod jeden dach. Możesz też poprosić o pomoc pracodawcę.

Pracując w Grecji na pewno nie zarobisz tylu pieniędzy, co na budowach w Holandii czy Wielkiej Brytanii. Wszystko zależy od tego gdzie trafisz i za jakie stawki będziesz pracował. Przeciętne zarobki imigranta zatrudnionego na budowie oscylują w granicach 800-1000 euro miesięcznie. W przypadku dużej liczby nadgodzin twoja pensja może wzrosnąć do 1200 euro. Nie zdziw się jednak jak na początek pracodawca zaproponuje ci 30 euro dziennie.

Oprócz budowlańców dużą szansę na pracę w Grecji mają też pracownicy drogowi. Rozbudowa infrastruktury drogowej to obok budowy nowych hoteli drugi wielki front inwestycyjny, który widać w tym kraju gołym okiem.

Maciej Sibilak

Czytaj również:

Raj dla sprzątaczek i opiekunek

Cała prawda o irlandzkim kryzysie

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »