Nie kupujmy odpoczynku pracownika!
Tymi słowy minister Iwona Hickiewicz odniosła się do apeli przedsiębiorców, by za pracę w sobotę zamiast dnia wolnego można było wypłacić wynagrodzenie.
Minister podkreśliła w rozmowie z IAR, że zasada pięciodniowego tygodnia pracy jest jedną ze zdobyczy prawa pracy. Przerzucanie zaś na zatrudnionego wyboru czy pieniądze czy dzień wolny może doprowadzić do odejścia od zasady pięciodniowego tygodnia pracy - uważa minister Iwona Hickiewicz. Główna Inspektor Pracy zaznaczyła, że finanse nie mogą decydować o prawie do wypoczynku. Jeżeli bowiem zaczniemy tak zmieniać prawo, to być może za chwilę ktoś pomyśli, że dobrze by było pozostawić 14 dni nieprzerwanego wypoczynku a za resztę może pracownik będzie chciał mieć zapłacone. Nie należy więc łamać tego, co zostało już dobrze rozwiązane w prawie pracy i wprowadzać przepisów, które kupują odpoczynek pracownika. Nie cofajmy się w rozwoju - apeluje minister Hickiewicz.
Autor znajdującego się w Sejmie projektu nowelizacji kodeksu pracy Adam Szejnfeld z PO tłumaczył, że pracujący w niedzielę i święta mogą otrzymać wynagrodzenie albo dzień wolny a pracujący na przykład w sobotę tylko dzień wolny. Trzeba więc wyeliminować tę lukę w przepisach - uzasadniał Szejnfeld. Pomysł ten spodobał się pracodawcom. Według nich na zmianie przepisów skorzystaliby zarówno oni sami jak i pracownicy, którzy mogliby zarobić więcej.
Minister Iwona Hickiewicz twierdzi jednak, że zasada pięciodniowego tygodnia pracy jest związana z prawem zarówno do wypoczynku jak i życia rodzinnego.
Przeciwko pomysłowi wypłacania wynagrodzenia w zamian za dzień wolny opowiadają się również związki zawodowe. Jak tłumaczył w rozmowie z IAR Andrzej Radzikowski z OPZZ, argumentacja, że pracownik więcej zarobi jest dwuznaczna moralnie, gdyż zamiast podwyższyć wynagrodzenia za ośmiogodzinną pracę przez pięć dni w tygodniu, pracodawcy będą mogli tłumaczyć, że podwyżka należy się za dodatkową pracę.