Plantatorzy truskawek nie mają pracowników. Owoce mogą zgnić na polach

W związku z pandemią koronawirusa i spowodowanymi nią problemami z wjazdem do Polski pracowników sezonowych z innych krajów plantatorzy truskawek alarmują, że nawet połowa zbiorów może zostać na polach. Domagają się zmian przepisów - informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl.

Rolnicy w rozmowie z radiem TOK FM podkreślają, że do zeszłorocznych problemów, takich jak susza i przymrozki, w maju dochodzi jeszcze problem braku pracowników. Robotnicy sezonowi jeszcze do niedawna musieli odbywać dwutygodniową kwarantannę.

Teraz przepisy co prawda zmieniły się i pracownicy sezonowi mogą pracować od razu po przyjeździe, jednak tylko pod warunkiem wykonania testu na obecność COVID-19.

Ten kosztuje aż 500 zł i rolnicy nie mogą sobie pozwolić na taki wydatek.

Zamieszanie wpływa także na ceny owoców. Na giełdzie waha się ona od 20 do nawet 34 zł za łubiankę (ok. 2 kg).

Reklama

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: truskawki | plantatorzy | praca sezonowa | rolnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »