Polubić staruszków

Kiedy Jolanta straciła pracę w banku, bardzo szybko przekonała się, że dla osoby mającej ponad 50 lat zdobycie nowej posady w Polsce jest równie prawdopodobne, jak trafienie szóstki w Lotto. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji okazała się emigracja zarobkowa.

Kiedy Jolanta straciła pracę w banku, bardzo szybko przekonała się, że dla osoby mającej ponad 50 lat zdobycie nowej posady w Polsce jest równie prawdopodobne, jak trafienie szóstki w Lotto. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji okazała się emigracja zarobkowa.


- Na nic zdało się wysyłanie aplikacji. W najlepszym wypadku kończyło się na rozmowie kwalifikacyjnej i sakramentalnym "odezwiemy się do pani". W końcu machnęłam ręką na polskich pracodawców, postanowiłam wykorzystać dobrą znajomość kilku języków obcych i poszukać pracy za granicą - wyznaje Jolanta. Przez internet znalazła agencję rekrutującą chętnych do opieki nad starszymi i chorymi ludźmi w Niemczech, została zaproszona na łatwy ustny egzamin z języka, podpisała umowę i została wysłana do Hamburga.

Pobytu w tym, pięknym skądinąd, portowym mieście nie wspomina jednak dobrze. Zajmowała się potężnie zbudowanym, ważącym 120 kg 62-letnim byłym sportowcem po dwóch udarach mózgu, źle znoszącym swoje kalectwo. Mężczyzna wymagał bezustannej opieki. W nocy co dwie godziny trzeba go było oklepywać, przewracać z boku na bok, dawać pić, pomagać w załatwieniu potrzeby fizjologicznej. I tak bez dnia przerwy. Do tego dochodziły obowiązki domowe: mycie okien, wymiana firanek, robienie zakupów, gotowanie, pranie.

Raz gorzej, raz lepiej


Praca była dobrze płatna. Jednak nawet przy najbardziej entuzjastycznym nastawieniu, mało kto jest w stanie wytrzymać taki kierat. Jola wytrwała trzy miesiące, po których przez pół roku musiała leczyć nadwerężony kręgosłup. Kiedy doszła do siebie, pojechała do Frankfurtu, gdzie również opiekowała się schorowanym mężczyzną. Tam było znacznie lepiej - miała do pomocy sprzątaczkę, wykonującą wszelkie prace porządkowe, mogła więc skoncentrować się wyłącznie na pacjencie. Pracowała tam ponad rok.

Reklama

Następnie pojechała do Solingen - praca w tym mieście była jej najlepszym doświadczeniem zawodowym w Niemczech. Podopieczna okazała się bardzo sympatyczną starszą panią. Łagodną, niemającą wielkich wymagań, serdeczną i życzliwą. Starała się uprzyjemnić Joli pobyt: zachęcała do zwiedzania miasta i wycieczek rowerowych po okolicy, kupowała jej nawet dodatek do abonamentu na 30 darmowych godzin rozmów z Polską.

Przeprowadzka do Austrii


Jednak dwu-, trzymiesięczne cykle pracy w Niemczech są męczące dla wielu osób. Dlatego Jolanta przeniosła się do Austrii, 30 km od Wiednia. Pracuje tam w cyklach dwu- lub trzytygodniowych i na tyle samo wraca do domu. W tym czasie opiekę nad pacjentką przejmuje inna osoba. - Praca opiekunki nie jest zajęciem łatwym. Trzeba znać język i to w stopniu trochę lepszym niż tzw. "komunikatywny", gdyż przebywając stale z podopiecznym, ciągle się z nim rozmawia. A jeśli mówi się słabo w danym języku, szybko braknie słów i kontakt zamiera - wyjaśnia Jola.

Opiekunka powinna znać też podstawy medycyny i zasady opieki nad chorymi, a przede wszystkim lubić starszych ludzi, którzy ze względu na swój stan i wiek bywają uciążliwi w kontaktach. - Nie wolno myśleć wyłącznie o zarabianiu pieniędzy, bo pracodawcy bardzo szybko zorientują się co do naszego nastawienia i podziękują nam za współpracę - przestrzega.

Krzysztof Wojdyło

Kursy dokształcające

Płatne (700 zł):
- czas trwania: kilka tygodni, weekendowe, 6 godzin dziennie
- zakres: podstawy medycyny i opieki nad chorymi
- wymagania: obecność

Bezpłatne, finansowane przez Unię Europejską, organizowane w większych miastach:
- czas trwania: rok, w weekendy w godzinach 9-13, 14-19
- zakres: zajęcia z dziedziny psychologii, interny, neurologii, urologii, kardiologii, ortopedii, geriatrii, pielęgniarstwa
- wymagania: zaliczenia i egzaminy w systemie semestralnym, egzamin końcowy
Ukończenie obu kursów daje certyfikat uprawniający do opieki nad starszymi i chorymi ludźmi - w ich mieszkaniach oraz w domach opieki na terenie całej UE. Certyfikat nie jest warunkiem koniecznym zdobycia pracy, ale ułatwia to i daje możliwość uzyskania wynagrodzenia wyższego niż 1,2-1,3 tys. euro.

Gdzie szukać ofert?
- w prasie
- w internecie
- w urzędach pracy
- w agencjach rekrutacyjnych

Praca opiekunki

Plusy
- zarobki: 1,2-1,3 tys. euro (4,9-5,3 tys. zł) miesięcznie płacone w terminie przez agencję
- bezpłatny własny pokój
- bezpłatne domowe wyżywienie
- legalna praca z ubezpieczeniem zdrowotnym
- zwrot kosztów przejazdu do pracy i z powrotem do Polski

Minusy
- wymagana dyspozycyjność przez 24 godziny na dobę,
- brak dnia wolnego
- wymagana wytrzymałość i siła fizyczna (pacjenci, często sparaliżowani albo z ograniczoną możliwością ruchową, ważą czasem ponad 100 kg)

Praca za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »