Praca na budowach: Szwajcaria, Austria czy Niemcy?

Polscy budowlańcy zainteresowani pracą w krajach niemieckojęzycznych powinni skierować swą uwagę w stronę Austrii i Szwajcarii. Pracodawcy z tych państw oferują naszym rodakom dużo lepsze warunki zatrudnienia niż firmy z Niemiec.

Większość Polaków przy wyborze kraju zatrudnienia kieruje się głównie wysokością zarobków. Nie da się ukryć, że stawki oferowane budowlańcom na niemieckim rynku pracy są znacznie niższe od tych, jakie mogą zapewnić naszym rodakom pracodawcy ze Szwajcarii i Austrii.

Polak zatrudniony na niemieckiej budowie pracuje często za najniższą, określoną przez taryfikator płacowy stawkę. Bez nostryfikowanego dyplomu traktowany jest przez pracodawców jako pracownik niewykwalifikowany. Skutkuje to znacznie niższą płacą niż w przypadku fachowca z potwierdzonymi kwalifikacjami. I nic nie zmieni tu fakt, że wykonuje tę samą pracę, co jego niemiecki kolega.

Reklama

Polski budowlaniec z bogatym doświadczeniem w swoim zawodzie powinien oczekiwać kompleksowej oferty, która zapewni mu nie tylko dobrze płatną pracę, ale również mieszkanie w pobliżu miejsca zatrudnienia.

Nieprzygotowani Niemcy

Po otwarciu niemieckiego rynku pracy, wielu tamtejszych pracodawców liczyło naiwnie, że polscy fachowcy przyjadą za Odrę i będą tam pracować za stawki o połowę niższe od tych, jakie przysługują rodowitym Niemcom. Oczekiwania te zupełnie rozminęły się z rzeczywistością. Trudno się temu dziwić. Doświadczony murarz z Polski nie będzie pracował w Niemczech za 9 euro na godzinę, w sytuacji, gdy w sąsiednich krajach może liczyć na znacznie lepsze warunki zatrudnienia, choćby w Szwajcarii, która oferuje jedne z najwyższych zarobków w Europie. Do tego trzeba odnotować, że w dalszym ciągu wiele niemieckich agencji i tamtejszych pracodawców nie jest w pełni przygotowana na przyjęcie polskich pracowników. Chodzi tu głównie o zapewnienie im w miarę komfortowego zakwaterowania. Wielu naszych rodaków wyjeżdżających do Niemiec zmuszonych jest szukać mieszkania samodzielnie.

Pomimo tych niedogodności i niższych płac, niemiecki rynek pracy nadal cieszy się dużą popularnością wśród polskich budowlańców. Wielu z nich szuka tam pracy na własną rękę, bez pomocy agencji i innych pośredników. Jednym z nich jest Mariusz z Leszna. - Jeżdżąc po Niemczech wypatruję terenów budowlanych i remontowanych budynków. Gdy już na coś trafię, pytam o kierownika lub właściciela budowy. Zwykle po dwóch, trzech takich spotkaniach mam już robotę - mówi Polak. - Zawsze najtrudniej zdobyć pierwszą pracę, potem jest już z górki. Nawet, jeśli skończy się robota na jednej budowie, to jej właściciel pomoże znaleźć coś w sąsiedztwie lub poleci cię swoim znajomym.

Najlepszym miejscem na szukanie pracy w Niemczech są małe i średnie budowy, remontowane budynki, kamienice oraz domy mieszkalne.

30 franków za godzinę

Polski murarz stojący przed wyborem wyjazdu do Niemiec lub Szwajcarii z dużym prawdopodobieństwem postawi na kraj Helwetów. Głównie dlatego, że może tam liczyć na znacznie wyższe stawki i lepsze warunki zatrudnienia. Nasi fachowcy zatrudnieni w Szwajcarii zarabiają około 30 franków za godzinę. W przeliczeniu na polską walutę daje to stawkę w wysokości blisko 120 zł. O takich zarobkach nasi rodacy zatrudnieni w Niemczech mogą tylko pomarzyć.

Szwajcarski rynek pracy, choć nieco hermetyczny, staje się bardziej otwarty na przyjęcie wykwalifikowanej siły roboczej z Polski. Dotyczy to szczególnie tamtejszych agencji zainteresowanych zatrudnianiem naszych fachowców. W przeciwieństwie do Niemiec, szukanie w Szwajcarii pracy na własną rękę, szczególnie w przypadku tej grupy pracowników mija się z celem. Większość firm decydujących się na zatrudnienie obcokrajowców korzysta wyłącznie z miejscowych agencji pracy, które przy rekrutacji pracowników podejmują współpracę z polskimi biurami.

Warto dodać, że szwajcarscy pracodawcy przywiązują sporą wagę do wykształcenia kandydatów i szkół, które ukończyli. Trudno to jednak przełożyć na nasze dyplomy, gdyż tamtejszy system edukacji różni się znacznie od polskiego. Polskie agencje podejmujące współpracę ze szwajcarskimi pracodawcami muszą włożyć sporo wysiłku, by przybliżyć im polskie realia. W Szwajcarii praktycznie każdy zawód posiada swoją szkołę. W Polsce jest zupełnie inaczej. U nas większość fachowców stanowią absolwenci techników ogólnobudowlanych, które nauczyły ich szerokich umiejętności począwszy od murowania, tynkowania po malowanie czy kładzenie płytek. Z kolei szwajcarskie szkoły ukierunkowane są w ten sposób, by kształcić fachowców w wąskiej specjalizacji. Różnice te na szczęście nie stanowią bariery, która uniemożliwiałaby wysyłanie polskich pracowników do Szwajcarii.

W Austrii przez agencje

Kolejnym atrakcyjnym rynkiem pracy dla specjalistów z branży budowlanej jest bez wątpienia Austria. Większość firm decydujących się na zatrudnienie obcokrajowców korzysta z miejscowych agencji pracy, które przy rekrutacji pracowników współpracują z polskimi biurami. Oferują one naszym fachowcom atrakcyjne stawki i dobre warunki zatrudnienia, łącznie z zapewnieniem zakwaterowania. W zamian oczekują wysokich kwalifikacji zawodowych i odpowiedniej do danego stanowiska znajomości języka niemieckiego. Oferta skierowana do Polaków jest bardzo bogata, o czym świadczy coraz większa liczba ogłoszeń trafiających do polskich doradców EURES w Wojewódzkich Urzędach Pracy.

Agencje rekrutujące Polaków do pracy w Austrii poszukują pracowników do układania płytek ceramicznych oraz płyt z naturalnego i sztucznego kamienia, na ścianach i podłogach w budynkach mieszkalnych oraz przemysłowych. Wymagane wykształcenie w zawodzie płytkarza, posadzkarza lub glazurnika. Można zarobić na rękę co najmniej 2100 euro miesięcznie.

Wśród poszukiwanych pracowników są też stolarze, malarze oraz specjaliści zajmujący się montażem kuchni, drzwi, okien, instalacji przeciwsłonecznych i wyposażenia sklepów. Oferowane stawki oscylują w granicach 11 euro/godz. Wraz z dodatkami można zarobić ponad 1600 euro miesięcznie. Pracodawca zapewnia zakwaterowanie, które opłaca pracownik. Zazwyczaj jest to koszt rzędu 250-350 euro miesięcznie.

Nie brakuje też ofert dla stolarzy budowlanych i dekarzy, których stawki sięgają 12-14 euro na godzinę. Nasi rodacy pracują przy konstrukcjach dachowych z łupka, płyt włóknocementowych i oczywiście dachówek. Wielu Polaków zatrudnionych w Austrii przez agencje zajmuje się też podwieszaniem sufitów, stawianiem ścian i kładzeniem elewacji.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »