Praca przy sprzątaniu na Wyspach, w Szwecji, Norwegii i Danii

Praca przy sprzątaniu to bez wątpienia jedno z najpopularniejszych zajęć wśród Polek zatrudnionych w krajach skandynawskich. Nasze rodaczki cieszą się też sporym wzięciem na Wyspach, gdzie coraz częściej zakładają jednoosobowe firmy sprzątające.

Polki specjalizują się tam głównie w usługach świadczonych klientom indywidualnym, które w założeniu są dużo tańsze, gdyż nie wymagają tak profesjonalnego sprzętu, jak to jest w przypadku firm sprzątających biura, urzędy czy pomieszczenia przemysłowe. Pracując na własny rachunek, zarabiają w granicach 10 funtów za godzinę.

Załatwienie pracy przy sprzątaniu mieszkań, bez żadnych kontaktów i znajomości języka, stanowi spore wyzwanie. Po pierwsze - trzeba znaleźć zakwaterowanie, po drugie - poszukać klientów. Taką pracę zdobywa się zwykle z polecenia innych osób, najczęściej dzięki pośrednictwu innych polskich sprzątaczek.

Reklama

W tej branży najważniejsze są referencje. Wykonywanie tego zajęcia wiąże się z częstymi dojazdami do klientów. Wymaga to od sprzątaczki posiadania prawa jazdy kat. B.

Chcąc wykonywać tę pracę na własny rachunek, a więc samodzielnie szukać zleceń, musisz znać na tyle język, by bez problemu dogadać się z klientem przez telefon. W przeciwnym razie będziesz zdana na różnej maści pośredników.

Z miotłą po funty

Warunkiem utrzymania się z tej pracy jest znalezienie stałego zajęcia w kilku domach. Stawki oferowane polskim sprzątaczkom świadczącym usługi pod egidą własnej firmy w Wielkiej Brytanii wahają się w granicach 10-12,5 funta na godzinę. Panie zaczynające przygodę z tym biznesem wyceniają swoją pracę nieco taniej.

Sprzątając po dwa domy dziennie, przy stawce sięgającej 10 funtów na godzinę, jesteś w stanie wyciągnąć 350-400 funtów tygodniowo. Nasze rodaczki zatrudnione przez brytyjskie agencje mogą o takich zarobkach jedynie pomarzyć, nie mówiąc już o osobach wykonujących to zajęcie na czarno.

W zależności od powierzchni i zabrudzenia mieszkania posprzątanie całego domu zajmuje 2,5-4 godzin. W przypadku regularnych cotygodniowych sprzątań czas ten jest odpowiednio krótszy. Nieco dłużej zajmuje posprzątanie domu nowego klienta, które zazwyczaj wymaga doczyszczenia. Najtrudniej sprząta się zabrudzone i zapuszczone mieszkania po wyprowadzce.

Standardowa umowa obejmuje sprzątanie wszystkich pokoi, kuchni i łazienek, łącznie z odkurzaniem i myciem podłóg. Coraz częściej jednak firmom sprzątającym zlecane jest także prasowanie prania. Takie usługi jak: mycie okien, czyszczenie lodówki, piekarnika, mikrofalówki i zmywarki oferowane są zwykle za dodatkową opłatą. Podobnie jak zmiana pościeli i sprzątanie szaf. W przypadku szczególnie zabrudzonych mieszkań ich właściciele muszą się liczyć z wyższymi kosztami.

W Szwecji nie tylko na czarno

Jeszcze do niedawna zdecydowana większość Polek zatrudnionych przy sprzątaniu mieszkań w Szwecji pracowała w tym kraju na czarno. Odsetek ten na szczęście coraz bardziej się zmniejsza. To dzięki nowym przepisom, które pozwalają właścicielom nieruchomości ubiegać się o dotację na częściowe pokrycie kosztów związanych z korzystaniem z usług domowej sprzątaczki. Spowodowało to, że nie opłaca się już ich zatrudniać na czarno.

Stawka polskiej sprzątaczki zatrudnionej legalnie w Szwecji waha się w granicach 100-110 koron na godzinę. Zakładając, że w ciągu miesiąca przepracujesz 160 godzin, twoja pensja brutto wyniesie ok. 17 tys. koron. Po odliczeniu podatku (przy tych dochodach jego stawka wynosi ok. 30 proc.) zostanie ci na rękę 12 tys. koron.

Zarobki kobiet pracujących na czarno nie są już tak atrakcyjne. Zdarza się, że nie przekraczają nawet 70 koron za godzinę. Pomimo większych możliwości znalezienia legalnego zatrudnienia, wiele Polek nadal wybiera pracę bez umowy. Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, iż wiele pań zajmujących się sprzątaniem domów za granicą pobiera w Polsce różnego rodzaju zasiłki lub widnieje w rejestrach urzędów pracy jako osoby bezrobotne.

Nie brakuje wśród nich kobiet pobierających świadczenia przedemerytalne. To właśnie z obawy przed ich utratą wolą pracować w szarej strefie.

Norwegia to kraj...

... od dawna cieszący się dużą popularnością wśród polskich sprzątaczek. Nie ma się czemu dziwić, nawet najmniej zarabiające Polki są w stanie wyciągnąć z tej pracy przyzwoite pieniądze. Nie mamy tu na myśli osób pracujących za 40-50 koron za godzinę, choć i takich tam niestety nie brakuje.

Przeciętna stawka polskiej sprzątaczki zatrudnionej w szarej strefie waha się w granicach 80-100 koron za godzinę. To zaledwie 60 proc. oficjalnej stawki. Zgodnie z układem zbiorowym obowiązującym w branży sprzątającej, polska sprzątaczka pracująca legalnie w norweskiej firmie musi zarobić co najmniej 151 koron za godzinę.

Zatrudnienia przy sprzątaniu należy szukać w urzędach pracy NAV oraz w internecie za pośrednictwem firmowych witryn. Na większości z nich znajdują się informacje dla osób zainteresowanych wysłaniem aplikacji do pracodawcy. Tego rodzaju oferty można też spotkać w prywatnych agencjach zatrudnienia.

127 koron za godzinę

Praca przy sprzątaniu prywatnych mieszkań, klatek schodowych i pomieszczeń biurowych to także jedno z najpopularniejszych zajęć wśród Polek zatrudnionych w Danii. Można zarobić ponad 127 koron za godzinę.

Wysokość stawek w duńskiej branży sprzątającej regulują porozumienia zbiorowe zawarte pomiędzy przedstawicielami pracodawców i związków zawodowych. Polska sprzątaczka zatrudniona w firmie będącej stroną takiej umowy musi zarobić minimum 127,46 korony za godzinę.

Do tego dochodzi dodatek za obsługę w kwocie 3,65 korony, a po 12 miesiącach zatrudnienia dodatek stażowy w kwocie 4,65 korony za godzinę. To jednak nie wszystko. Dodatkowe pieniądze wypłacane są też za pracę w godzinach wieczornych, nocnych oraz w weekendy i dni świąteczne. Możesz ponadto otrzymać dodatek za szczególnie brudną pracę, np. za sprzątanie publicznych toalet, klatek schodowych itp.

W zależności od stanowiska, rodzaju zawartej umowy i stażu pracy, polskie sprzątaczki zatrudnione w Danii zarabiają 90-135 koron za godzinę. Większość z nich zajmuje się sprzątaniem prywatnych mieszkań i klatek schodowych. Nie są to jednak najlepiej opłacane zajęcie w tej branży.

Jeśli znasz angielski lub podstawy języka duńskiego, masz szansę załapać się na etat w duńskiej firmie zajmującej się utrzymywaniem czystości w biurach, bankach, urzędach, szkołach i innych tego rodzaju instytucjach. To jedno z lepiej płatnych zajęć w tej branży i co ważne - legalne.

Do pracodawców najlepiej dotrzeć za pośrednictwem internetu, wysyłając maila z zapytaniem o możliwość podjęcia pracy lub kontaktując się z nimi telefonicznie. Firmy świadczące usługi związane ze sprzątaniem biur znajdziesz w sieci.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »