Praca w niedziele z 2,5-krotnie wyższymi stawkami. Nowa propozycja w sprawie uchylenia zakazu handlu

Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa przesłał pismo do ministra rozwoju, pracy i technologii, Jarosława Gowina, w którym przedstawiono propozycje odnośnie branży handlowej. Zdaniem związkowców, można byłoby otworzyć hipermarkety i galerie handlowe w niedziele, ale pod warunkiem wprowadzenia 2,5 razy wyższych stawek za pracę w tym dniu i refundacji środków higieny - poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl.

"Zwracamy się do Pana z wnioskiem o przyjęcie całościowych rozwiązań dotyczących handlu, które byłyby korzystne tak dla pracowników, jak i pracodawców oraz klientów. Nasz związek ze zrozumieniem podszedł do wniosku części organizacji handlu o otwarcie dużych sklepów i galerii handlowych w niedziele. Uważamy jednak, że perspektywa pracodawców nie uwzględnia pogarszającej się sytuacji pracowników i nie wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom. Obowiązująca ustawa o handlu w niedziele jest dziurawa, niespójna i źle napisana" - napisano w liście do Jarosława Gowina.

Reklama

Dodano też, że w praktyce zakaz handlu w niedziele dotyczy jedynie największych placówek, w których sytuacja pracowników jest o wiele lepsza niż w tych mniejszych, a ceny produktów są niższe. Ponadto, zgodnie z corocznymi raportami Państwowej Inspekcji Pracy, w dużych placówkach handlowych w znacznie większym stopniu niż w małych sklepach są przestrzegane przepisy BHP, co jest szczególnie istotne w dobie epidemii.

Związkowa Alternatywa dopuszcza otwarcie dużych sklepów i galerii handlowych w niedziele, jednak pod warunkiem, że pracownicy za pracę w tym dniu będą otrzymywać 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. Pracodawcy, którzy nie chcieliby płacić wyższych stawek, nie otwieraliby swoich sklepów w niedziele. Oczywiście takie rozwiązanie nie mogłoby oznaczać wydłużenia tygodniowego i miesięcznego czasu pracy. Warto jednak pamiętać, że przepisy dotyczące limitów czasu pracy również w większym stopniu są przestrzegane w dużych placówkach handlowych niż w małych sklepach.

"Wiemy, że obecnie sytuacja wielu placówek handlowych jest trudna, a restrykcje związane z epidemią koronawirusa wiążą się z dodatkowymi kosztami. Dlatego proponujemy wprowadzenie refundacji środków higieny dla wszystkich placówek handlowych. Dotyczyłoby to tak rękawiczek i maseczek, jak też środków dezynfekcyjnych. Dzięki temu rozwiązaniu spadłyby koszty dla właścicieli sklepów, a wsparcie ze strony państwa przyczyniłoby się do wzrostu bezpieczeństwa dla pracowników i klientów" - przekonują związkowcy.

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: podwyżki płac | praca w niedziele i święta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »