Praca w soboty? Wszyscy są przeciw, tylko nie PO

Sejm nie głosował dziś wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu nowelizacji Kodeksu pracy. Projekt przewiduje, że pracownicy zamiast dnia wolnego za pracę w soboty mieliby możliwość otrzymania dodatkowego wynagrodzenia. Podczas wczorajszej debaty inicjatywę posłów PO skrytykowały wszystkie ugrupowania, w tym koalicyjny PSL.

Izabela Mrzygłocka, wiceprzewodnicząca klubu PO powiedziała IAR, że jej klub wnioskował o zdjęcie tego punktu z porządku głosowań, by mieć czas na przekonanie innych. Dodała, że w tej sprawie jej klub będzie też rozmawiać z PSL-em.

Mrzygłocka powiedziała że pomysł, by płacić za pracę w soboty padł z ust związków zawodowych podczas jednego z posiedzeń nadzwyczajnej komisji do spraw zmian w kodyfikacjach. - Rozmawialiśmy wtedy o elastycznym czasie pracy i to związki zawodowe zasygnalizowały potrzebę zrównania zasad pracy w soboty i w niedziele, stąd ten pomysł - podkreśliła Mrzygłocka. Dodała, że później związki zawodowe zmieniły zdanie.
Jan Bury, przewodniczący klubu PSL w rozmowie z IAR przyznał, że dziwi go postawa związków zawodowych, które najpierw rzucają pomysł, po czym jednym głosem mówią, że to jest zmuszanie Polaków do pracy 6 dni w tygodniu. Poseł nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy ludowcy zmienią krytyczną postawę wobec projektu koalicjanta. Powiedział jedynie, że PSL nie ma żadnego interesu, by w tej sprawie być przeciwko pracownikom. - Być może w najbliższym czasie będzie stanowisko rządu i być może będzie potrzeba jeszcze dyskusji. A może po wyborach także związki zawodowe zmienią zdanie, bo mam wrażenie, że ta ustawa stała się zakładnikiem kampanii wyborczej - powiedział Bury.
Przygotowany przez posłów PO projekt nowelizacji Kodeksu pracy przewiduje, że na wniosek pracownika lub w razie braku możliwości udzielenia dnia wolnego od pracy, w zamian za pracę w soboty, pracownikowi będzie przysługiwał dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy. Identyczne rozwiązanie obowiązują już w Kodeksie pracy w przypadku pracy w niedziele i w święta. Przeciwnicy projektu PO uważają, że jest to próba wprowadzenia sześciodniowego tygodnia pracy.
Eksperci z kolei zwracają uwagę, że rozwiązanie to może negatywnie wpłynąć na zatrudnianie pracowników tymczasowych.
CZYTAJ: Będziemy mogli dorobić w niedziele?

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »