Program Polecam Biedronkę zawieszony. Koniec z 1 tys. zł za polecenie pracownika

Akcja Polecam Biedronkę, w ramach której pracownicy dyskontowej sieci za polecenie znajomego do pracy mogli otrzymać nawet 1 tys. zł nagrody, została wstrzymana - poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl.

Koronakryzys zwiększył bezrobocie w Polsce, a przez to sprawił, że znalezienie pracownika do sklepu jest dziś  łatwiejsze, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jak wynika z ustaleń portalu wiadomoscihandlowe.pl, to dlatego największa sieć handlowa w Polsce zawiesiła swój program.

- W związku ze wzrostem zainteresowania naszymi ofertami pracy w ostatnim kwartale, na co wpływ ma bez wątpienia sytuacja na rynku pracy związana z pandemią, zdecydowaliśmy się zawiesić czasowo program "Polecam Biedronkę" - potwierdza w odpowiedzi na nasze pytania Agnieszka Chojnacka-Moroz, dyrektor ds. rekrutacji, wizerunku pracodawcy i rozwoju kadry menedżerskiej w Biedronce.

Przedstawicielka sieci nie wyklucza jednak, że w przyszłości wypłacanie bonusów za polecenie osób do pracy w Biedronce zostanie wznowione. - Z uwagą będziemy przyglądali się, jak w dalszej perspektywie czasowej będzie kreowała się sytuacja na rynku pracy w Polsce. Na tej podstawie będziemy podejmowali dalsze decyzje odnośnie przyszłości programu - podkreśla Chojnacka-Moroz.

Przypomnijmy, że program "Polecam Biedronkę" wdrożony został przez sieć należącą do Jeronimo Martins w połowie 2017 r. Początkowo uruchomiony został w Warszawie, z czasem rozszerzono go na szereg innych lokalizacji. W ramach akcji pracownicy Biedronki mogli liczyć na premie finansowe za polecenie znajomego na stanowisko sprzedawcy-kasjera, magazyniera lub kierownika sklepu.

Jeśli polecona osoba została zatrudniona przez Biedronkę i przepracowała miesiąc, premia wynosiła 200 zł. Pięć miesięcy później bonus wzrastał o 300 zł, a po pełnym roku o dodatkowe 500 zł, co oznacza, że łącznie za polecenie jednego pracownika otrzymać można było nawet 1 tys. zł nagrody.

- Zdecydowaliśmy się na realizację takiego programu, ponieważ chcemy, aby nasi pracownicy czuli się odpowiedzialni za budowanie zespołu i mieli wpływ na to, z kim pracują. Wierzymy, że są oni naszymi najlepszymi ambasadorami i są wiarygodni dla potencjalnych kandydatów - tłumaczyło w 2017 r. Jeronimo Martins. - Zaangażowanie pracowników w rekrutację należy obecnie do najlepszych praktyk rekrutacyjnych stosowanych na świecie. Coraz więcej polskich firm z różnych branż również wprowadza systemy poleceń pracowniczych - podkreślało biuro prasowe firmy.

Jeronimo Martins na koniec 2019 r. zatrudniało w Polsce ponad 74,3 tys. osób, w tym 62 tys. kobiet i 12,3 tys. mężczyzn. To dane obejmujące zarówno Biedronkę, jak i drogeryjną sieć Hebe.

Reklama

Paweł Jachowski

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: Biedronka | handel Polska | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »