Raport BIEC: W Polsce będzie brakować ludzi do pracy

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) ocenia, że w Polsce długotrwale będzie brakować ludzi do pracy. "Brak siły roboczej jest i będzie zjawiskiem długookresowym" - czytamy w najnowszej publikacji BIEC.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Pracodawcy starają się przechować pracowników, zdając sobie sprawę, że systemowe problemy polskiego rynku pracy nie zniknęły i brak siły roboczej jest i będzie zjawiskiem długookresowym - ocenia Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).

Jak poinformował BIEC, Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia, w sierpniu br. spadł o blisko 3 punkty i był to drugi miesiąc z rzędu obniżania się jego wartości.

Reklama

"Tym samym wiele przemawia za tym, że zagrożenie gwałtownym wzrostem bezrobocia w konsekwencji zamknięcia gospodarki ustało wraz z jej ponownym otwarciem. Lipcowa stopa bezrobocia pozostała na poziomie miesiąca poprzedniego i wyniosła 6,1 proc. - czytamy.

Według ekspertów BIEC, zwykle w lipcu każdego roku obserwujemy sezonowy spadek stopy bezrobocia, jednak ten rok, ze względu na pandemię, jest szczególnie niekorzystny dla sektorów, których aktywność i zapotrzebowanie na pracowników w okresie letnim jest szczególnie podwyższone, takich jak np. usługi, a w szczególności turystyka.

Pracodawcy wykazują znacznie mniejszą skłonność do zwalniania pracowników niż miesiąc czy dwa temu. Ciągle jednak przeważają ci, którzy planują w najbliższym czasie ograniczać zatrudnienie. Dotyczy to przede wszystkim firm małych i średnich - wskazano.

W firmach największych (powyżej 250 pracowników) jest lekka przewaga tych, którzy planują w najbliższym czasie wzrost zatrudnienia. W konsekwencji takich nastrojów do rejonowych urzędów pracy napływa coraz więcej ofert pracy. "Niestety, na razie nie obserwujemy podobnego zwiększonego napływu ofert na portalach internetowych. Prawdopodobnie decydują o tym - niepewność i koszty. Jeśli sytuacja gospodarcza będzie się stabilizować, ogłoszenia internetowe również napłyną szerszym strumieniem" - ocenia BIEC.

Podaje, że liczba zwolnień pracowniczych z przyczyn leżących po stronie pracodawcy nie zmieniła się w stosunku do poprzedniego miesiąca. Według Biura, pracodawcy starają się przechować pracowników, zdając sobie sprawę, że systemowe problemy naszego rynku pracy nie zniknęły i brak siły roboczej jest i będzie zjawiskiem długookresowym.

Biuro podało, że blisko 30 proc. ankietowanych przedsiębiorców sektora przetwórstwa przemysłowego uważa, że braki wykwalifikowanej kadry stanowią istotną barierę dla dalszego rozwoju ich firmy.

Jak oceniają eksperci BIEC, w konsekwencji dominującej wśród przedsiębiorców tendencji do utrzymania, a nawet stopniowego zwiększania  zatrudnienia w lipcu br. zmniejszyła się liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Jednocześnie odnotowano zwiększony odpływ bezrobotnych do zatrudnienia. "Liczba osób, które w lipcu znalazły pracę i wyrejestrowane zostały ze spisów bezrobotnych wzrosła o blisko 10 tys. i była wyższa niż przed rokiem" - czytamy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: praca | makroekonomia | PKB | migracja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »