Stanowcze "nie" dla radykalnych zmian w ustawie Prawo pracy

NSZZ Solidarność domaga się radykalnych zmian w ustawie prawo pracy. Podwyższenie płacy minimalnej, likwidacja umów śmieciowych, ograniczenie elastycznego czasu pracy czy obniżenie wieku emerytalnego – to postulaty, które według związku pomogą zmniejszyć bezrobocie w Polsce.

Komentuje Marek Kowalski, ekspert PKPP Lewiatan - To, co dzieje się w ostatnich dniach na polskiej scenie politycznej odnośnie walki z bezrobociem potwierdza potrzebę zmian m.in. w ustawie Prawo zamówień publicznych. Dostosowanie art. 144 PZP - w obecnym brzmieniu zakazującego aktualizacji postanowień umowy w trakcie jej trwania - do warunków uczciwego obrotu gospodarczego, nie naruszającego "interesów w toku", jest niezmiernie ważne dla przedsiębiorców. Każda zmiana przepisów prawnych, zwłaszcza w kontekście aktualizacji stawki składek ZUS i NFZ, podatku VAT czy minimalnego wynagrodzenia, może w rezultacie - chociażby ze względu na wzrost kosztów zatrudniania, które nie były uwzględnione w umowie o zamówienie publiczne i tym samym nie podlegają waloryzacji - prowadzić do kolejnych upadłości i pogłębiania strefy biedy wśród pracowników.

Reklama

- Niestety, większość żądań przedstawionych przez "S" i przewodniczącego Dudę zmierzają do zwiększenia kosztów pracy. Forsowane postulaty - takie, jak: objęcie stawką ZUS umów zleceń, ograniczenie umów o pracę na czas określony czy podwyższenie najniższego wynagrodzenia - mogą przyczynić się do upadku wielu małych i średnich przedsiębiorców. To właśnie oni najczęściej korzystają z tej formy zatrudnienia, więc zmiana przepisów w rezultacie skutkować będzie pogłębieniem się poziomu bezrobocia.

- Mam nadzieję, że Premier Donald Tusk nie ugnie się pod groźbą nieodpowiedzialnych oczekiwań, wzmocnionych groźbą strajków. Jeśli miałoby się tak stać, to do kryzysu gospodarczego dołożymy sobie na własne życzenie kryzys polityczny. Pragnę nadmienić, że twierdzeniu Pana Przewodniczącego Dudy o niskich kosztach pracy w Polsce przeczą badania niemieckiego DZ Bank, z których to wynika, że Polska mieści się wśród krajów o najwyższych kosztach pracy. Trzeba podkreślić, że na koszty pracy składają się oprócz wynagrodzenia, obciążenia podatkowe oraz wydajność, a z tą w Polsce nie jest najlepiej. Według ekspertów proponowane przez Związki Zawodowe rozwiązania są niemożliwe do wykonania bez uprzedniej zmiany ustawy Prawo zamówień publicznych i odpowiedniego vacatio legis pozwalającego na zakończenie umów w toku.

- Na gospodarkę nie można patrzeć wybiórczo tylko z punku widzenia wynagrodzeń. Gospodarka jest strukturą wieloskładnikową. Oczywiście pozornie i chwilowo zmiany te mogą przynieść korzyści pracownikom, ale w dłuższej perspektywie spowodowana tymi selektywnymi zmianami sytuacja gospodarcza przyczyni się do upadłości zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorców. Upadłość nie przyniesie żadnych korzyści gospodarce, przyczyni się jednak z całą pewnością do zwiększenia bezrobocia.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »