Uwolnienie zawodów czy wolna amerykanka?
50 profesji chce "otworzyć" Ministerstwo Sprawiedliwości, generując tym samym nowe miejsca pracy. Bez testów, egzaminów, kursów i licencji. Dostęp do wielu zawodów ma być znacznie łatwiejszy. Zmniejszy się bezrobocie, ale co z jakością usług?
Polska pod względem liczby zawodów regulowanych jest rekordzistką w Europie, ograniczając dostęp do 380 z nich. Niesie to za sobą wiele negatywnych skutków gospodarczo-społecznych - tak uwolnienie zawodów tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości. Wśród tych skutków Ministerstwo wymienia niższy poziom zatrudnienia w sektorach objętych regulacją, a tym samym wyższy poziom bezrobocia w grupach szczególnie na nie narażonych.
"Szereg barier, jakie stawiane są przed osobami w zakresie spełnienia wymogów do wykonywania zawodu regulowanego zniechęca je do podejmowania wysiłku w zdobyciu odpowiednich uprawnień. Przyczynia się to do zmniejszenia elastyczności rynku pracy, powodując m.in. niedopasowanie alokacji siły roboczej" - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Pierwotnie zapowiadano deregulację 49 zawodów, obecnie lista powiększyła się do 50 profesji. Uwolniony zostanie m.in. zawód przewodnika turystycznego, pośrednika w obrocie nieruchomości, taksówkarza, instruktora nauki jazdy, detektywa, notariusza, radcy prawnego czy adwokata.
Ministerstwo Sprawiedliwości przekonuje, że deregulacja zawodów przyczyni się do zmniejszenia bezrobocia, ożywi rynek pracy, wymusi konkurencję, a więc wpłynie na wysokość cen. Przedstawiciele zawodów, które mają zostać uwolnione, uważają jednak, że zmiany negatywnie odbiją się na jakości świadczonych usług i przyczynią się do powstania szarej strefy.
- Ostrze deregulacyjnej siekiery najdotkliwiej godzi m.in. w zawody rynku nieruchomości, zakładając likwidację od lat istniejących i uregulowanych w ustawie o gospodarce nieruchomościami licencji zawodowych pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości. Licencje zawodowe stały się synonimem profesjonalizmu, bezpieczeństwa obrotu i zarządzania nieruchomościami. Specjaliści posiadający licencje wielokrotnie uchronili i chronią swoich klientów przed utratą majątku. Teraz okazuje się, że niepotrzebnie, bo rząd zamierza licencje zlikwidować, a do wykonywania tych czynności dopuścić osoby przypadkowe, bez wymaganego przygotowania, kompetencji i zweryfikowanych umiejętności zawodowych z "gimnazjalnym wykształceniem" - mówi Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.
- Strach, cwaniactwo, krwiożercza spekulacja, oszustwa, bankructwa zapanują po tych zmianach na rynku nieruchomości. Wszystko w imię deregulacji, swobody gospodarczej, która doprowadzi do pogorszenia jakości świadczonych usług zawodowych, zagrażając bezpieczeństwu obywateli naszego państwa. Koszty społeczne i gospodarcze likwidacji licencji zawodowych pośrednika w obrocie nieruchomościami, zarządcy nieruchomości będą dotkliwe. Żal mi tylko ludzi, którzy tracić będą majątki życia na rzecz niekompetentnych, pozbawionych kontroli deregulowanych fachowców - dodaje Błeszyński.
Przeciwni deregulacji są także środowiska taksówkarzy i przewodników turystycznych. "Deregulacja wypaczy sens dobrze funkcjonującej formuły, jaką przez lata wypracowały kolejne pokolenia przewodników skupione w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym" - piszą w liście otwartym do Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina uczestnicy II Ogólnopolskiego Forum Przewodników Turystycznych w Międzyzdrojach. "Przewodnik turystyczny jest ambasadorem zarówno swego regionu, jak i całej Polski wobec turystów zagranicznych w obszarze przekazywanej wiedzy. Pozostawienie bez weryfikacji osób będących tak silnym przekaźnikiem informacji, niesie ze sobą poważne ryzyko budowania błędnego wizerunku Polski i Polaków. To także ryzyko powielania takiego wizerunku. Jedynie ukształtowana doświadczeniem i wieloletnią tradycją formuła reglamentowania usług przewodnickich poprzez system weryfikacji zawodowej, daje możliwość utrzymania jakości i bezpieczeństwa ważnego dla grupy zawodów zaufania społecznego" - zwracają uwagę przewodnicy.
Zgłaszanymi ze środowisk wątpliwościami nie przejmuje się Ministerstwo. Pod koniec września projekt ustawy przyjęła Rada Ministrów, w najbliższym czasie ma on zostać przekazany do Sejmu RP. Deregulacja ma odbywać się w kilku etapach, na pierwszy ogień pójdą te zawody, które zdaniem Ministra Sprawiedliwości do tej pory były najtrudniej dostępne.
Lista zawodów przeznaczonych do deregulacji:
· adwokat,
· radca prawny,
· komornik,
· syndyk,
· notariusz,
· urzędnik sądowy i prokuratury,
· spawacz w odkrywkowych zakładach górniczych,
· spawacz w zakładach górniczych wydobywających kopaliny otworami wiertniczymi,
· mechanik wiertni w zakładach górniczych wydobywających kopaliny otworami wiertniczymi,
· lider klubów pracy,
· pośrednik pracy,
· doradca zawodowy,
· specjalista ds. rozwoju zawodowego,
· specjalista ds. programów,
· doradca EURES,
· asystent EURES,
· geodeta w zakresie geodezyjnych pomiarów podstawowych,
· geodeta w zakresie redakcji map,
· geodeta w zakresie fotogrametrii i teledetekcji,
· pracownik ochrony fizycznej I stopnia,
· pracownik ochrony fizycznej II stopnia,
· pracownik zabezpieczenia technicznego I stopnia,
· pracownik zabezpieczenia technicznego II stopnia,
· detektyw,
· trener I klasy,
· trener II klasy,
· trener klasy mistrzowskiej,
· instruktor sportu,
· przewodnik turystyczny miejski,
· przewodnik turystyczny terenowy,
· przewodnik turystyczny górski,
· przewodnik górski międzynarodowy,
· pilot wycieczek,
· bibliotekarz,
· pracownik dokumentacji i informacji naukowej,
· egzaminator osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdem,
· instruktor nauki jazdy,
· taksówkarz,
· zarządca nieruchomości,
· pośrednik w obrocie nieruchomościami,
· marynarz żeglugi śródlądowej,
· mechanik statkowy żeglugi śródlądowej,
· przewoźnik żeglugi śródlądowej,
· stermotorzysta żeglugi śródlądowej,
· szyper żeglugi śródlądowej,
· marynarz motorzysta żeglugi śródlądowej,
· starszy marynarz żeglugi śródlądowej,
· bosman żeglugi śródlądowej,
· sternik żeglugi śródlądowej.