Wlk. Brytania: Zapłać - będziesz sławna

Jeśli chcesz zostać modelką, uważaj, na kogo trafisz. Wiele agencji modelek funkcjonujących na Wyspach wyłudza pieniądze. Mechanizm jest prosty - jakikolwiek aparat do pstrykania, pomieszczenie na godziny, strona internetowa i mnóstwo obietnic.

Ewa pochodzi z małej wsi w Wielkopolsce. Natura obdarzyła ją niepospolitą urodą. Nigdy jednak nie myślała o tym, aby zarabiać w modelingu. W ubiegłym roku na kilka miesięcy wyjechała na Wyspy. Tam trafiła jej się praca - zajmowała się obsługą internetową klientów. Poprzez jeden z portali społecznościowych otrzymała ofertę sesji fotograficznej i zapowiedź możliwej współpracy.

- Była to propozycja próbnych zdjęć oraz umieszczenia mojej kandydatury na międzynarodowym portalu modowym. To miało gwarantować, że wykonane zdjęcia zyskają duży zasięg. Propozycja spadła jak z nieba - były mi potrzebne pieniądze.

Reklama

Na sesję przyszła z własnymi zdjęciami. Ale te ponoć nie spełniały warunków. Za sesję próbną trzeba było zapłacić. Za wpis do bazy modelek także. Strona internetowa wyglądała zachęcająco. Kilkadziesiąt kandydatek, każda ze szczegółowym opisem. Chwytliwy opis mówiący o tym, że firma od wielu lat obecna jest na rynku międzynarodowym, a kandydatki mogą liczyć na dobre kontrakty.

- Zapłaciłam i czekałam. Zdjęcia zostały zamieszczone na stronie internetowej. Kilka razy dostałam e-maila z informacją, że moją kandydaturą zainteresowała się ta czy inna firma. Ale z tego nic nie wynikało. Żadnych konkretów. Nie podpisano ze mną umowy. Po kilku miesiącach kontakt wygasł. Na wysyłane przeze mnie listy nie dostawałem żadnej odpowiedzi. Wyrzuciłam w błoto 200 funtów.

Na nadziei łatwo zarobić

"Szukamy dziewczyn do reklam", "hostessy do obsługi imprez" - to najpowszechniejszy typ reklam zarówno w gazetach, jak i w internecie. Krótkie hasło oraz formularz kontaktowy. Żadnych informacji o agencji, żadnego odnośnika do strony internetowej.

Sposobów na wyciągnięcie pieniędzy jest wiele. Najłatwiejszym (i najszybszym) jest zarobek jednorazowy. Wystarczy skasować za zdjęcia i za wpis do bazy modelek. Bardziej operatywne agencje zapraszają kandydatki na modelki na jeden dzień w określone miejsce.

Wówczas między nie wkrada się rywalizacja - zdrowy rozsądek i umiejętność trzeźwej oceny sytuacji znika. Firma wynajmuje lokal na kilka godzin, wykonuje zdjęcia, kasuje pieniądze i znika. Po nadziei zostaje tylko rozczarowanie. Bardziej operatywni kasują pieniądze kilka razy. Za zdjęcia, za wpis do bazy, za wykonanie tradycyjnego portfolio, za usługę marketingową. I potrafią zwodzić kandydatki przez dłuższy czas, twierdząc, że co pewien czas trzeba zaktualizować (odpłatnie) bazę zdjęciową.

Inny schemat działania polega na marketingu szeptanym. Dziewczyny otrzymują pieniądze za to, aby w internecie opowiadały, jak dobrze zarabiają w określonej agencji. W ten sposób w świat idzie pozytywna opinia, która popycha w ręce właścicieli agencji naiwne osoby. Co sprytniejsi księgują usługę wykonania zdjęć próbnych jako profesjonalną sesję fotograficzną - czyli wobec prawa są w porządku.

Podróż po rozczarowanie

Łatwy zarobek i zapowiedź kariery zawodowej to mit. Renomowane agencje modelek funkcjonujące na międzynarodowym rynku od wielu lat przestrzegają, że rynek ten opanowują "fachowcy" od łatwego zarobku. Dobrze, gdy kończy się tylko na wyłudzeniu pieniędzy.

- O wiele gorzej, gdy kandydatkę na modelkę uda się wywabić z kraju. Propozycje egzotycznych sesji w krajach śródziemnomorskich lub na północy Afryki nie należą do rzadkości. Za podróż płaci zazwyczaj przyszły "pracodawca". Kobieta zabiera dokumenty i odłożone pieniądze, jedzie z nadzieją egzotycznej podróży i kariery międzynarodowej. Po przylocie na miejsce traci paszport i pieniądze oraz telefon komórkowy. Trafia do klubu nocnego, w którym odpracować musi koszty, które poniósł jej przyszły pracodawca - mówi funkcjonariusz Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, zajmującego się zapobieganiu handlem żywym towarem. Podkreśla, że oszuści potrafią w bardzo wyrafinowany sposób zabiegać o względy tych, których chcą pozyskać. I są pod tym względem bardzo cierpliwi.

Pobierz za darmo program PIT 2014

Na co uważać

Istnieją podstawowe zasady, które pozwolą uchronić się przed oszustwem. Profesjonalna agencja modelek nigdy nie zażąda pieniędzy na początku współpracy. Swoją gażę odciągnie z zarobków modelki, wówczas, gdy zacznie ona zarabiać. Zasady współpracy zostaną sprecyzowane w formie pisemnej umowy.

- Przygotowanie początkującej modelki do funkcjonowania w świecie mody to długotrwały proces. Każdy fotograf, każda profesjonalna agencja będzie dbała o to, aby jej kandydatki były jedyne i niepowtarzalne. Stąd częste podpisywanie umów z przyszłymi modelkami na wyłączność. Twarz, która pojawia się wszędzie - na portalach społecznościowych, na amatorskich blogach fotograficznych - staje się w ten sposób zbyt powszechna i przez to mało atrakcyjna - mówi Bogdan Marciniak, fotograf specjalizujący się w zdjęciach modowych. - Przede wszystkim żadnych obietnic dotyczących szybkich i łatwych zarobków. Naiwność skończy się rozczarowaniem. I to raczej prędzej niż później.

(ap)

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »