Ile wyjmiemy z portfela w 2010 roku?

Podatek od nieruchomości od przyszłego roku poszybuje w stolicy maksymalnie w górę, a ten od ciężarówek i tirów wzrośnie tylko o wskaźnik inflacji. Za psa nadal nie trzeba płacić - pociesza "Życie Warszawy".

Rada Warszawy raz do roku musi - zgodnie z przepisami - ustalić wysokość lokalnych podatków od mieszkań, gruntów czy środków transportu. W czwartek głosowanie nad opłatami na 2010 r. Ponieważ jesienią przyszłego roku przypadają wybory samorządowe, nie będzie radykalnych podwyżek. Nie zdrożeją ani bilety komunikacji miejskiej, ani opłaty za wodę (ustalane przez MPWiK).

Istotny dla rodzinnego budżetu jest podatek od nieruchomości. Stołeczny ratusz liczy, że z tego tytułu do budżetu wpłynie ponad 800 mln zł - to prawie jedna dziesiąta wszystkich dochodów miasta na przyszły rok. Więcej szczegółów dziś w "Życiu Warszawy".

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: "Życie Warszawy" | 'Życie Warszawy' | nieruchomości | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »