Gaz-System wybrał preferowaną trasę gazociągu Baltic Pipe

Gaz-System, inwestor gazociągu podmorskiego Baltic Pipe, wybrał preferowaną trasę gazociągu przez Morze Bałtyckie. Rekomendowana trasa liczy około 275 km - poinformował Gaz-System w komunikacie przed konferencją prasową. Gazociąg Baltic Pipe będzie mógł transportować 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski. Przewidywana faza prac budowlanych rozpocznie się w kwietniu 2020 roku i potrwa łącznie około dwóch lat. Uruchomienie przesyłu gazu planowane jest w październiku 2022 roku.

Gazociąg Baltic Pipe połączy polski i duński system przesyłu gazu. Dzięki temu do Polski trafi gaz z szelfu norweskiego. Planowana przepustowość nowej magistrali to 10 mld m sześć gazu rocznie. Uruchomienie przesyłu planowane jest na 2022 r. Gazociąg ma być eksploatowany przez 50 lat.

Na odcinku między duńskim a polskim wybrzeżem rozważano dwie trasy: południową - przez wyłączną strefę ekonomiczną Niemiec, oraz północną, przez strefę duńską oraz obszar w okolicy Bornholmu, na którym Dania i Polska nie dokonały rozgraniczenia wyłącznych stref ekonomicznych. W obu wariantach długości i koszty budowy były podobne.

Reklama

Jak poinformował w środę Naimski, wykonawca projektu zarekomendował liczącą ok. 275 km trasę przez "duńskie i polskie obszary morskie oraz wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji". Jednocześnie wybrano punkty wyjścia i wejścia gazociągu na wybrzeżach Polski i Danii. Po stronie duńskiej będzie to punkt Faxe South na wyspie Zelandia, w Polsce gazociąg wejdzie na brzeg w lokalizacji Niechorze-Pogorzelica w województwie zachodniopomorskim. Jak podkreślił prezes polskiego operatora systemu przesyłowego gazu Tomasz Stępień, wybór rekomendowanej trasy pozwoli na przystąpienie do konkretnych prac projektowych.

Dodał, że pierwsze pozwolenia na budowę gazociągu mają zostać wydane pod koniec 2019 roku, a ostatnie w kwietniu 2020 roku.

"Od wiosny 2020 roku wejdziemy w inną fazę realizacyjną projektu, czyli będziemy ten gazociąg budować, po to, by od października 2022 roku pierwszy gaz, zgodnie z podpisanymi kontraktami, przepłynął z Norwegii do Polski" - powiedział. W harmonogramie inwestycji zapisano, że w kwietniu 2020 r. spodziewane jest pozwolenie na budowę nowej magistrali, zaś w czerwcu tego samego roku zostanie zatopiona w Bałtyku pierwsza rura.

Rury będą wykonane ze stali węglowej o średnicy 900 mm, odcinki będą miały po 12 m. długości każdy.

Pełnomocnik zapewnił, że o wyborze trasy północnej dla gazociągu Baltic Pipe zdecydowały wyłącznie względy techniczne i środowiskowe. Trasa południowa, a więc przebiegająca przez wody niemieckie jest - w jego opinii - zbyt "zygzakowata". "Ilość budowli do ominięcia byłaby bardzo duża. Dużo łatwiej będzie przeprowadzić ten gazociąg przez wody szwedzkie" - powiedział Naimski." Jak mówił, jest rzeczą normalną, że na morzach krzyżują się ze sobą różne elementy infrastruktury, np. kable czy gazociągi.

"To jest przedmiotem rozmów i porozumień między inwestorem a właścicielami tych instalacji" - powiedział. Jak dodał, Baltic Pipe skrzyżuje się z gazociągiem Nord Stream 1, nie jest natomiast jasne, w którym miejscu będzie się krzyżował z "ewentualnym" gazociągiem Nord Stream 2.

Piotr Naimski podkreślił, że dzięki Baltic Pipe będzie możliwe przestawienie kierunku przesyłu gazu z osi wschód-zachód na północ-południe, przez co zmniejszymy nasze uzależnienie od Rosji, a także wzmocnimy krajowe bezpieczeństwo energetyczne. "Harmonogram projektu Baltic Pipe jest bardzo szczegółowo przygotowany i systematycznie realizowany. Akceptacja rekomendowanego wariantu trasy gazociągu podmorskiego to kolejny krok przybliżający nas do tej strategicznej inwestycji - dodał.

Stępień zaznaczył, że projekt Baltic Pipe to element szerokiej strategii inwestycyjnej firmy. "Baltic Pipe to nie tylko inwestycja o dużym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, lecz także projekt opłacalny ekonomicznie, który przyczyni się do rozwoju rynku gazu w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jego realizacja umocni również pozycję naszej firmy jako jednego z liderów tego rynku - powiedział.

Baltic Pipe - realizowany wspólnie przez Gaz system i jego duńskiego odpowiednika - Energinet to strategiczny projekt infrastrukturalny, mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim. Ma umożliwić transport gazu z Norwegii na rynki duński i polski, a także do użytkowników końcowych w sąsiednich krajach. Równocześnie pozwoli na przesył gazu z Polski do Danii i Szwecji. Projekt otrzymał dofinansowanie w ramach instrumentu "Łącząc Europę" (Connecting Europe Facility - CEF). Maksymalna wysokość wsparcia finansowego UE wynosi 33,1 mln euro i zostanie przeznaczona na realizację prac przygotowawczych dla uzyskania niezbędnych pozwoleń w Polsce i w Danii.(

Gazociąg Baltic Pipe będzie mógł transportować 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski. Przewidywana faza prac budowlanych rozpocznie się w kwietniu 2020 roku i potrwa łącznie około dwóch lat. Uruchomienie przesyłu gazu planowane jest w październiku 2022 roku.

Baltic Pipe składa się z pięciu głównych elementów: gazociągu złożowego prowadzącego z systemu norweskiego na Morzu Północnym do punktu odbioru w systemie duńskim, rozbudowa istniejących zdolności w duńskim lądowym systemie przesyłowym, budowy tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu międzysystemowego biegnący z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym oraz rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bałtyk | Nord Stream | Baltic Pipe | gazociąg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »