Oszczędzanie na długi termin wciąż "passé"

W 2017 roku na podejście do oszczędzania wpływ będą mieć szczegóły dla dobrowolnych trzeciofilarowych ubezpieczeń emerytalnych. Jeśli będą porządne zachęty, Polacy mogą się wreszcie przekonać do długoterminowego odkładania.

Deklaracja co generalnie stanie się z pieniędzmi, które zostały jeszcze w OFE padła nieco wcześniej niż zapowiadano, bo miał to być I kwartał 2017 roku. Tak niedawno zapowiadał wicepremier Mateusz Morawiecki.

Tymczasem jeszcze przed świętami Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów wyjawił jaki jest generalny plan podziału tego co jeszcze w OFE zostało, po ich pierwszym "rozbiorze".

Zgodnie z kierunkowymi rekomendacjami, 25 proc. pieniędzy zgromadzonych OFE ma zostać przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej, na subkonta prowadzone przez ZUS. Pozostałe 75 proc. aktywów ma trafić na indywidualne konta emerytalne w ramach III filara, a zarządzać nimi będą fundusze inwestycyjne, które powstaną z przekształcenia obecnych OFE. Taki podział jest zgodny z koncepcją jaką latem zaprezentował wicepremier Mateusz Morawiecki. Na koniec listopada w OFE były aktywa wyceniane na 145,7 mld zł. Pieniądze, które trafią na indywidualne konta emerytalne (czyli ? tego co obecnie jest w OFE) mają być podstawą do rozwoju powszechnych dobrowolnych emerytalnych pracowniczych programów i jednocześnie dobrowolnego kapitałowego systemu oszczędzania w Polsce. Szczegóły dopiero poznamy.

Reklama

Warto przypomnieć, że przy okazji prezentowania w lipcu koncepcji budowania trzeciego filara, Mateusz Morawiecki (wówczas jako minister rozwoju) zapowiadał, że chciałby zainspirować Ministerstwo Finansów do koncepcji obniżenia tzw. podatku Belki dla oszczędności o dłuższym horyzoncie, powyżej 1 roku, z 19 proc. do 10 proc. Dziś jako superminister kierując obydwoma resortami może łatwiej zrealizować ten pomysł. To pomogło by także bankom zbudować stabilniejszą bazę finansowania akcji kredytowej.

Dziś bazuje ona na krótkoterminowych depozytach, dlatego banki szukają odpowiednich instrumentów na rynku jak listy zastawne (mogą je emitować banki hipoteczne) czy obligacje. Trwały wzrost udziału depozytów długoterminowych ułatwiłby zarządzanie płynnością.

Na razie widać awersję Polaków do "zamrażania" pieniędzy na dłuższy okres, także w przypadku możliwości inwestycyjnych oferowanych przez Skarb Państwa. Pokazuje to struktura sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych. W listopadzie nabywcy indywidualni zakupili papiery o łącznej wartości 318 mln zł. Największym zainteresowaniem cieszyły się te o najkrótszym okresie oszczędzania czyli 2-letnie (67 proc. udział w strukturze sprzedaży). W dalszej kolejności oszczędzający wybierali obligacje 4-latki (17 proc.), 10-letnie (8 proc.) oraz 3-letnie (7 proc.). Nowa zachęta do długoterminowego oszczędzania dla beneficjentów programu 500 plus okazała się klapą. Obligacje rodzinne oferowane na specjalnych warunkach dla osób otrzymujących te świadczenia sprzedawały się w śladowych ilościach. W listopadzie nabywców znalazły papiery na kwotę zaledwie 1,3 mln zł.

W grudniu zostało podniesione ich oprocentowanie, podobnie jak 3-, 4- i 10-letnich. Obecnie 6- i 12-letnie obligacje rodzinne oprocentowane są odpowiednio 2,8 proc. i 3,2 proc. w pierwszym okresie odsetkowym. Potem ich oprocentowanie zmieniać się będzie co roku i wylicza się je w oparciu o sumę wskaźnika inflacji z ostatnich 12 miesięcy oraz marży, która wynosi 1,75 proc. dla sześciolatek i 2 proc. dla dwunastolatek. Słaba sprzedaż tych papierów wyraźnie pokazuje, że Polacy nie są skłonni do oszczędzania na długie terminy.

Łączna sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych od początku 2016 roku do listopada wyniosła 4,3 mld zł. Jednocześnie już wiadomo, że w styczniu nadchodzącego roku oprocentowanie dwuletnich obligacji oszczędnościowych zostanie podwyższone do poziomu 2,1 proc. Jak zmienia się struktura oszczędności? Z ostatnich wyliczeń Analizy Online.pl wynika, że trzeci kwartał 2016 roku przyniósł wzrost oszczędności polskich gospodarstw domowych, bo w tym czasie ich wartość powiększyła się o ponad 22 mld zł, a łączna wartość na koniec września sięgnęła 1229 mld zł i było to o 7,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Największy udział w tej kwocie mają depozyty, które stanowią blisko 57 proc. całości.

Mikołaj Specht, zespół produktów oszczędnościowych w Banku Zachodnim WBK

- Wszystko zależy od ostatecznego kształtu propozycji rządowej - dotychczasowe zachęty zawarte w programach IKE i IKZE były niewystarczające do uzyskania oczekiwanych efektów skali. Zachęty podatkowe będą w tym przypadku kluczowe dla budowania świadomego nawyku Polaków do długoterminowego regularnego oszczędzania.

Dowiedz się więcej na temat: oszczędzanie | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »