Duże zmiany w IKZE: Wyższy limit, niższe opłaty dla TFI

Kilkukrotne ścięcie od przyszłego roku opłat pobieranych od posiadaczy Indywidualnych Kont Zabezpieczenie Emerytalnego oraz Indywidualnych Kont Emerytalnych - takie zmiany proponuje rząd przy okazji wprowadzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) wprowadza duże zmiany w Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE): podnosi limit wpłat dla samozatrudnionych, a jednocześnie ścina mocno opłaty pobierane już dziś od klientów do 0,6 proc. Podobne maksymalne opłaty wprowadzone zostaną w przypadku Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE). To ten sam poziom, który wprowadzony będzie w przypadku PPK.

Co prawda Pracownicze Plany Kapitałowe nie obejmą samozatrudnionych, ale ta grupa będzie mogła wyższą kwotę odkładać na IKZE, które oferują ulgę podatkową. I tak limit wpłat ma zostać podniesiony z 1,2-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego do 1,8; ale dopiero od początku 2021 roku - wtedy PPK zostaną objęte wszystkie przedsiębiorstwa łącznie z najmniejszymi.

Reklama

System PPK ma być powszechny i docelowo objąć wszystkich pracujących Polaków. By nie pomijać sporej grupy samozatrudnionych dostana oni możliwość wpłacenia wyższej kwoty na swoją prywatną emeryturę właśnie w ramach IKZE.

Podniesienie maksymalnej kwoty wpłat na IKZE Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju zapowiadał już w listopadzie ubiegłego roku, ale dopiero w opublikowanym w ubiegłym tygodniu projekcie ustawy o PPK zaproponowano nowy limit.

- Jeśli chodzi o osoby samozatrudnione, to projekt przewiduje możliwość podwyższenia limitu wpłat na IKZE z 1,2 do 1,8 - to istotny wzrost. W ten sposób w kontekście wprowadzenia systemu PPK, również osoby na tzw. samozatrudnieniu są zachęcone do budowania długoterminowych oszczędności emerytalnych - mówiła podczas konferencji prasowej Teresa Czerwińska, minister finansów.

- To opcja skierowana do osób prowadzących pozarolniczą działalność w rozumieniu przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - wzrost do kwoty odpowiadającej 1,8-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego, w związku z brakiem możliwości zawarcia umowy o prowadzenie PPK i związanych z tym korzyści - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.

Przepisy podwyższające limit wpłat na IKZE dla tej grupy mają wejść w życie 1 stycznia 2021 roku, czyli wówczas gdy system PPK będzie miał charakter powszechny.

Oszczędzanie w IKZE jest bardzo korzystne podatkowo, bo wpłaconą kwotę można odliczyć od podstawy opodatkowania, a dodatkowo zyski nie są objęte tzw. podatkiem Belki. Na koniec oszczędzania od wypłaconej kwoty pobierany jest wyłącznie 10 proc. zryczałtowany podatek.

W ubiegłym roku limit wpłat na IKZE wynosił 5115,60 zł, a dzięki odliczeniom w przypadku wykorzystania maksymalnej kwoty można było zmniejszyć swój podatek dochodowy za 2017 r. nawet o 1637 zł. Konkretna kwota zależy od zarobków i stawki podatkowej. Największą ulgę w podatku mają ci, którzy rozliczają podatek według skali progresywnej i płacą podatek według 32-proc. stawki.

W 2018 roku limit wpłat na IKZE wynosi 5331 zł (1,2-krotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok). Gdyby już w tym roku samozatrudnieni mogli korzystać z proponowanego od 2021 r. limitu, czyli 1,8-krotności, mogliby wpłacić na IKZE blisko 8 tys. zł i o taką kwotę pomniejszyć swoją podstawę opodatkowania.

Jednocześnie projekt ustawy o PPK wprowadza ograniczenie opłat pobieranych przez IKE i IKZE do 0,6 proc., a więc do tego samego limitu co w przypadku samych PPK.

Ustawa o PPK (w artykule 108) wprowadza jeszcze jedną istotną zmianę, a mianowicie instytucja finansowa prowadzące IKE i IKZE będzie mogła pobierać "koszty i opłaty w wysokości nie wyższej niż 0,6 proc. wartości zarządzanych środków w skali roku". Dziś opłaty pobierane od klientów korzystających z tych produktów emerytalnych są dużo wyższe, bo wynoszą nawet 2-3 proc.

Proponowana zmiana w ustawie mocno ścina te koszty, więc jest to bardzo dobra informacja dla klientów, natomiast dla instytucji prowadzących IKE i IKZE oznacza, że będą na tych produktach zarabiać dużo mniej niż dziś.

Projekt ustawy o PPK został skierowany do konsultacji społecznych, uzgodnień międzyresortowych i Rady Dialogu Społecznego.

Przedstawiciele instytucji finansowych, których dotyczą zmiany, nie chcą na razie komentować proponowanego ograniczenia opłat.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: IKZE | TFI | PPK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »