Pracownicze Plany Kapitałowe zastąpią OFE?

PPK zwiększą nasze przyszłe emerytury?

Wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) może istotnie zwiększyć stopy zastąpienia przyszłych emerytur, nawet o 16 proc. Jak wynika z analizy firmy doradczej PwC, programy te z powodzeniem funkcjonują w wielu państwach świata, m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie. Stopa zastąpienia to stosunek wartości naszej emerytury do zarobków przed przejściem na emeryturę.

Z kolei dla budżetu państwa planowana reforma w długookresowej perspektywie może okazać się neutralna ze względu na większe wpływy podatkowe i ograniczenie obciążeń związanych ze świadczeniami socjalnymi - wynika z analizy firmy doradczej PwC "Program Budowy Kapitału a przyszłe emerytury i rozwój polskiej gospodarki".

Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) stanowią najważniejszy filar Programu Budowy Kapitału, będącego częścią Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Jest to propozycja nowego, powszechnego mechanizmu gromadzenia środków emerytalnych w ramach II filaru systemu emerytalnego, na który mieliby składać się zarówno pracownicy, pracodawcy, jak i budżet państwa. PPK mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku.

Reklama

Programy zbliżone konstrukcyjnie do PPK z powodzeniem funkcjonują już od dawna w wielu państwach świata, m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie.

"Projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych ma potencjał wnieść nową jakość do polskiego systemu emerytalnego i zwiększyć stopy zastąpienia przyszłych emerytur. Od dotychczasowych rozwiązań PPK różnią się przede wszystkim realnym zaangażowaniem Skarbu Państwa oraz automatycznym zapisem.

Należy pamiętać również o prywatnym charakterze środków gromadzonych w ramach PPK, o którym mówi rząd, i wyraźnie zaznaczyć to w projekcie ustawy. Wszystkie te kwestie powinny okazać się kluczowe dla popularności nowego mechanizmu.

Na etapie konsultacji Projektu warto pomyśleć o dodaniu mechanizmów, takich jak zapewnienie możliwie szerokiej konkurencji rynkowej pomiędzy podmiotami oferującymi PPK, które mogą zwiększyć efektywność nowej formy oszczędzania" - mówi Katarzyna Urbańska, wicedyrektor ds. regulacji usług finansowych w PwC.

Jak podkreślają eksperci PwC konstrukcja PPK zakłada automatyczny zapis wszystkich pracowników w wieku pomiędzy 19 a 55 rokiem życia (starsi do 70. roku życia mogą podjąć dobrowolną decyzję o partycypacji) z możliwością rezygnacji z udziału. Składka pracownika ma wynieść od 2% do 4% wynagrodzenia, a kolejne 1,5% do 4% będzie dokładał pracodawca. W efekcie składka podstawowa na PPK bez udziału państwa wyniesie 3,5% wynagrodzenia brutto, a w zależności od woli pracownika i pracodawcy może zostać zwiększona do 8%.

Skarb Państwa partycypuje w PPK poprzez coroczne dopłaty w wysokości 240 zł, co odpowiada około 0,5% średniego wynagrodzenia w polskiej gospodarce w roku 2017 r. (ok. 4 000 zł).

Oznacza to, że realna składka na PPK dla osoby zarabiającej średnie wynagrodzenie może wynosić od 4 do 8,5% wynagrodzenia. Dodatkowo, zgodnie z przedstawionym projektem do końca 2020 roku będą również wypłacane tzw. składki powitalne równe 250 zł.

Zgodnie z projektem PPK mają być dostępne dla wszystkich osób objętych systemem emerytalnym, także tych, które są zatrudnione na podstawie umowy zlecenia, ale płacącą składki emerytalne. Wdrożenie zmian zostało podzielone na etapy, kolejni przedsiębiorcy będą obejmowani reformą stopniowo, aby zagwarantować im odpowiedni czas na przygotowanie. W dalszej kolejności reforma ma objąć również pracowników administracji publicznej.

PPK z punktu widzenia pracodawców

Pomimo że pracodawcy będą zobligowani do płacenia składki w wysokości 1,5% wynagrodzenia pracownika, w długim okresie mogą liczyć na ponadprzeciętne zwiększenie popytu wśród emerytów, wynikające ze wzrostu ich zamożności oraz zwiększenie puli dostępnego kapitału, co może przełożyć się na szybszy wzrost, podniesienie stopy inwestycji i ogólną poprawę kondycji polskich przedsiębiorców.

W pierwszym roku funkcjonowania PPK całkowity koszt wynikający z reformy systemu emerytalnego dla pracodawców może wynieść od 1 977 mln zł do nawet 5 273 mln zł w zależności od średniej składki.

Na te finalne wartości składa się nie tylko koszt składek wpłacanych przez pracodawców na PPK, ale również korzyść wynikająca z obniżenia podatku dochodowego płaconego przez pracodawców w związku z zaliczeniem składek pracodawców do kosztów uzyskania przychodów. Obecnie reforma nie przewiduje jednak żadnych bodźców, które skłaniałyby pracodawców do płacenia w ramach PPK maksymalnej składki (4%).

Wpływ PPK na rynek kapitałowy

Wpływ reformy na rynek kapitałowy będzie widoczny przede wszystkim pod postacią nowych środków, które będą gromadzone w ramach PPK i które trafią na rynek kapitałowy. Ze względu na fakt, że w ramach PPK oszczędzane będą pieniądze polskich pracowników, środki te przyczynią się do zwiększenia udziału źródeł krajowych w finansowaniu inwestycji, a to oznacza zwiększenie stabilności rynku finansowego.

Jak wspomniano wyżej, obowiązki związane z PPK nie obejmą jednocześnie wszystkich przedsiębiorców, dlatego należy oczekiwać skokowego wzrostu partycypacji w lipcu 2019 r. (wówczas PPK obejmą 1,5 mln pracowników firm zatrudniających od 50 do 250 pracowników). Jeszcze wyraźniejszy skok partycypacji będzie obserwowany w styczniu i lipcu 2020 roku, gdy reformą zostaną objęci również mniejsi przedsiębiorcy i jednostki sektora publicznego.

Ostateczny wpływ PPK na rynek kapitałowy będzie zależał nie tylko od partycypacji, ale również od polityki inwestycyjnej, jaką będą prowadziły podmioty zarządzające. Środki gromadzone w ramach PPK będą mogły być inwestowane w aktywa denominowane w walutach innych niż złotówki tylko w 30%. Instytucje finansowe oferujące PPK będą musiały oferować cztery warianty inwestycyjne dostosowane do wieku uczestnika (tzw. fundusze zdefiniowanej daty).

Zarządzanie PPK rola Polskiego Funduszu Rozwoju

Projekt PPK przewiduje dopuszczenie do oferowania PPK przez TFI, które spełnią określone kryteria. Jednak zdaniem ekspertów PwC ograniczenie podmiotów oferujących PPK tylko do TFI nie jest dobrym rozwiązaniem. Według obecnych zapisów PPK nie będą mogły być zarządzane przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE), mimo tego, że są one podmiotami, które mają największe na rynku doświadczenie w zarządzaniu dużymi środkami finansowymi oszczędzanymi przez znaczną część społeczeństwa z myślą o świadczeniach emerytalnych.

Autorzy analizy zwracają także uwagę na zapisaną w projekcie kluczową rolę Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Ma on m.in. czuwać nad listą osób uprawnionych do uzyskania dopłaty rocznej. Dodatkowo, będzie odpowiadał także za portal PPK i decydował o tzw. wyznaczonej instytucji finansowej, do której trafią składki osób, dla których pracodawca nie wybrał dostawcy PPK. PFR będzie również prowadził ewidencję PPK.

O raporcie "Program Budowy Kapitału a przyszłe emerytury i rozwój polskiej gospodarki. Ocena skutków planowanej reformy emerytalnej"

Raport został przygotowany przez PwC na zlecenie i we współpracy z Izbą Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych.

Prognozy wypłat emerytalnych oraz stóp zastąpienia zostały przygotowane w oparciu o kilkadziesiąt scenariuszy różniących się sytuacją pracowników w momencie wejścia w życie reformy, ich wynagrodzeniem, wiekiem i płcią, jak również wymiarem składek odprowadzanych przez pracownika i pracodawcę w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych. Przyjęty na potrzeby analizy wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.

Stopa zastąpienia została obliczona jako stosunek sumy wypłat pochodzących z I filara systemu emerytalnego i PPK oraz ostatniego wynagrodzenia wypłaconego przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

PPE, PPK, a może coś jeszcze? Możliwe rozwiązania dla pracodawców Skierowanie projektu ustawy o PPK do konsultacji społecznych spowodowało wzmożone zainteresowanie tematyką emerytalną nie tylko wśród ekspertów, ale przede wszystkim wśród pracodawców. PPE czy PPK - to jeden z najgorętszych ostatnio tematów. Z uwagi na projektowany harmonogram wejścia w życie nowych przepisów jako pierwsi będą podejmować decyzję najwięksi pracodawcy i w praktyce to oni "przetrą szlaki" dla mniejszych firm, które zapewne z uwagą będą śledzić praktykę rynkową i wyciągać wnioski dla siebie. Tymczasem na polskim rynku obok PPE od lat funkcjonują tzw. plany pozaustawowe zwane czasem planami IV filara, które wymykają się jednak statystykom. Nie wiadomo ile takich planów funkcjonuje - w odróżnieniu od PPE nie istnieje bowiem ich żadna centralna ewidencja. Jaka była geneza ich powstania? Otóż w ostatnich kilkunastu latach wiele podmiotów chciało zaoferować swoim pracownikom benefit jakim jest grupowy plan oszczędnościowy, ale bez konieczności ścisłego stosowania przepisów ustawy o PPE. Niektórzy pracodawcy - zwłaszcza ci międzynarodowi - często twierdzili, że ustawa o PPE jest mało elastyczna i uniemożliwia im wprowadzenie w Polsce benefitu emerytalnego podobnego do rozwiązań oferowanych przez nich w innych krajach. Często krytykowano przepisy, które uniemożliwiały wprowadzenie współfinansowania składek przez pracodawcę i pracownika. Kontestowano też regulacje dotyczące wycofania środków z PPE - zwłaszcza jeśli pracownik z jakiś powodów nie chciał lub nie mógł dalej w PPE uczestniczyć. Odpowiedzią na te oczekiwania była oferta tzw. IV filara - produkty te były różnie przez różne instytucje finansowe nazywane - ale łączyła je jedna generalna zasada: to pracodawca ustalał "reguły gry" takie jak kryterium uczestnictwa w planie, wysokość i sposób finansowania składek czy warunki wypłaty. Wprawdzie - w odróżnieniu od PPE - rozwiązania te nie korzystają z ulg w składkach na ubezpieczenie społeczne, a wypracowany zysk objęty jest 19% podatkiem od dochodów kapitałowych - ale niewątpliwie pełniej są dostosowane do preferencji wielu pracodawców niż PPE jako, że są to de facto produkty szyte na miarę. Z czasem pracodawcy zaczęli doceniać możliwości jakie daje IKZE i IKE, oferując pracownikom grupową wersję tych rozwiązań, wspófinansowaną przez pracodawcę, ale dającą korzyści podatkowe samym oszczędzającym. Z punktu widzenia nowego systemu emerytalnego owe plany pozaustawowe nie zwolnią z obowiązku wprowadzenia PPK. Należy więc przeanalizować oferowane benefity i wypracować optymalne dla danej firmy rozwiązanie. Jeśli uznać, że prowadzenie planu emerytalnego ma być elementem wyróżniającym pracodawcę - to warto sobie uświadomić, że standardowe PPK bez składek dodatkowych - jako rozwiązanie obowiązkowe - takiej funkcji nie spełni. Warto więc zastanowić się, czy wprowadzić PPK zamiast czy też obok dotychczasowego planu. A jeśli PPK miałby zastąpić obecny plan - to może warto pokusić się o PPK ze składką dodatkową? Jeśli natomiast PPK miałby być prowadzony obok dotychczasowego planu - może należałoby w nim obniżyć składkę tak, aby pracodawca miał zapewnione środki na finansowanie obu rozwiązań? A może jednak rozważyć ponownie koncepcję PPE? Należy jednak pamiętać, że nie ma mechanizmu przekształcenia i w konsekwencji przeniesienia środków z dotychczasowego planu nie-PPE do PPE, co w praktyce oznaczać może albo pozostawienie dotychczasowego planu w formie bezskładkowej albo jego likwidację (i postawienie środków do dyspozycji uczestników już teraz - co może kłócić się z długofalowym celem emerytalnym). Spotkałam się z opinią, że jeśli plan pozaustawowy opiera się o IKE - to istnieje przecież mechanizm wypłaty transferowej z IKE do PPE. I jest to racja - tyle że decyzja o wypłacie transferowej jest dobrowolną decyzją uczestnika - zatem pracodawca nie może go do złożenia takiej dyspozycji w żaden sposób zmusić. To tylko niektóre z dylematów, przed którymi mogą stanąć pracodawcy. Dlatego gorąco namawiam przedsiębiorstwa oferujące tego typu rozwiązania do dokładnej analizy umów i regulaminów, na podstawie których funkcjonują ich obecne rozwiązania. Po diagnozie i wyborze dalszej drogi postępowania ważne też będzie zaplanowanie odpowiedniej komunikacji do pracowników - aby zrozumieli istotę czekających ich zmian. Agnieszka Łukawska Dyrektor ds. programów emerytalnych Skarbiec TFI S.A., Ekspert Instytutu Emerytalnego

Czy PPK uratuje nasze emerytury?

Efektywność polskiego systemu emerytalnego została wyraźnie osłabiona w ostatnich latach - ocenia FOR i wymienia

- Najpierw marginalizacja OFE przez rząd PO-PSL podważyła istnienie filaru kapitałowego oraz uderzyła w dynamizm warszawskiej giełdy. Później obniżenie przez rząd PiS wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, co w przypadku kobiet jest najniższym docelowym wiekiem emerytalnym w UE, doprowadziło do sytuacji w której znaczna część ubezpieczonych w przyszłości może liczyć tylko na emerytury minimalne. Czy sytuację uratuje najnowsza propozycja, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK).

- Potrzebujemy dodatkowych oszczędności emerytalnych ale wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych nie zastąpi podnoszenia wieku emerytalnego.

Co oznaczają Pracownicze Plany Kapitałowe? Po stronie pracodawcy będą to dodatkowe koszty, po stronie pracownika będzie to niższa płaca netto. Oznacza to, że będziemy dostawać mniej ale będziemy mieli dodatkową emeryturę. W przypadku kobiet nawet ta rezygnacja z części płacy netto nie zrekompensuje negatywnych skutków obniżenia wieku emerytalnego, czyli ich emerytury będą nadal bardzo niskie. W przypadku mężczyzn ten wynik będzie już bardziej zbliżony - mówi newsrm.tv dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR i dodaje - Zmiany trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście zmian proponowanych przez rząd. Jednocześnie mamy propozycję zniesienia limitu trzydziestokrotności składek ZUS, co oznacza, że ZUS będzie wypłacał bardzo dużo emerytur najniższych, a z drugiej strony będzie wypłacał bardzo wysokie emerytury osobą, które obecnie dobrze zarabiają.

dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.

Zgodnie z deklaracjami pomysłodawców PPK mają być adresowane do 11,4 mln zatrudnionych, a przyjęte założenia wskazują na oczekiwany poziom partycypacji na poziomie 75%.

Kluczowe założenia Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK):

W pierwszej kolejności zostały przewidziane zasilenia obligatoryjne w postaci obowiązkowych składek podstawowych pracodawcy oraz pracownika, które zostały określone jako procent wynagrodzenia pracownika, odpowiednio na poziomie:

- 1,5% dla pracodawcy

- 2% dla pracownika.

Natomiast składki dodatkowe będą dobrowolne, również finansowane przez:

- pracodawcę - w wysokości do 2,5% wynagrodzenia

- pracownika - w wysokości do 2% wynagrodzenia.

Oznacza to, że minimalna składka miesięczna do PPK wynosić będzie 3,5% wynagrodzenia uczestnika, a maksymalna może wynieść 8%. W konsekwencji, w skali roku pracownik może odłożyć na PPK do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia.

Oznacza to, że minimalna składka miesięczna do PPK wynosić będzie 3,5% wynagrodzenia uczestnika, a maksymalna może wynieść 8%. W konsekwencji, w skali roku pracownik może odłożyć na PPK do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia.

Federacja Przedsiębiorców Polski

Od początku 2019 r. program ma obowiązywać przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 osób, a małe firmy i jednostki sektora finansów publicznych dopiero od połowy 2020 r.

Grupy pracowników obejmowane programem PPK Potencjalni uczestnicy Start grupy
powyżej 250 3,3 mln 2019-01-01
od 50 do 249 2,0 mln 2019-07-01
od 20 do 49 1,1 mln 2020-01-01
pozostali 5,1 mln 2020-07-01
razem 11 mln

Ważne:

1/ Minimalna składka, płacona wspólnie przez zatrudnionego i zatrudniającego, ma wynieść 3,5 proc. wynagrodzenia. Pracownicy będą jednak mogli w każdej chwili z oszczędzania w PPK zrezygnować.

2/ Pieniądze będą im wypłacane po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Jedną czwartą dostaną w gotówce, a resztę w miesięcznych ratach przez ustalony z góry, minimum 10-letni okres. Te 25 proc. będzie można również doliczyć do wspomnianych rat, jeśli nie będziemy chcieli wypłaty od razu.

3/ Dopuszczalne będzie też wycofanie części oszczędności wcześniej, ale tylko na dwa cele: wkład do kredytu mieszkaniowego lub w razie poważnej choroby oszczędzającego albo jego najbliższej rodziny.

Jak stopa zastąpienia?

Zgodnie z wyliczeniami Komisji Europejskiej stopa zastąpienia w 2004 r. wynosiła (netto) dla osoby zatrudnionej na etat za średnią krajową 78 proc, Obecnie w Polsce stopa zastąpienia wynosi około 50 proc.. Znaczy to , że dzisiejsi emeryci otrzymują średnio połowę kwoty, którą zarabiali przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Według niektórych szacunków w roku 2050 stopa zastąpienia będzie nie wyższa niż 30 - 40 proc obecnej płacy.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2017

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: fundusze emerytalne | emerytura | stopa zastąpienia | OFE | PPK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »