EBC raczej nie zainicjuje odbicia euro

Tendencja ta wydaje się wpisywać w strategię "carry trade" - sprzedaż euro i jego dodruk przez Europejski Bank Centralny wobec najbardziej rentownych walut reszty świata.

Tendencja ta wydaje się wpisywać w strategię "carry trade" - sprzedaż euro i jego dodruk przez Europejski Bank Centralny wobec najbardziej rentownych walut reszty świata.

Na rynku tym wyprzedaż euro i funta odbywa się prawie na takim samym poziomie jak skup dolara, ponieważ transakcje tej drugiej waluty stały w miejscu wobec jena, dolara australijskiego i nowozelandzkiego i właściwie doszło do jej spadku względem CAD.

Patrząc na oznaki niepewnego apetytu na ryzyko oraz na te widoczne w otoczeniu, zastanawiam się, jak długo może utrzymać się ta tendencja, niemniej jednak w chwili obecnej z pewnością jest ona silna.

Ciężko na horyzoncie wypatrzyć jakieś jastrzębie przy Europejskim Banku Centralnym.

Reklama

Wczoraj najsilniejszą walutą był dolar kanadyjski, a podczas posiedzenia Bank of Canada Prezes Steven Poloz w optymistycznych słowach skutecznie zdusił w zarodku oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych.

Jeśli dane z USA nadal będą pozytywne, to transakcje takie jak sprzedaż AUD/CAD czy nawet NZD/CAD będą w stanie wzbudzić znaczne zainteresowanie, bazując na odwiecznej tendencji do podpinania się przez Kanadę pod perspektywy gospodarcze zza południowej granicy.

W nocy JPY otrzymał dodatkowe wsparcie od członka zarządu Bank of Japan (BoJ), Takahide Kiuchiego, który stwierdził, że niektóre małe firmy ucierpiały z powodu słabego jena i wynikających z tego wyższych kosztów oraz, że BoJ powinien rozważyć obniżenie skali skupu aktywów. Nic dziwnego, że na posiedzeniu z dnia 31 października przy wyniku głosowania 5-4, Kiuchi zagłosował inaczej niż reszta.

EUR/CAD

Na wykresie takim jak EUR/CAD widać, jak w chwili obecnej popularna jest sprzedaż euro w stosunku do walut towarowych. Niedawno do najniższego poziomu wszechczasów dotarła również para EUR/NZD. Wczoraj Bank Kanady wsparł CAD we wszystkich parach, tak jakby zmuszał rynek do powściągnięcia oczekiwań co do dodatkowych obniżek stóp procentowych.

Jednak czy wyjątkowo dobre wyniki CAD utrzymają się, nawet jeśli ceny ropy spadną jeszcze niżej? Możliwości spadku w przypadku USD/CAD mogą być dość ograniczone.

iekawe, czy również obecne skupienie rynku na ryzyku, mogłoby spowodować presję na walutę taką jak - cechujący się niską płynnością - dolar australijski (po dzisiejszym posiedzeniu EBC możliwy jest pivot wynikający z ogólnego apetytu na ryzyko, ponieważ oznacza on koniec fazy przewidywania programu EBC w zakresie luzowania ilościowego).

USD: Wydaje się mocny, jednak musimy poczekać na jutrzejsze solidne dane na temat zatrudnienia, aby o mocnym dolarze można było mówić w przypadku wszystkich parach, ponieważ w ślad za nim podąża JPY i waluty towarowe.

EUR: Czy w miarę pojawiania się większej liczby szczegółowych danych na temat planów EBC co do luzowania ilościowego, będziemy mieli do czynienia z pivotem oraz odbiciem, czy też zaobserwujemy przyspieszenie na niższych poziomach?

Kluczowa strefa oporu to teraz 1.1100/1.1150. W bardzo ogólnej wizji kolejny poziom wsparcia, oprócz niższych okrągłych liczb, tak naprawdę nie wchodzi w grę, aż do osiągnięcia poziomu powyżej parytetu (zniesienie rekordowo niskiego poziomu 0,764 z 2000 roku do dotychczasowego rekordu z roku 2008).

JPY: Pozostaje odporny, a kurs EUR/JPY znowu się załamuj. GBP/JPY natomiast przebija się do poziomu chmury. Ciekawe, czy w wyniku niepewnego apetytu na ryzyko po posiedzeniu EBC, dostaniemy dodatkową ofertę kupna w JPY?

GBP: GBP/USD spadł z powodu wsparcia i wyraźnie powrócił do przedziału, nawet mimo tego że EUR/GBP nadal wygląda kiepsko. Ta pierwsza para wygląda jak wcześniejsze transakcje w przedziale, w kierunku 1,5000, o ile jutrzejsze dane z USA zapewnią wsparcie, a my musimy jeszcze poczekać na przekonującą zwyżkę EUR/GBP, sugerującą zakończenie trendu, nawet jeśli momentami impet był słabszy.

AUD: Wydaje się, że ma wsparcie w stosunku do NZD po tym, jak ta druga waluta przez noc osłabła, jednak AUD/USD pozostanie zagadką do momentu wypracowania wyniku powyżej 0,7900 lub poniżej 0,7750. Nie będziemy mieli pewności aż do jutrzejszego sprawozdania na temat zatrudnienia w USA.

CAD: Bank of Canada udziela wsparcia, ale czy wystarczającego, by zainicjować gwałtowny spadek poza przedział w USD/CAD? Lepiej poszukać umocnienia CAD w innych parach, takich jak AUD/CAD, czy też NZD/CAD, zwłaszcza w obliczu dobrych danych z USA.

NZD: NZD trochę słabnie po opublikowaniu przez RBNZ dokumentu na temat większej liczby działań makro-ostrożnościowych, mających na celu ograniczenie ryzyka pogorszenia w sektorze nieruchomości (zamiast majstrowania przy stopie procentowej). Ciekawa formacja odwrócenia trendu w dół w przypadku NZD/CAD i układ wzrostowy w przypadku AUD/NZD (i NZD/USD wskazany na wykresie powyżej) wskazują tutaj na potencjalną próbę zwrotu dolara nowozelandzkiego.

SEK: Wygląda na to, że para EUR/SEK podlega krótkotrwałej wyprzedaży, ale skala wyprzedaży sugeruje, że ostatnie szczyty miały charakter cykliczny, a my jako następny poziom docelowy przyjmujemy 9,00, o ile 9,27 jako poziom oporu nie ulegnie zmianie (bolesna wtórna zwyżka do poziomu 9,38 stanowi ryzyko dla przesadnie entuzjastycznych niedźwiedzi).

NOK: W przypadku ropy absolutnie nic się nie rusza, a NOK, czekając na dane, przez kilka ostatnich rund pozostawał bez zmian. Dzisiaj obejrzyjcie też późniejsze przemówienie Olsena z Norges Banku.

John J Hardy, Saxo Bank

Saxo Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »